Jestem poczatkujacym biegaczem i chcialbym sie dowiedziec czy warto od poczatku zaopatrywac sie w taki sprzet. Zastanawiam sie nad modelem Polara s420.
Kwestie ceny pomijam.
Pozdrawiam serdecznie
Jacpozn
Pulsometr
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
1. Do biegania potrzebne są buty, jakieś sportowe ciuchy oraz chęci.
2.Najprostszy polar to zegarek z sekundnikiem, własna dłoń, tętnica i umiejętność liczenia. Feler takiego rozwiązania to, że aby zmierzyć tętno trzeba raczej się zatrzymać.
3.Kontrolowanie tętna służy do optymalizacji treningu.
Nie wszystkim jest to potrzebne. Wiele osób biega bez tego, włącznie z takimi co biegli w maratonie. I żeby było jasne ukończyli.
2.Najprostszy polar to zegarek z sekundnikiem, własna dłoń, tętnica i umiejętność liczenia. Feler takiego rozwiązania to, że aby zmierzyć tętno trzeba raczej się zatrzymać.
3.Kontrolowanie tętna służy do optymalizacji treningu.
Nie wszystkim jest to potrzebne. Wiele osób biega bez tego, włącznie z takimi co biegli w maratonie. I żeby było jasne ukończyli.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- michal derbiszewski
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 30 paź 2003, 16:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krakow
Dokładnie, mi się przydał bardzo, zwykle biegałem za szybko i często nabawiałem się kontuzji;nie wymagany jak dobre buty ale polecam;
- meryt
- Stary Wyga
- Posty: 228
- Rejestracja: 08 mar 2004, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olkusz
Warto zainwestować w wiedzę na temat własnego organizmu.Właśnie teraz kiedy rozpoczynasz przygodę z bieganiem.Postępy będą najbardziej widoczne.
Kiedyś tylko biegałem z tętnomierzem na treningach uważałem ,że na zawodach przeszkadza , po przeanalizowaniu zapisu tętna i międzyczasów z ostatniego maratonu bardzo duzo dowiedziałem się na temat własnego organizmu a to czy potrafie tą wiedze wykorzystać to całkiem inna sprawa.Pozdrawiam i powodzenia na biegowych trasach.
Kiedyś tylko biegałem z tętnomierzem na treningach uważałem ,że na zawodach przeszkadza , po przeanalizowaniu zapisu tętna i międzyczasów z ostatniego maratonu bardzo duzo dowiedziałem się na temat własnego organizmu a to czy potrafie tą wiedze wykorzystać to całkiem inna sprawa.Pozdrawiam i powodzenia na biegowych trasach.
grupa biegowa www biegajznami.pl
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Zgadzam sie z Merytem, pulsometr to inwestycja tak naprade w wiedze jak go wykorzystac, czyli w wiedze o naszych organizmach. To daje bardzo duży handycap i to na samym starcie. Co prawda wczesniej powinno sie miec troche wiedzy o narzedziu którym mierzymy zmeczenie czyli tetnie, W pewnym momencie orientujemy sie że mierzenie tetna metoda palpacyjną jest uciazliwe i mało dokładne i to jest dobry moment aby sobie sprawic to urzadzenie.