Witam,
Biegam codziennie do i z pracy (pon-pt 5km+5km).
Chcialbym ulozyc jakis plan treningowy pod to bieganie nie koniecznie dokladajac km/dni treningowych.
Nie wiem jak sie za to zabrac wiec chcialem zapytac czy ktos mialby jakis pomysl.
Nie chce trenowac pod konkretny dystans a po prostu urozmaicic to swoje truchtanie.
Z gory dziekuje.
Bieganie do pracy a trening.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Nie zwiększając kilometrażu poszczególnych jednostek ciężko coś sensownego wymyślić, bo zazwyczaj sama rozgrzewka plus schłodzenie daje z 5km. Mozesz spróbować np. czegoś takiego:
1
r: 5km
w: 5km w tym 5-10x100przebieżki
2.
r: 5km
w: 5km z narastającą prędkością zaczynajć przyspieszać od 1,5-2km
3
r: 5km
w: 5km
4.
r: 5km
w: 5km w tym 5-10x100przebieżki
5
r: 5km
w: 7km w tym 1 km wolno/1km szybko
1
r: 5km
w: 5km w tym 5-10x100przebieżki
2.
r: 5km
w: 5km z narastającą prędkością zaczynajć przyspieszać od 1,5-2km
3
r: 5km
w: 5km
4.
r: 5km
w: 5km w tym 5-10x100przebieżki
5
r: 5km
w: 7km w tym 1 km wolno/1km szybko
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Przeciez nie zawsze trzeba biec najkrotsza droga. Jak masz mozliwosc "wyprysznicowania" sie w pracy to mozna ze dwa lub trzy razy w tygodniu pobiec mocniej. A pozostale dni biegac te piatki spokojnie. Mozna wtedy biegac wedlug dowolnego planu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 15 maja 2011, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hej,
Dzięki za odpowiedzi.

Chciałem jeszcze dodać, że biegam z plecakiem co niestety ogranicza komfort
Dzięki za odpowiedzi.
Najkrótsza droga do pracy to 3km więc ta 5'ka to już jest przykombinowana. Więcej raczej nie moge bo przed pracą muszę ogarnąć dzieciaki do szkoły itp itd. Po pracy to samo. Wiadomo kilka km po południu dużej róznicy nie zrobi ale po prostu nie chce przeginać. W pracy mam prysznic więc problemów z higieną nie ma.Sghjwo pisze:Przeciez nie zawsze trzeba biec najkrotsza droga. Jak masz mozliwosc "wyprysznicowania" sie w pracy to mozna ze dwa lub trzy razy w tygodniu pobiec mocniej. A pozostale dni biegac te piatki spokojnie. Mozna wtedy biegac wedlug dowolnego planu.
Mogę mieć, mogę nie mieć. Jak pisałem wyżej do pracy mam 3km "po linii prostej". Nadrabiając mogę zahaczyć o jakieś pagórkiuebq pisze:a po trasie masz całkiem płasko, czy może są jakieś "przeszkadzajki" ?

Dzięki. Wygląda obiecująco. Sprobuje w przyszłym tygodniu.Buniek pisze:Nie zwiększając kilometrażu poszczególnych jednostek ciężko coś sensownego wymyślić, bo zazwyczaj sama rozgrzewka plus schłodzenie daje z 5km. Mozesz spróbować np. czegoś takiego:
1
r: 5km
w: 5km w tym 5-10x100przebieżki
2.
r: 5km
w: 5km z narastającą prędkością zaczynajć przyspieszać od 1,5-2km
3
r: 5km
w: 5km
4.
r: 5km
w: 5km w tym 5-10x100przebieżki
5
r: 5km
w: 7km w tym 1 km wolno/1km szybko
Chciałem jeszcze dodać, że biegam z plecakiem co niestety ogranicza komfort
