Uuuuuu, zapuściłem się z blogiem...
![ehh :lalala:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
Powiem szczerze, że ostatnio jakoś nie chciało mi się go uzupełniać, miałem inne rzeczy do roboty, ale jako, że zaczyna mi Was brakować to wracam
Ostatni wpis to była testowa dyszka. Później były kolejno:
31.03.15 - 7km na 70% (7.24km, 6:11/km, Tśr. 133)
02.04.15 - 10km na 75% (10.38km, 5:21/km, Tśr 157 - wiem, że za szybko. Cóż... Tak wyszło
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
)
04.04.15 - 2km BS + 8km na 85% + 2km BS (10.31km, 5:10/km, Tśr 161) - Nieudany trening, chciałem wykorzystać to, że u teściów na wsi jest bieżnia lekkoatletyczna i te 8km zrobić na niej, ale zniechęciły mnie zakazy wszelakie które zdobiły ogrodzenie stadionu (jak się poźniej okazało wszyscy je olewają). Zacząłem się więc kręcić po mieście, po jakimś 1,5km zorientowałem się, że mam zapauzowany zegarek
![:wrrwrr:](./images/smilies/wrrwrr.gif)
. Generalnie wróciłem zniesmaczony bieganiem po Hrubieszowie.
05.04.15 - 14km na 75% (15.15km, 5:48/km, Tśr. 140) Tu już fajnie się biegało, wlazłem nawet na stadion przez bramkę i zrobiłem kilka kółek żeby zobaczyć jak się biega po tartanie.
07.04.15 - 2km BS + 6x1.2km po 4/km p.3'30'' + 2km BS
Nie wiem czy rozleniwiły mnie święta, czy to, że musiałem trening machnąć popołudniu, ale straaaaaasznie mi się nie chciało. Gdy wychodziłem wiał silny wiatr, ale było dość ciepło i przyświecało słońce. Stwierdziłem, że odpuszczę sobie jechanie nad jezioro żeby nie tracić czasu i pobiegłem na upatrzoną jeszcze w grudniu pętelkę nadającą się do akcentów. Generalnie biegło się ciężko już od samego początku. Rozgrzewka w tempie 6/km dawała się we znaki
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
Pierwsze powtórzenie to była jakaś masakra, wiatr w gębę i walka o utrzymanie tempa. Nie było fajnie, myślałem nawet, żeby zrobić to na tempie 4:05-4:10/km ale jak się później okazało to były złe dobrego początki...
1 0:04'49.2 / 168 (142-175) / 1,20 / 14,9 (8,6-15,5) / 4'00 (6'56-3'52)
2 0:03'31.2 / 145 (136-174) / 0,47 / 8,0 (6,8-15,5) /7'28 (8'46-3'52)
3 0:04'45.6 / 168 (141-176) / 1,21 / 15,2 (8,3-16,6) / 3'56 (7'14-3'37)
4 0:03'31.0 / 145 (135-174) / 0,48 / 8,2 (6,5-14,4) / 7'20 (9'15-4'10)
5 0:04'45.3 / 170 (147-177) / 1,20 / 15,1 (9,4-17,3) / 3'57 (6'24-3'28)
6 0:03'31.1 / 146 (137-177) / 0,48 / 8,1 (5,8-16,2) / 7'22 (10'25-3'42)
7 0:04'47.3 / 168 (142-175) / 1,21 / 15,1 (8,6-16,6) / 3'58 (6'56-3'37)
8 0:03'30.9 / 143 (133-174) / 0,43 / 7,3 (6,1-15,5) / 8'10 (9'48-3'52)
9 0:04'44.7 / 168 (139-175) / 1,20 / 15,2 (7,9-16,6) / 3'56 (7'34-3'37)
10 0:03'30.9 / 142 (130-174) / 0,44 / 7,5 (5,8-15,1) / 7'57 (10'25-3'58)
11 0:04'41.3 / 169 (139-177) / 1,20 / 15,3 (8,3-16,2) / 3'54 (7'14-3'42)
12 0:03'31.8 / 144 (131-176) / 0,50 / 8,5 (5,4-16,6) / 7'04 (11'06-3'37)
Od drugiego powtórzenia jak ręką odjął. Biegło się dobrze, momentami musiałem się hamować bo tempo spadało poniżej 5:50/km mimo silnego wiatru. Samo tempo poniżej 4/km siadało samo, naturalnie i bez napinki. Dochodzę do wniosku, że lepsze treningi wychodzą mi gdy jestem zniechęcony
W sumie wyszło 15.13km w tempie 5:16/km