Witam
Mam pytanie, czy z przepukliną około pępkową można biegać?
Wydaje mi się, że mam przepuklinę… ale po kolei.
Rok temu jak zaczynaliśmy się z żoną budować bardzo dużo pracowałem na naszej budowie. Praktycznie codziennie po pracy na budowę jechałem i po 6-7 ton dziennie przerzucałem. Miałem wtedy wagę 115 kg, wielki brzuchol i zero ćwiczeń. Po dwóch miesiącach pracy, któregoś razu strasznie zaczął mnie brzuch boleć. Szybko przyjechałem do domu a żona widząc jak się skręcam z bólu, zadzwoniła po karetkę. Brzuch był twardy jak kamień a ból tak duży, że ledwo chodziłem i mówiłem. Myślałem, że to jakaś niedrożność jelit. Leżałem na łóżku owinięty kocem, zwijając się z bólu a żona w tym czasie dzwoniła po karetkę. I nagle, wszystko przeszło. Kobieta przyjmująca zgłoszenie, powiedziała, że skoro ból minął to nie ma potrzeby przyjazdu karetki, żebym wziął nospę i poszedł na drugi dzień do lekarza.
Lekarz zrobił mi USG brzucha oraz obejrzał brzuch i powiedział, że żadnej przepukliny nie widać. Wszystkie wyniki wyszły dobrze. Jedynie otłuszczenie wątroby stwierdził.
Pomyślałem, że to może było jakieś zatrucie, czy coś w tym stylu i zapomniałem o tym incydencie.
Na początku grudnia wziąłem się za siebie ostro, zacząłem ćwiczyć i przeszedłem na dietę… dzięki czemu do dzisiejszego dnia zrzuciłem 19 kg.
Wszystko było Oki, do dzisiaj.
Jadąc do pracy znów poczułem ten ból, taki sam jak wtedy, rok temu. Znów brzuch stał się twardy. Z tym, że brzuch jest o wiele mniejszy, więc i pępek bardziej widać. Stał się on twardy a skóra nad pępkiem wyszła jakby wypchana na zewnątrz. Jak dojechałem do pracy już ostro mnie brzuch bolał. Każda pozycja potęgowała ból, jedynie leżąc na wznak na podłodze, ze zgiętymi w kolanach nogami czułem jako taką ulgę. Nie mogąc pozbyć się bólu zacząłem uciskać palcami ten wystający fałd skóry nad pępkiem i nagle poczułem, że coś przeskakuje. Wybrzuszenie schowało się do środka a ból od razu ustąpił.
Na 100% jestem przekonany, że jest to przepuklina około pępkowa. Już wtedy, rok temu się zrobiła, tylko widocznie była za mała, żeby lekarz mógł to zauważyć.
Do lekarza się wybieram jak najprędzej… pewnie w następnym tygodniu. Do tego czasu mam według mojego planu jeszcze parę biegów. I tutaj moje pytanie, czy mogę biegać z taką przepukliną? Jak już będę u lekarza to spytam jak z moimi treningami, do czasu zabiegu… zabieg planowany, więc trochę pewnie potrwa zanim trafię na stół.
Ale czy orientujecie się, czy do czasu wizyty u lekarza mogę biegać?
Biegam 40-45 minut. Ogólnie poza tym przypadkiem dzisiaj, czuję się dobrze i nic mnie nie boli.
Pozdrawiam
Daniel
bieganie a przepuklina
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
skoro do tej pory biegałeś i przezyłeś, to chyba do czasu wizyty u lekarza nic się nowego nie powinno zdarzyć 

-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
katekate, miałaś rację
dało radę
bałem się, że w połowie drogi złapie mnie ból i będę się zwijał na drodze, ale nic nie bolało. A ta skórka nad pępkiem, którą tak wypchało była miękka i nic na nią nie naciskało 
Jedyny minus, że biegłem w softshellu z podbitką polarową. Bałem się biec w samej koszulce, bo mam wrażenie, że rano (jak jeszcze jest trochę chłodno) taki delikatny chłód wpływa na nasilenie bólu.
Na szczęście biegłem z samego rana, więc ta kurtka nie była wielkim problemem.



Jedyny minus, że biegłem w softshellu z podbitką polarową. Bałem się biec w samej koszulce, bo mam wrażenie, że rano (jak jeszcze jest trochę chłodno) taki delikatny chłód wpływa na nasilenie bólu.
Na szczęście biegłem z samego rana, więc ta kurtka nie była wielkim problemem.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
we Wro ponoć upały
jesteś mistrzem świata w bieganiu w softshelu w temp.30stopni




-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
katekate pisze:we Wro ponoć upałyjesteś mistrzem świata w bieganiu w softshelu w temp.30stopni
![]()
He he aż tak źle nie było

Jedynie co to ludzie się na mnie dziwnie patrzyli

Dla mnie mistrzami są Ci biegacze, którzy potrafią biec w samo południe

Dzisiaj jak o 12.30 jechałem do babci, minęła mnie jedna biegaczka. Jak wracałem o 15.30 ona znów mnie minęła wracając. To się nazywa bieganie... w taki upał, tyle godzin

- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Jeżeli nie boli i nie ma przerwanej błony otrzewnowej że fest wychodzi to można zasuwać ino świst... idź zasztrikój i będziesz miał spokój...
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 27 wrz 2013, 10:03
- Życiówka na 10k: 49:22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Ja z przepukliną pachwinową biegałem rok od pierwszych widocznych objawów. Co prawda na początku to raz była a raz nie była widoczna, ale pod koniec to już całkiem spora była. Od razu powiem, że można biegać, ale im większa tym komfort mniejszy i raczej przyjemności z biegania wtedy nie ma.