buty online

[Skoor]

Proponuję wprowadzić opłatę za wejście do sklepu. Symboliczną złotówkę, dobra niech będzie 5zł i jeszcze dostęp do terminala umożliwiającego zrobienie zakupów w oddziale internetowym sklepu stacjonarnego z możliwością odbioru w sklepie stacjonarnym. Oczywiście wszystko przy jednej wizycie i w cenie internetowej. Płacimy tylko za wejście i możliwość pomacania, przymierzenia i ewentualną konsultację sprzedawcy.

[embe]

[krzys1001]

Nonsens.
Od kiedy to konkurencja powoduje wzrost cen?
Zresztą... - kto Ci każe kupować drożej?

Ja nie piszę o konkurencji tylko o oglądaczach. Sam napisałeś, że sprzedawcy mają ich wliczonych w marżę, czyli musi być stosunkowo wyższa cena.

[WojtekM]

Dla Ciebie to może wiocha, dla mnie nie.

dla mnie też nie wiocha. żerowanie na czyjejś pracy i inwestycji nazwałbym inaczej.

[Skoor]

Ale wiecie, że ta dyskusja jest całkiem jałowa i bezsensowna?

[uebq]

WojtekM

o iloraz inteligencji sprzedawców nie pytałem, samym pytaniem mógłbym obrazić. Co innego zasugerować postem, za plecami, na forum - co nie?

Co do kwestii zasadniczej - wszyscy biegamy w sprzęcie kupionym w sklepach stacjonarnych, od A (impuls, że jest potrzeba) do Z jak zapłaciłem w kasie?

A co macie napisane na metkach swoich ciuchów...? MADE IN ( tu wstaw nazwę egzotycznego kraju )

czemu już nie kupujecie MADE IN GERMANY? Bo już nie można. Bo już nie ma. Dlaczego? Bo było taniej MADE IN BANGLADESH.

[Bacio]

Nie jest bezsensowna. Wprawdzie nie zmieni podejścia sprzedawców, ale może zmienić postawę czytających klientów (w jedną lub drugą stronę).

[embe]

Ja nie piszę o konkurencji tylko o oglądaczach. Sam napisałeś, że sprzedawcy mają ich wliczonych w marżę, czyli musi być stosunkowo wyższa cena.

Oglądacze byli, są i będą. Gdyby ludzie chodzili do sklepu wyłącznie po to, żeby kupić, sklepy byłyby czynne od 16.00 do 18.00 i 1/4 sprzedawców trzeba byłoby zwolnić.

żerowanie na czyjejś pracy i inwestycji nazwałbym inaczej.

Jak, konkretnie byś to nazwał?
Rozumiem, że nigdy z sieci nie ciągnąłeś filmów/muzyki/audiobooków a na komputerze masz tylko legalnie zakupione bądź darmowe oprogramowanie...

[krzys1001]

Ja nie piszę o konkurencji tylko o oglądaczach. Sam napisałeś, że sprzedawcy mają ich wliczonych w marżę, czyli musi być stosunkowo wyższa cena.

Oglądacze byli, są i będą. Gdyby ludzie chodzili do sklepu wyłącznie po to, żeby kupić, sklepy byłyby czynne od 16.00 do 18.00 i 1/4 sprzedawców trzeba byłoby zwolnić.

żerowanie na czyjejś pracy i inwestycji nazwałbym inaczej.

Jak, konkretnie byś to nazwał?
Rozumiem, że nigdy z sieci nie ciągnąłeś filmów/muzyki/audiobooków a na komputerze masz tylko legalnie zakupione bądź darmowe oprogramowanie...

Ja w domu nie mam kompa. W pracy mam legalne oprogramowanie. A audiobooki kupuję w audiotece.

[embe]

Ja w domu nie ma kompa. W pracy mam legalne oprogramowanie. A audiobooki kupuję w audiotece.

A w jaki sposób kupujesz, jeśli można spytać?

[Skoor]

No przecież to oczywiste. W pracy.

A tak serio, to przecież komputr nie jest jedynym urządzeniem przez które można łączyć się z netem.

[embe]

upsss

[krzys1001]

Ja w domu nie ma kompa. W pracy mam legalne oprogramowanie. A audiobooki kupuję w audiotece.

A w jaki sposób kupujesz, jeśli można spytać?

Przez aplikację w telefonie.

[embe]

aha
bo taniej, prawda?
Dlaczego nie szanujesz pracy pisarza, tłumacza, wydawcy i nie kupujesz książki papierowej w sklepie stacjonarnym, tylko audiobooka przez internet?
Znaki czasu...
A Empik od 50 lat trwa i nic sobie z tego nie robi

[krzys1001]

aha
bo taniej, prawda?

nie, bo inaczej się nie zakupić audiobooka do iphona.