Zaczynam biegać

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Jotdoe
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć forumowicze, jako iż w temacie biegu jestem zielony postanowiłem zaczerpnąć Was o kilka porad.
Zacznę może od moich romansów z biegami.
Biegać zaczynałem 2 razy, było to w tym roku, dokładnie w marcu i w lutym.
Każde podejście kończyło się po 2 treningach :hej: :hej:
Przez dłuższy czas zastanawiałem się, po co mi to? Mam 18 lat, 177 wzrostu i 58 kg - pomyślałem, że może mi to zaszkodzić, gdyż charakteryzuje się bardzo szybkim metabolizmem, mam problemy z przybraniem masy i biegi mogą być bardzo szkodliwe dla mnie.
Jednak od dłuższego czasu mam ochotę przejść w zdrowy tryb życia, rzucić te okropne papierochy i wzmocnić swoją wytrzymałość.
Jaki styl biegu mam narzucić by nie naciskać na utratę masy, lecz na wytrzymałość?
Jak zacząć? (Proszę o nie wstawianie linków do tematów "jak zacząć", przeczytałem wszystkie i mam taki mętlik w głowie, że hej)
Pozdrawiam :hejhej:
PKO
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Skoro czytałeś, to powienieneś doczytać, że "kilogramy gubi się w kuchni, a nie na bieżni" ;-))) ...więc nie bój się "utraty masy"...nie mówiąc, że im dalej w las (znaczy z wiekeim), tym ten "problem" przestanie Ci dokuczać (przy wzroście 176 w liceum ważyłem koło 61kg, czyli trochę więcej niż Ty...po studiach koło 65...a potem tak średnio +1kg/rok, choć nie zmieniałem nawyków żywieniowych).

Co do tego "jak zacząć" to może napisz coś na temat "ile aktualnie możesz przebiec bez przerwy" i w jakim czasie.

--
Axe
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

a dlaczego każde podejście kończyło się po 2 treningach?
go get 'em tiger
Jotdoe
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mama Kin pisze:a dlaczego każde podejście kończyło się po 2 treningach?
Ogromne zmęczenie i brak mobilizacji, mam nadzieję że teraz będzie inaczej.

PS. Doszło jeszcze wtedy ciężkie oddychanie, ale może to było spowodowane temperaturą na minusie?
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Czyli pewnie "standard": za szybko i/lub za dużo naraz. Z reguły trzeba chwilę pochodzić na zmianę z truchtaniem, to nie jest tak, że tylko "grubasy" po wstaniu z kanapy muszą zaczynać "powoli", ten chudy, jeśli nie uprawiał wcześniej sportu też nie będzie miał wiele sił na samym początku (choć może być mu łatwiej niż tym "grubym").

--
Axe
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

dokładnie tak: za szybko. i fajki. jak przeczytałeś wszystko o zaczynaniu, to i plany obczaiłeś?
go get 'em tiger
danon1973
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 05 mar 2015, 21:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Mama Kin pisze:dokładnie tak: za szybko. i fajki. jak przeczytałeś wszystko o zaczynaniu, to i plany obczaiłeś?

Dokładnie, fajki rzucić... bo inaczej zawsze ciężko będzie się biegało.
No i biegać wolniej.

Swoją drogą mądry z Ciebie człowiek, że już w wieku 18 lat chcesz rzucić fajki i żyć zdrowo.
Ja pierwszy raz myśl o rzuceniu tego nałogu miałem po 30-tce a tak naprawdę zacząłem to realizować przed 40-tką ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ