Skoor - masochizm Rolli-fikowany

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

17.05.15 - Long >20km

2 okrazenia wokol jeziora czyli powinno wyjsc 21km. Generalnie szlo bezproblemowo mimo niewyspania, wiatru i podbiegow. Standardowo od 15km zaczely mnie bolec stop, dzis nabawilem sie pecheza na paluchu prawej stopy (trzeba bylo zabrac ekidany a nie minimusy). Chcialem dociagnac do 21.1km ale na 20.9 zaczelo mi odcinac prad. Dostalem zawrotow glowy, poczulem sie slabo i przeszedlem do marszu. Generalnie nie dziwie sie... spanie po 5-6 godzin, brak odpoczynku i slaba dieta od 3 dni daja o sobie znac :(

20.93km w tempie 5:04, tetno srednie 152 (max. 171 - podbieg)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

19.05.15 - 10km BNP + 5km BS

Dziesięciokilometrowy BNP zaczynający się od tempa 5:30, a kończący na 4:15/km. Ostatnio, nie mogę się wyzbyć biegania wieczorem. Rano brakuje czasu więc trzeba latać kiedy się da. Dziś było parno, duszno i bez wiatru. Dodatkowo tryb życia ostatnimi czasy nie sprzyja regeneracji i trochę odbiło się to na biegu bo zaczynając od tempa poniżej 5/km zaczynało się robić mało komfortowo. Trening jednak zamknąłem dość przyzwoicie jak na dzisiejszy dzień. 10 km zamknąłem w czasie 48:51. tempo 4:52 i tętno 157 (max 175)

1 0:05'29.7 136 (98-146) 1,00 11,0 (1,4-11,2) 5'28 (41'40-5'22)
2 0:05'21.0 147 (144-153) 1,00 11,2 (10,8-11,5) 5'22 (5'33-5'12)
3 0:05'08.0 152 (147-157) 1,00 11,7 (11,5-11,9) 5'07 (5'12-5'03)
4 0:05'05.0 156 (152-159) 1,00 11,8 (11,5-12,2) 5'05 (5'12-4'54)
5 0:04'58.0 157 (154-161) 1,00 12,1 (11,9-12,6) 4'57 (5'03-4'45)
6 0:04'44.0 159 (154-163) 1,00 12,6 (11,9-13,0) 4'45 (5'03-4'37)
7 0:04'43.0 162 (159-167) 1,00 12,8 (12,2-13,3) 4'42 (4'54-4'30)
8 0:04'35.0 166 (163-169) 1,01 13,2 (13,0-14,0) 4'33 (4'37-4'16)
9 0:04'25.0 168 (165-171) 0,99 13,5 (13,0-13,7) 4'26 (4'37-4'23)
10 0:04'15.0 172 (167-174) 1,00 14,1 (13,7-14,4) 4'14 (4'23-4'10)

Później jeszcze 5km BS na schłodzenie. Miło i przyjemnie :) Jutro regeneracyjny BS powyżej tempa 5:30/km tu muszę się wyrobić rano, bo wieczorem będę zajęty.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

20.05.15 - 10km BS

Dzis mialo byc na spokojnie ubralem wiec zapomniane Merrell Vapor Glove i polazlem do lasu. W naszym miejskim lesie robia jakies wycinki i rozjezdzili traktorami wszystkie sciezki ktorymi do tej pory biegalem, dodatkowo w nocy byla burza wiec bieglo sie... hmmm... ciekawie. Balem sie troche wychodzic w takich butach bo ostatni wystep w nich zakonczyl sie kontuzja, ale bylo ok :)

11.2km w tempi 5:50/km, tetno 146.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

21.05.15 - 3km BS + 3x3km po 4:14/km p.5' + 3km BS

Generalnie ma to być coś w rodzaju testu przed startem o ile dobrze zrozumiałem ;) Zakładane tempo interwałów to 4:15/km. Klasycznie w interwałach pierwszy nie może być najszybszy więc i tu nie był. Powiedzenie, że siadło to miło i przyjemnie byłoby nadużyciem, ale nie był to jakiś super mocny trening. Tak przynajmniej odbieram to po jego zakończeniu. Gdybym jeszcze wszystkie powtórzenia pobiegł w 4:15 to byłoby już całkiem łatwo, a tak do wiwatu dała mi tylko ostatnia trójka.

1 0:12'44.7 165 (138-171) 3,00 14,1 (4,3-15,1) 4'15 (13'53-3'58)

2 0:05'01.2 125 (108-170) 0,37 4,4 (1,4-13,7) 13'29 (41'40-4'23)
3 0:12'37.2 165 (124-171) 3,00 14,3 (9,4-15,5) 4'12 (6'24-3'52)
4 0:05'01.1 126 (107-170) 0,42 5,0 (2,2-15,1) 12'03 (27'46-3'58)
5 0:12'30.1 166 (119-173) 3,00 14,4 (7,6-16,6) 4'09 (7'56-3'37)
6 0:05'01.5 126 (105-173) 0,49 5,9 (2,5-16,6) 10'09 (23'48-3'37)

Przerwy robiłem spacerkiem jak widać, to nawet nie był marsz. Pierwsze i drugie powtórzenie wyszło na luzie, trzecie na ostatnim kilometrze trochę powalczyłem. Generalnie tak jak pisałem nie taki diabeł straszny.

Dystans 17,36km
Tempo 5:24/km
Tętno 147bpm (max.173)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

23.05.15 - 11km BS

Beesowanie po lesie, tym razem w moim nowym nabytku do długich wybiegań oswajałem błotniste ścieżki. Było super, tylko paznokcie u nóg ciężko doczyścić ;)

Obrazek

Dystans: 11km
Tempo: 5:44/km
Tętno: 145(max.162)

24.05.15 - 14km BS

Miał być BD około 20km, ale musiałem odespać zeszły tydzień więc biegać wybrałem się dopiero około 17, jakieś 1,5 godziny po obiedzie. Stanowczo za wcześnie... Standardowo odbijało się i posiłek ciążył mi na żołądku, ale mimo wszystko biegło się bardzo komfortowo. Tempo jak na BS wysokie, ale miałem odczucie, że spokojnie jeszcze z 10km mógłbym tak biec.

Dystans: 14km
Tempo: 4:51/km
Tętno:149(max155)

Dość obfity miesiąc mi wychodzi. Nalatane mam już 200km, a został jeszcze jeden tydzień. Fakt, że ze startem, ale nie zamierzam jakoś luzować przed nim. Dziś pękło 1000km w roku 2015 więc biję rekord rocznego kilometrażu :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

26.05.15 - 2km BS + 7km tempo run + BS schłodzenie

Wtorek dniem szybszych dłuższych odcinków. Dziś miało być 8km w tempie ~4:25/km i generalnie szło całkiem ładnie. Tempo siadało równo bieg był mało komfortowy, ale nie nieprzyjemny. Miało być 8km wyszło 7 bo ktoś zapukał w okienko i powiedział "Tomciu, jest za dużo lub za szybko"... Po 200m ósmego kilometra poczułem kłucie w lewej łydce. Nie było ono ciągłe, pojawiało się co kilkadziesiąt kroków, nie było też bardzo intensywne za to mało przyjemne. Nie ciągnąłem więc ostatniego kilometra do końca. Do domu dobeesowałem na spokojnie.

7km TR: Tempo 4:26/km, Tętno 162(max166)

1 0:04'27.0 156 (148-160) 1,00 13,5 (12,2-14,0) 4'25 (4'54-4'16)
2 0:04'26.0 159 (155-163) 1,00 13,5 (13,3-13,7) 4'26 (4'30-4'23)
3 0:04'24.0 161 (159-163) 0,99 13,5 (13,0-14,0) 4'25 (4'37-4'16)
4 0:04'26.0 162 (158-165) 1,00 13,6 (13,3-14,4) 4'25 (4'30-4'10)
5 0:04'25.0 163 (162-166) 1,00 13,6 (13,0-14,4) 4'24 (4'37-4'10)
6 0:04'25.0 164 (161-166) 1,00 13,5 (13,0-14,4) 4'25 (4'37-4'10)
7 0:04'29.0 164 (160-166) 1,00 13,4 (12,6-14,0) 4'27 (4'45-4'16)

W sumie wyszło:

Dystans: 12,4km
Tempo: 4:51/km
Tętno: 155

Skoro ktoś zapukał do okienka to jak miałem nie luzować w tym tygodniu to zluzuje. Jutrzejszy dzień odpuszczę, w czwartek machnę BSa z przebieżkami a w sobotę jakieś kilka km dla rozruchu.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

28.05.15 - 10km BS

Dystans: 10,2km
Tempo: 5:21/km
Tętno: 139(max150)

Taki sobie BS na rozluźnienie łydki. Dziś już mnie nie bolała, ale można było wyczuć że, lewa jest trochę inna niż prawa. Mam nadzieje, że te kilka dni luzu dadzą jej się wygoić na tyle dobrze, że nic się nie stanie z nogą podczas startu. Dodatkowo, wczoraj podczas zabawy z córką skoczyłem prawą nogą na karocę Barbie :bum: karoca do kasacji, a stopa boli w śródstopiu na wysokości drugiego palca :lalala: W bieganiu nie przeszkadza, ale jak dziś stanąłem na kamień podczas biegu centralnie tym bolącym miejscem to aż syknąłem :sss: Jakiś pechowy tydzień, oby zakończył się pozytywnie. Jedno jest pewne, nogi do startu będę miał obolałe ale wypoczęte :bum:

Aha, przeglądałem sobie jeszcze, moje 2 dychy z tego roku i zachodzę w głowę jak ja mogłem tak skopać pierwszą czyli Siarkowca :niewiem: Bieg konstysucji w Stalowej po japońsku czyli jako tako, ale Siarkowiec??? Maaaasakra :bum: :hahaha:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

29.05.15 - Wpis nietreningowy

Wczoraj łydka cały czas spięta... Miałem ją wywałkować, ale jakoś brakło czasu. Dzisiaj niby wszystko ok, ale nie powiem, martwi mnie ona :ojoj: Jutro lekkie truchtanie zrobię i zobaczę jak się noga sprawuje.

Znalazłem dzisiaj trasę Kolbuszowskiej dychy...

https://www.endomondo.com/users/8557430 ... /517350599

Około 60m przewyższeń... Trasa chyba raczej średnio na życiówkę zwłaszcza, że ma być powyżej 20 stopni :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

31.05.15 - I Kolbuszowska dycha

No co tu duzo mowic, szalu nie bylo. Nastawialem sie na tempo 4:15, ale jak zobaczylem te przewyzszenia to przestalem sie nastawiac na cokolwiek. 60m w gore i 60m w dol. Trasa biegla 5km w jedna strone, nawrotka i lecialo sie do mety ta sama droga. Z przewyzszeniami wychodzilo mniej wiecej tak, ze 2,5km bylo pod gorke 2 z gorki i 0,5km po rownym (tak mniej wiecej). Pierwsza piatka dosc luzno. Najpierw troche pomeczylem sie na podbiegach 1km po 4:20 drugi 4:25, kolejne 3 to bylo nadrabianie, ale nie na sile, raczej na tej samej intensywnosci caly czas. Na polmetku zameldowalem sie przy tempie srednim z calosci 4:14. Pozniej byl znowu podbieg kolejno km 6-4:20, 7-4:30, 8-4:39. Pozniej bylo troche z gorki ale ten podbieg w druga strone juz troche mnie zmeczyl i na jakies nadrabianie wielkie nie bylo juz szans. Na finiszu jeszcze troche powalczylem z kims kto chcial mnie wyprzedzic i na mecie zameldowalem sie troszke lepiej niz w Stalowej Woli bo w okolicach 43:25. Generalnie jest lepiej niz bylo. Na rownym terenie roznica bylaby wiejsza, z drugiej strony znajomemu biegaczowie z mojej wsi nie przeszkodzily te gorki zlamac 40min a na siarkowcu mial 40 z jakims hakiem.

Wnioski... Mam chyba opory psychiczne zeby wbic sie na wyzsza intensywnosc pod koniec biegu. Wnioskuje to po tym, ze inni mocno dysza pod koniec a ja nie :bum: znaczy dysze, ale nie tak jak gdybym mial wypluc pluca ;) no i te podbiegi nieszczesne musze zaczac robic systematycznie. Niestety bo nie lubie ich... :wrr:

Aaaaaa, no i najwazniejsze lewa lydka ok, prawa stopa prawie nieodczuwalna. Bede zyl.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

02.06.15 - miał być BS... wyszło jak zwykle :bum: - 2km BS + 5km TR (~4:30/km) + 2km BS

Nie byłbym sobą gdybym z BSu po zawodach nie zrobił drugich zawodów z samym sobą. Nie powiem, że nogi niosły bo nie niosły, ale nie były też specjalnie ociężałe po niedzieli. Było dość ciepło jak na okolice 8 godziny bo około 23 stopnie więc upociłem się aż miło. W trakcie tego jakże boskiego treningu stwierdziłem, że muszę jednak wrócić do biegania z planem bo to co ja robię bez planu to wielu korzyści nie przynosi :bum:

Z braku laku zdecyduję się chyba na Niemca na 42. Podoba mi się, że przebieg tygodniowy jest dość duży, tempa akcentów wydają mi się śmiesznie niskie, przykładowo 3x3km w tempie 4:30, albo kilometrówki po 4:15, za to jest sporo biegów ciągłych na wysokim tempie. Minusy? Plan trwa 20 tygodni... :lalala: Na plan pod 40min nie mam papierów z czym już się pogodziłem więc trzeba robić coś pod swój poziom :hejhej:

Zastanawiam się tylko kiedy z nim wystartować... Opcji jest kilka.

1. Teraz i we wrześniu pobiec jakąś dychę jako test i jeśli złamię te 42 minuty to podkręcić tempa do listopada - mam wtedy więcej niż 20 tygodni do startu docelowego
2. Do HM dać sobie spokój i dopiero od 15.06 wystartować z planem i wtedy wyrabiam się na styk na 11.11.15, reszta jak wyżej czyli wrześniowa dycha i ewentualne podkręcanie tempa
3. Chyba najgorsza opcja... Plan zacząć dopiero po dyszce w Stalowej Woli czyli za 1,5 miesiąca. Nie wyrabiam wtedy całego planu ;)

Dzisiejszy tren:
Dystans - 10,2km
Tempo - 4:46/km
Tętno - 156 (max 173)

TR: Tętno 163 (max 173), tempo 4:27/km

Międzyczasy:

1 0:04'29.0 154 (150-158) 1,00 13,4 (12,6-13,7) 4'29 (4'45-4'23)
2 0:04'30.9 159 (157-162) 1,01 13,4 (13,0-14,0) 4'28 (4'37-4'16)
3 0:04'25.0 163 (160-166) 1,00 13,5 (13,0-13,7) 4'26 (4'37-4'23)
4 0:04'24.0 165 (163-168) 1,00 13,6 (13,0-14,0) 4'25 (4'37-4'16)
5 0:04'30.0 167 (165-169) 1,00 13,3 (13,0-13,7) 4'30 (4'37-4'23)
6 0:04'25.0 169 (167-172) 1,00 13,6 (13,0-14,4) 4'23 (4'37-4'10)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

04.06.15 - 8km BS + 2,2km tempa

Z zalozenia dzis mial byc BS, bardzo spokojny, zeby sobie odpoczac i 8 km udalo sie tak przebiec. Tempo okolo 5:50, tetno w okolicy 130. Jak kiedys bieg w tym tempie byl dla mnie naturalny, tak teraz sie nudzilem. Dodatkowo wydaje mi sie, ze strasznie siada mi technika przy takim wolnym biegu, zobaczymy jak to bedzie gdy przyjdzie mi 15km po 6:45 zrobic ;) Z racji wszechogarniajacej nudy ostatnie 2,2 km postanowilem przyspieszyc i przewentylowac pluca.

Dystans: 10,2km
Tetno: 135(max.170)
Tempo: 5:37/km

Jak pisalem w komentarzach dojcza zaczne tydzien po polmaratonie. Na 3 tydzien planu wypada test i idealnie bedzie sie on zgrywal ze startem w Stalowej. Test to 5km po 4:15 i takie tez bedzie docelowe tempo 10km. Plan minimum to utrzymac je przez 5km :hahaha:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To się poopierdzielałem przez weekend. Chociaż to może za duże słowo bo w sobotę wycinałem jeżyny na 30ar działce, bosko było... Tak bosko, że przestałem lubić jeżyny :bum: Pod koniec dnia miałem jeszcze ochotę na lekkie truchtanie, ale stwierdziłem, że jak mi jeden trening wypadnie to tragedii nie będzie i koniec końców oddałem się lenistwu i wyciąganiem jeżynowych kolców z różnych części ciała. :tonieja:

Wczoraj miałem jakąś dyszkę walnąć, ale z rana nie było czasu a to co wygospodarowałem to była godzina w okolicy południa. Dziarsko zabrałem psa rodziców, czy też raczej on zabrał się ze mną i pobiegłem wzdłuż wiślanych wałów. Psa zgubiłem gdzieś w okolicach 3,5km ja sam stwierdziłem, że masochizm jest mi pojęciem ideowo obcym i wróciłem do domu po 5km. W ten oto sposób wyszedł mi najmniej objętościowy tydzień w tym roku. Nabiegałem całe 25km :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

09.06.15 - 2km BS + 5km Tempo + 3km BS

Tam tam tadam. Dziś taki ciągły akcencik 5km w tempie startowym. Wyszło jak zwykle czyli za szybko. Nastawiałem się na tempo 4:15 wpadło 4:12, fatum czy co? Samą piątkę zacząłem na spokojnie. Chciałem zrobić coś w rodzaju BNP i nawet wyszło.

1 0:04'34.0 148 (145-158) 1,00 13,1 (10,1-16,9) 4'34 (5'57-3'32)
2 0:04'12.0 160 (156-165) 1,00 14,3 (11,5-14,8) 4'11 (5'12-4'03)
3 0:04'05.0 166 (163-169) 1,00 14,6 (14,0-15,1) 4'06 (4'16-3'58)
4 0:04'06.0 167 (164-170) 1,00 14,7 (14,0-15,1) 4'05 (4'16-3'58)
5 0:04'02.0 171 (168-174) 1,00 14,9 (14,4-15,5) 4'02 (4'10-3'52)

Tempo średnie z 5km 4:12/km tętno śr. 163

Może się mylę, ale mam nieodparte wrażenie, że gdybym trafił w odpowiednie warunki to te 42 minuty już bym połamał. :tonieja: Dodam jeszcze, że czepiam się wszystkich sposobów co by tego dojcza nie robić, jakoś nie chce mi się w tej chwili biegać 5 razy w tygodniu, a tego wymaga ten plan... Jak nic nie wymyślę to go zrobię, ale z ciężkim sercem :hahaha:

Dystans: 10km
Tempo: 4:36/km
Tętno: 154 (max 174)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

11.06.15 - 13,5km BS w tym 10x100m podbiego/przebieżek

Podobno trzeba robić podbiegi, jest to nieuchronne i wielce potrzebne. Pewnie to prawda bo przebieżki i podbiegi robiłem przed startem na jesieni i jak na tamto bieganie to ładny wynik wykręciłem, a że ich nie lubię... No cóż, może polubię.

10x100m wszystkie w okolicach 19s, przerwa do pełnego wypoczynku mieszcząca się w przedziale 1:30-2min. Co mogę powiedzieć... Do domu wracałem na miękkich nogach. Mimo, że górka niewielka (wbiegałem na wał więc na 100m jakieś 3m przewyższenia) to dała w kość.

Czas: 01:16:25· Dystans: 13km 474m · Tempo: 05:40/km
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

13.06.15 - 10km BNP + 6X100m pb

Mialem wyjsc na ten trening o 6, ale mi sie nie chcialo wstawac. Udalo mi sie wyjsc troche po 7. Termometr w cieniu pokazywal juz 22stopnie. W sloncu z pewnoscia bylo wiecej. Powiem szczerze, ze zmeczylem sie robiac to 10km BNP. Zaczalem o tempa 5:40, skonczylem na 4:40. Upocilem sie jak swinia... Nie ma to jednak ja zima :bum:

10km BNP wyszedl w tempie 5:10 i tetnie srednim 148. Pozniej zrobilem jeszcze 6 100m przebiezek w okolo 18-19s. GPS pokazywal mi tu jakies glupoty, ze odcinki mialy 80m a ja bieglem w tempie 4/km. No coz drzewa robia swoje.

Jutro walne sobie jakies 15km wybieganie w terenie po starej zimowej trasie.
Zablokowany