Problemy ze zwiększeniem Tempa po 4 mcach biegania..

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

embe :hej:
go get 'em tiger
PKO
wlodarek1976
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 22 gru 2014, 20:19
Życiówka na 10k: 01.03.15 sek.
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podobnie jak ty biegam (troszkę dłużej bo 6 miesięcy) jestem podobnie zbudowany jak ty 188 cm wzrostu i 92 wagi (spadek ze 111 kg) wiek 38 lat i mam ten sam ,,problem" jak ty:). Celowo podkreśliłem w cudzysłowie PROBLEM bo tempo biegu na naszym jak to nazwę etapie wtajemniczenia nie jest jeszcze najważniejsze. Warto przypomnieć sobie początki i człapanie w tempie 7 - 8 minut/km i to jak piszesz teraz w miarę ukształtowane twoje tempo na 5,50m/km i porównać do siebie - masz od razu odpowiedż ile osiągnąłeś w tak krótkim czasie. Po co na razie więcej jak dopiero uczymy się obydwaj biegania. Nie polecisz od razu 5 km poniżej 25 minut na to trzeba czasu, czasu i jeszcze raz czasu - treningu , treningu i jeszcze raz treningu. Owszem tempo powyżej 5minut/km nie jest szybkim w tego słowa znaczeniu bieganiem tylko biegiem w średnim tempie a raczej szybkim truchtem i na razie niech to wystarczy.Bieganiem trzeba się cieszyć i tak już dzięki temu sporo osiągnąłeś podobnie jak ja (utrata balastu wagi i extra samopoczucie). Powiem ci w sekrecie i nie powielaj mojego błędu wybrałem się raz na trening z już biegającym od lat gościem dla niego to było rozbieganie w swobodnym tempie ja przy nim mało płuc nie zgubiłem i nie wyzionąłem ducha próbując dotrzymać mu kroku. Dotrzymałem do 5 km - mam swoją wymarzona ,,życiówkę" poniżej 25 minut (dokładnie 24,11 minuty) ale uwierz na obecnym etapie powtórzyć to to byłby już chyba wyczyn ponad moją miarę. Owszem biegam w miarę swobodnie w okolicach 28-28,5 minuty 5km i taki rytm mogę zachować co drugi dzień nie będąc umordowany jak wtedy na maksa (potworny ból łydek i ponaciągane więzadła). Cóż masz teraz pewne swoje maksimum które trzeba jedynie przez pewien czas powielać żeby wkrótce zrobić kolejny mały kroczek do przodu, dodawaj krótkie sprinty po treningu. Szybkość przyjdzie z czasem. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2015, 23:18 przez wlodarek1976, łącznie zmieniany 1 raz.
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

wlodarek1976 pisze:... dopiero uczymy się obydwoje biegania.
Sorry, ale ne mogę się powstrzymać ;-))...OBAJ...bo żaden z Was nie jest kobietą ;-)) "oboje/obydwoje" to określenie pary różniącej się płcią ;-))))

--
Axe
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

axe pisze:żaden z Was nie jest kobietą
oj axe, nie wiesz tego na pewno :hejhej:
go get 'em tiger
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

fakt...jak mówi przysłowie "nikogo za _rękę_ nie złapałem", a w dobie Ru Paul-a i poslanki Grodzkiej wszystko może sie zdarzyć :)

--
Axe
wlodarek1976
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 22 gru 2014, 20:19
Życiówka na 10k: 01.03.15 sek.
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślałem że forum polonistyczne jest chociażby pod adresem www.katalog.hoga.pl albo www.katalogstron.com.pl ale widać nie tylko. A nie wziąłeś pod uwagę tego , że w związku ze stażem biegowym ja i kolega jesteśmy jak małe dzieci (liczebnik zbiorowy używany wyłącznie w odniesieniu do osób różnej płci i do dzieci, odpowiadający liczebnikowi obaj; oboje)i bardziej chodziło o to żeby podkreślić staż - w poście zmieniłem tak mi się ,,głupio" zrobiło po twojej ripoście w konwenansie niekonwencjonalnych postrealistycznych krytycyzmów:)
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Oj tam, oj tam, nie ma się co obruszać :)) (a tak, o dzieciach wiem, ale "z racji wieku" pominąłem ten przypadek, ale widze, że googlanie było ;-)))
Tak, czy inaczej, biegamy Panowie, biegamy :)

A co do zwiększania tempa to muszę się wziąć trochę za siłę biegową i też trochę zwiększyć tempo na 10km :)

--
Axe
MBen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 08 kwie 2015, 13:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to wrzucam kamień do ogródka...

Wczoraj z racji wyjazdu służbowego postanowiłem z braku laku spróbować na bieżni hotelowej.
2x20min, pomiedzy 3 min marszu

Uwaga bieżnia nie miała opcji ustawiania interwałów (bądź ja nie miałem takiej wiedzy )
Ustawiłem STAŁE tempo na bieżni 10,5km/h i słuchajcie dałem rade przebiec te 2x20 czego nie udawało mi sie osiągnąć przy bieganiu naturalnym w terenie:)
Marsz zmniejszyłem do 5km/h
Wynik: 6,89 km z tych 43 minut, i teraz tak, albo oszukuje mój Runtastic, albo bieżnia:)
Przy naturalnym bieganiu mam problem z utrzymaniem tempa, jednak kiedy bieżnia mi "narzuca" nijako tempo ustalone na stałe, okazuje się ze daje rade to biec:), kiedy w terenie podświadomie zwalniałem..
Miałem duże obawy co do bieżni, ale widze ze pozytywnie zareagowałem na nią, zero bóli itp, i zastanawiam sie skoro takie ustawienia na "sztywno" mi pomagają to może częściowo przerzucic sie na bieżnie?

Pozdrawiam
Michał
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na biezni duzo latwiej sie biega. Zreszta bieznia i biegi to jak lizanie lizaka przez papierek. Niby lizesz, ale przyjemnosci zero.
MBen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 08 kwie 2015, 13:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Na biezni duzo latwiej sie biega. Zreszta bieznia i biegi to jak lizanie lizaka przez papierek. Niby lizesz, ale przyjemnosci zero.
Zgoda, nie ma co porównywać do biegania naturalnego.
Bieżnia jednak daje mi kilka plusów:
- utrzymanie tempa ( ustawienie na sztywno), kiedy w terenie podświadomie zwalniam
- po tym ostatnim bieganiu byłem bardzo "zdrowo" zmęczony, więcej potu, świetnie sie czułem, bardziej efektywniej pracowałem
- jest lato, u mnie powyżej 25 st nie mam przyjemności biegania, bardzo dużo odwadniam i słabnę, tracę przyjemność z biegania ( ostatnio o 10 rano, 33min biegu 1 Litr oddanej wody, końcówkę ledwo truchtałem)

Minusy:
- boje sie o stawy i mięśnie, po ostatnim "ciągnie" mnie lewa łydka
- czy rzeczywiście bieżnia tka obciąza stawy??

Myśle nad kupnem 2 pary butów do biegania, i myślałem nad takimi ze średnia amortyzacją i troche mniejszym dropem, co sądzicie? na bieżnie beda dobre?

P.S
Na pewno nie zrezygnuje z biegania w terenie, myśle bardziej o przeplataniu biegania tymi 2 formami

Pozdrawiam
Michał
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W takim razie potraktuj bieżnię jako instrument do nauki czucia tempa, ale nie nastawiaj się na bieganie głównie na niej. Myślę, że raz w tygodniu w zupełności wystarczy.
MBen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 08 kwie 2015, 13:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mały update:)
biegałem już kilka razy na bieżni, narzuciłem sobie regularne tempo co 2 dni i na razie czuje sie świetnie.
Obawiam sie, że spodobało mi sie bardziej i nie tęsknie za bardzo za bieganiem w terenie głównie z powodu:
- bieżnia poprzez stałe ustalanie tempa "nijako" zmusza mnie do zachowania danego tempa, co trudno mi osiągnąć w terenie. Na bieżni nie mogę zwolnic, chyba ze zmienię prędkość
- zacząłem wprowadzać sobie interwały- normalnie ustawiam 10,5km/h i podczas biegu na ok 1 min ( 2x na 20min) ustawiam sobie szybsze tempo na ok 13km/h
- obserwuje organizm- na razie zero dolegliwości fizycznych, ew poza czasami kolką, jak przegnę z interwałami:) kolana, ściegna ok

Przy tak zmiennej aktualnie pogodzie na razie zamierzam pozostac na bieżni:)
Mój wynik z wczorajszego biegania:
DSC_0456_2.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jak to jest zmienna pogoda, to co powiedziec o jesieni, czy zimie ;-)))
Ale jeśli Ci to pasuje, to ok.

--
Axe
MBen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 08 kwie 2015, 13:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

axe pisze:Jak to jest zmienna pogoda, to co powiedziec o jesieni, czy zimie ;-)))
Ale jeśli Ci to pasuje, to ok.

--
Axe
Zmienna pogoda z dzisiaj dla mnie to (Wro):
- rano deszcz - ok 12 duszno, troche słońca - > ok 15 znowu deszczyk-> aktualnie ciągle pada:) - tempratura cały czas ok 25 st:)
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej, pamiętaj tylko, że bieżnia oszukuje w bieganiu i po wyjściu w teren szuranie nie będzie łatwe. Na bieżni "tylko" podskakujesz, przebierasz nogami, a taśma sama się przesuwa - brak oporu przy odbiciu.
Co do ciągnącej łydki, być może zacząłeś lądować na przodostopiu, ewentualnie miałeś nastawione jakieś przewyższenie.
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ