kate-komentarze

[katekate]

oouuujeeeeee DNF rządzi

[Skoor]

aleś dupy dała gorzej niż ja

Nie martw się, będą jeszcze zawody, a kondycji wypracowane nikt Ci nie odbierze.

[katekate]

no
to i tak cud, że dotarłam do prawie 5go kilometra
chciałam już kończyc na drugim
to nie był mój dzień

[Mama Kin]

następnym razem będzie lepiej

[smoła]

Katka, Ty silna dziewczyna jesteś. Szybko się pozbierasz zaciśniesz zęby i za kilka dni będziesz lepsza niż dzisiaj.

[katekate]

oby...
teraz mam połówkę w planie w połowie czerwca, wiem jedno, garmin zostaje w domu, lecę na sampoczucie
nie robiłam treningów pod HM, więc może być ciężko, i będzie ciężko

[Krzychu M]

Mnie tam też DNF się zdarzał....nigdy się tym nie przejmuję...idę dalej.
Powodzenia!

[katekate]

no toż się nie potnę
dzięki

[kojer]

oby...
teraz mam połówkę w planie w połowie czerwca, wiem jedno, garmin zostaje w domu, lecę na sampoczucie
nie robiłam treningów pod HM, więc może być ciężko, i będzie ciężko

Garmina zabierz, ale na niego nie patrz . A ja się zastanawiam czy nie odpuścić połówki i nie pobiec jej luzacko. Bo planowanego wcześniej czasu raczej nie widzę, niestety

[neevle]

Luzik, nie przejmuj się. Na ostatniej dyszce doturlałam się do mety tylko dlatego, że dopiero tam rozdawali pakietowe koszulki, gdyby nie to też zeszłabym. Nie zawsze można robić życiówki.

Niemniej faktycznie - póki co możesz dumnie zasiąść u boku Sosika.

[Skoor]

kojer, a Ty co nabiegałeś na weekendzie?

E no! To ja miałem być vice mistrzem, chociaż zboczyłem na ciemną stronę to i tak Kate należy się co najwyżej mistrzostwo w kategorii open kobiet

[katekate]

Miss Treningów

[kojer]

kojer, a Ty co nabiegałeś na weekendzie?

Tylko 46:28 niestety. A taki czas raczej nie daje szans na 1:40 w hm za miesiąc.

[sosik]

Ech co Wy tam wiecie o byciu mistrzem treningów. Już nawet Google zauważa, że na scenie pojawiła się nowa postać
LINK
Fakt, że jeszcze więcej jest zdjęć jakiejś pani z Norwegii, ale za jakiś czas proporcje się odwrócą

Kate - widzę, że zdrowo do tego podchodzisz i tak trzymaj!

[katekate]

mam niedosyt (żeby nie było, że w ogóle tego nie przeżyłam) przeciez od zawodów nie zależy moje życie, ani moich dzieci, więc trzeba się spiąć i robić swoje.
nawet nie obrazilam się na bieganie, jak to miałam w zwyczaju
wiem, że muszę pracować nad głową i albo startować więcej, albo mniej aż ten stres przed zawodami się zmniejszy, bo zniknąć raczej nie zniknie
muszę się nauczyć, że to zabawa...

w lipcu mam sporo startów, więc się pobawię, wiadomo, że pogoda nie będzie sprzyjać, bo upały, ale będzie OK