25 Maraton Warszawski

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
stonoga
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 263
Rejestracja: 26 lip 2003, 22:17

Nieprzeczytany post

Saint
A jakie jest wpisowe na maratonie w Berlinie ?
Dlaczego mam wiecej nóg niż mózgów ???
PKO
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

50EUR :), chipy - prawda, jedna głupia decyzja o tym, żeby dziewczynie przyjmującej czipy dać pieniądze setkami :(. Tyle tylko, że to wina ludzi od chipów! I to tych, którzy jeżdżą na wszystkie imprezy w Polsce, które odbywają sie z mierzeniem czasu za ich pomocą.  Czy to wina Orga? Pewnie, mógł im powiedzieć. Ale mógł też założyć, że mają już doświadczenie i nie popełnią tak głupiego błędu. Org założył, Oni popełnili :hej:. Sam na to wyzywałem. Przebieralni w Berlinie nie zauważyłem. Po biegu przebierałem się na trawie wśród tysięcy innych, na bieg przyjechałem przebrany z miejsca w którym spałem. A co do jedzenia na mecie..święta racja Scarabeus, tego można się było spodziewać, chciałbym dostać butlę Powerada, Marsa albo Snickersa, albo choć bułę z masłem i szynką :).
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Bohdan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 25 kwie 2003, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Ponieważ opisałem już swoje wrażenia (krytyczne) z organizacji biegu, chciałbym wyraźnie podkreślić, że minusy o których pisałem były niewielki, ale ich ilość w jednym czasie i miejscu wpłynęła na moją całościową ocenę biegu.
A wystarczyło trochę pomyśleć, zaplanować, dopilnować... Cóż każdy się uczy na błędach, organizatorzy też i mam nadzieję, że już za rok będzie tych minusów mniej (ale czy Ktoś kto organizuje 25 MW musi się czegoś uczyć?, czy nie powinien już wiedzieć jak powinno być?).
Jeszcze raz dodam, że cieszę się z ukończenia kolejnego biegu (poprawiona "życiówka"). Cieszy mnie również b.duża liczba debiutantów - widać "ruszył" się duch biegania.
Wiele osób jest zadowolonych z organizacji biegu - i to też dobrze, zapał do bieganie nie minie i może niedługo na starcie stanie 2-3 tyś. biegaczy. I to będzie bieg!
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

Nie biegłem. kibicowałem.  Nie żałuję! To było też fajne przeżycie dla kibiców!

Gratuluję Orgom bardzo udanej imprezy.
Wszystkim nam lezy na sercu popularyzacja biegania. Myślę że dzieki m.in. tej imprezie będzie więcej osób uprawiających nasz sport. Z tego punktu widzenia nie mam imprezie nic do zarzucenia. Życzę za rok 3000 biegaczy. Za 2 lata 6000 itd :D

Pozdrowienia.
a za rok nie dam się zainfekować :D!
SBBP.WAW.PL
Michal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 329
Rejestracja: 19 cze 2001, 17:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Gratulacje dla tych, którzy ukończyli.
Ja wreszcie złamałem moje 3:30 i jestem z tego, jak i ze wszystkiego co będę odtąd kojarzył z 25 OSMW bardzo zadowolony.
Dzięki EMTE za organizację.
Michał
Mifor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 593
Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12

Nieprzeczytany post

Nie miałem do tej pory czasu, ale wrzucę też swoje trzy słowa. Przede wszystkim gratulacje dla wszystkich debiutantów i życiówkowiczów. Ja też poprawiłem skromnie swój ostatni wynik z Krakowa ok. 8 minut. Miało być lepiej, ale na tyle było mnie stać tego dnia, tym bardziej, że nie przesadzałem ostatnio z treningiem, tylko 170km w sierpniu i 120km w ostatnie dwa tygodnie przed startem.
Co do oceny samej imprezy, to każdy ma inne spostrzeżenia i uwagi, oto moje:
- brak czytelnej mapki trasy z oznakowaniem, co 5km kilometrów, zawsze instruuję swoich
 kibiców, gdzie i której godzinie można się mnie spodziewać.
- też liczyłem na bliżej nieokreślone, ale coś więcej ze strony TAKICH sponsorów
- bzdurą był start wózkarzy po biegaczach i ich późniejsze przepychanie się przez nas
- jeżeli prawdą jest to, że poginęły oznakowania kilometrów, to wybaczam organizatorowi,
 wgapiałem się w krawężnik i mam większość międzyczasów, umknęły mi może dwa. Nie  
 było to na pewno wygodne dla szybciej biegnących.
- co do picia, to nie wiem ale dla mnie nie był to problem, kubki może trochę małe, ale jak
 prosiłem o pełną butelkę izotoniku lub wody to też ją dostawałem (w sumie chyba 4 ), za to
  na mecie okazało się, że nie mogę otrzymać całej butelki wody mineralnej bo organizator  
  zabronił,  więc poprosiłem o nalewanie mi 20 kubeczków jeden po drugim, dziewczynie
  było wyraźnie głupio ale strasznie bała się groźnego organizatora.
- z dużym niesmakiem wspominam kolejkę czipową i wydawanie kaucji, totalna
 bezmyślność.
- sprawność lub ilość pań wydających posiłki zniechęcała skutecznie do ich pobrania.
- brawo za atmosferę przedstartową, znieczuliła wszystkich, na co najmniej 10km.
- masaż SUPER !!!

Ogólnie przeważa zadowolenie, ale jest nad czym popracować do przyszłego roku.

I jeszcze moja mała satysfakcja: małżeństwo zachęcone przeze mnie do biegania w maju tego roku ukończyło pół-maraton, dziewczyna była jedenasta i trzecia w kategorii.
Mąż maszerował już na 10km, ale dzielnie dotarł do mety.

Mifor


(Edited by Mifor at 11:28 am on Sep. 17, 2003)
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
Awatar użytkownika
Unleashed
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 15 cze 2002, 00:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wlasnie, mam nadzieje, ze organizator czyta, dlatego dopisze jeszcze, ze z kolejka do makaronu to troche skandal. Na maratonach MTB nie czeka sie wiecej niz minute i jest duzo smaczniejszy. Wszyscy wiedza, ze posilem w ciagu godziny po maratonie jest kluczowy dla regeneracji. A kluski z maslem - mnie wyjatkowo nie pasowaly - wielu innym chyba tez.
Przemek
------------------------------------------------
no pain, no gain
------------------------------------------------
feito
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Logrono

Nieprzeczytany post

...a w ogóle to jak pójde dop restauracji to za tyle kasy dostane o wiele lepsze jedzenie i nie będę stał w żadnych kolejkach! :hej: o!
..a czasem też  b r z y d k i      :)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jakos nikt nic nie pisze o glownym sponsorze . Czy tajemniczy John Lafferty , przedstawiciel Proctor&Gamble , pojawil sie w koncu na imprezie ?
Cala ta sprawa ze sponsorem strategicznym jest dziwna - brak przedstawiciela na imprezach docelowych a nagle Old Spice wyblaklo i pojawila sie Arcadia . Byc moze to jes tprawdziwa przyczyna pewnych brakow ?

Jako ze sam proponowalem projekt trasy idacy wlasnie przez Stare i Nowe Miasto , chcialbym sie spytac czy gdyby wylozono chodniczek ( jak na maratonie w Nowym Jorku ) to niemily efekt biegniecia po kostce zamienil by sie w euforie pokonywania tegospecyficznego odcinka ? (zabudowa i turysci zagraniczni )
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Jim Lafferty by³. Minê³am go na pocz±tkowych kilometrach. Ukoñczy³ maraton z czasem ponad 5 h.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Co do aktywności sponsora mam mieszane uczucia.
No bo co niby Procter&Gamble mogłoby więcej zrobić oprócz dania batoników i kasy?

W Berlinie - Real nic chyba nie robi - żadnych kuponów do supermarketów nie rozdaje.
W Londynie - FLORA - chyba margaryny nie rozdaje.

Ale faktem jest, ze jakoś brak mi było zaangażowania sponsora - choćby jego obecności na imprezach, chociaż dobrze że biegł.

A co do oznakowania - to doszły mnie jakieś słuchy, ze nikt nie ukradł, tylko poprostu oznaczenia co 1kilometr nie zostały dalej zrobione bo ci co je mieli rozstawiać nie mogli się połapać na niezbyt jasno rozpisanym planie - pierwsze jeszcze podobno rozstawiali (i to też chyba jakoś dziwnie - niektórym nagle wychodziło, że biegną bardzo szybko) ale potem zrezygnowali jak nijak nie mogli pogodzić zdrowego rozsądku z tym co mieli napisane.
Może jakiś org by to skomentował.
Awatar użytkownika
Janek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 775
Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Przyznam że nie bardzo mi się chce wierzyć w to, że ktoś zwinął w ciągu kilku godzin jakieś 20 tablic z oznaczeniem kilometrów. Musiałaby to być jakaś zorganizowana akcja z użyciem samochodu przynajmniej dostawczego. Raczej jestem skłonny uwierzyć, że tych tablic nigdy nie było mimo zobowiązania się do tego organizatora w regulaminie. Oznaczenie co kilometr jest szczególnie istotne na kilku pierwszych i kilku ostatnich kilometrach. Wykonanie 42 tabliczek na kiju do wbicia w ziemię jestem w stanie zrobić sam domowym sposobem, dlatego nie rozumiem dlaczego orgowie w całej Polsce mimo naszych wyraźnych sugestii tak tę sprawę olewają. Jedyne Dębno staje tu na wysokości zadania.

Joy, jeszcze raz dziękuję za pożyczenia kasety.
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
   [url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
Mifor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 593
Rejestracja: 09 paź 2001, 10:12

Nieprzeczytany post

Ale były wielkie 13, 19-tka na Miodowej i jeszcze coś,
ju z nia pamiętam. 40 była na jezdni 3 razy, a na planszy
100m dalej. Były tez dziwne odległści na pierwszych kilometrach. Biegniemy spokojnie 5:30 pierwszy, drugi, trzeci , tu nagle 4:15

(Edited by Mifor at 2:32 pm on Sep. 17, 2003)
[i]biegać każdy może, trochę lepiej
lub trochę gorzej, ale nie oto chodzi ...[/i]
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Pytanie - kto zatem rozstawiał tablice???
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quote: from wojtek chcialbym sie spytac czy gdyby wylozono chodniczek ( jak na maratonie w Nowym Jorku ) to niemily efekt biegniecia po kostce zamienil by sie w euforie pokonywania tegospecyficznego odcinka ? (zabudowa i turysci zagraniczni )
Chodniczek to świetny pomysł tylko musiałby być cholernie długi.
biegowa recydywa
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ