kate-komentarze
Moderator: infernal
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
pannuci to nie jest takie proste, jak się wydaje
niestety mam stały dostęp do tego gówna(słodyczki) i słabą silną wolę
co by mi nie postawili/nie dali pochłaniam w ogromnych ilościach, potrafie mniej więcej zjeść 1czekoladę dziennie plus kilka innych pierdół(mieszanka studencka, orzechy) co daje ponad 1000 kkalorii, do tego podwójny obiad pod korek i takim sposobem waga nawet nie drgnie, a samopoczucie fatalne....patrz niedzielny sprawdzian :/
nie należę do osób wybitnie otłuszczonych, czy grubych, ale mam lekki nadbagaż i widzę, że mi przeszkadza w szybszym bieganiu
podczas przymusowego urlopu(1,5miesiąca), kiedy nawet raz nic słodkiego nie zjadłam zjechałam 2,5kg, a jadłam nadal te obiady pod korek
wkurwiłam się teraz bardzo na samą siebie i eliminuję słodycze, zamiast tego wcinam owoce, bo bez węgli nie uciągnę, do lata chcę zjechać 4kilo-masakrycznie duzo, bo moje ciało broni jak ognia wagi 64kg i nie chce zejść niżej, krzyczy i protestuje :/ a jak zrzuce, to i tak nadrobię w ciągu następnych 2 tygodni, bo się rzucam na wszystko jak opętana
ech...elaborat mogłabym pisać o moim jedzeniu...
niestety mam stały dostęp do tego gówna(słodyczki) i słabą silną wolę
co by mi nie postawili/nie dali pochłaniam w ogromnych ilościach, potrafie mniej więcej zjeść 1czekoladę dziennie plus kilka innych pierdół(mieszanka studencka, orzechy) co daje ponad 1000 kkalorii, do tego podwójny obiad pod korek i takim sposobem waga nawet nie drgnie, a samopoczucie fatalne....patrz niedzielny sprawdzian :/
nie należę do osób wybitnie otłuszczonych, czy grubych, ale mam lekki nadbagaż i widzę, że mi przeszkadza w szybszym bieganiu
podczas przymusowego urlopu(1,5miesiąca), kiedy nawet raz nic słodkiego nie zjadłam zjechałam 2,5kg, a jadłam nadal te obiady pod korek
wkurwiłam się teraz bardzo na samą siebie i eliminuję słodycze, zamiast tego wcinam owoce, bo bez węgli nie uciągnę, do lata chcę zjechać 4kilo-masakrycznie duzo, bo moje ciało broni jak ognia wagi 64kg i nie chce zejść niżej, krzyczy i protestuje :/ a jak zrzuce, to i tak nadrobię w ciągu następnych 2 tygodni, bo się rzucam na wszystko jak opętana
ech...elaborat mogłabym pisać o moim jedzeniu...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
heh, ja mam tak samo tyle że aż tak się tym nie przejmuje, choć marzy mi się waga do lipca 76kg a teraz jest 82kg to jest nierealne pewnie, tym bardziej z moim podejściem do słodyczykatekate pisze:pannuci to nie jest takie proste, jak się wydaje
niestety mam stały dostęp do tego gówna(słodyczki) i słabą silną wolę
co by mi nie postawili/nie dali pochłaniam w ogromnych ilościach, potrafie mniej więcej zjeść 1czekoladę dziennie plus kilka innych pierdół(mieszanka studencka, orzechy) co daje ponad 1000 kkalorii, do tego podwójny obiad pod korek i takim sposobem waga nawet nie drgnie, a samopoczucie fatalne....patrz niedzielny sprawdzian :/
nie należę do osób wybitnie otłuszczonych, czy grubych, ale mam lekki nadbagaż i widzę, że mi przeszkadza w szybszym bieganiu
podczas przymusowego urlopu(1,5miesiąca), kiedy nawet raz nic słodkiego nie zjadłam zjechałam 2,5kg, a jadłam nadal te obiady pod korek
wkurwiłam się teraz bardzo na samą siebie i eliminuję słodycze, zamiast tego wcinam owoce, bo bez węgli nie uciągnę, do lata chcę zjechać 4kilo-masakrycznie duzo, bo moje ciało broni jak ognia wagi 64kg i nie chce zejść niżej, krzyczy i protestuje :/ a jak zrzuce, to i tak nadrobię w ciągu następnych 2 tygodni, bo się rzucam na wszystko jak opętana
ech...elaborat mogłabym pisać o moim jedzeniu...
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
widzisz, wszystko jest realne, tylko trzeba tego chcieć i se wbić do tego pustego łba(mojego ofkors)
to jest prosty wybór-albo wcinasz słodyczki i masz za dużo kg, albo nie wcinasz i trzymasz wagę...
z niecierpliwościa czekam na truskawki, mozna je jeść pod kokardę, są słodkie i mają mało kalorii :D
to jest prosty wybór-albo wcinasz słodyczki i masz za dużo kg, albo nie wcinasz i trzymasz wagę...
z niecierpliwościa czekam na truskawki, mozna je jeść pod kokardę, są słodkie i mają mało kalorii :D
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Po co czekać. Ja często sobie kupuję w mrożone fajnie się to je. Każdą przez chwilę 'cyckam' aby się 'zagrzała' i dopiero potem zjadam.
Co do nałogów, to u mnie piwo, a raczej dwa przed spaniem lubię sobie strzelić
Co do nałogów, to u mnie piwo, a raczej dwa przed spaniem lubię sobie strzelić
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
fuj, nie cierpię mrozonych truskawek chyba, że do koktajli, podumam nad tym...
alkohol odstawiłam ponad pół roku temu...
o! oprócz czekolady uwielbiam świezy chleb z konfiturami/miodem, mogę jeść bez końca :D
alkohol odstawiłam ponad pół roku temu...
o! oprócz czekolady uwielbiam świezy chleb z konfiturami/miodem, mogę jeść bez końca :D
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Błotniście
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
błociście (jest takie słowo?)
może blotniście?
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
no przecież, hahah
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
"The FR15 allows you to enable autolap for every 1-mile or every 1-kilometer (no alternative configuration).
Alternatively, you can simply enable the manual lap-key which turns the lower left key into the lap button:"
http://www.dcrainmaker.com/2014/06/garm ... eview.html
Bo na karteczce to takie trochę mało wygodne (no chyba, że masz "trenera" który łapie i zapisuje )
Alternatively, you can simply enable the manual lap-key which turns the lower left key into the lap button:"
http://www.dcrainmaker.com/2014/06/garm ... eview.html
Bo na karteczce to takie trochę mało wygodne (no chyba, że masz "trenera" który łapie i zapisuje )
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
dzięki, muszę zrobić jakiś przykładowy tren z lapowaniem ręcznym
czy jak wcisne nowe okrążenie to będzie mi lecieć czas w sekundach??
czy jak wcisne nowe okrążenie to będzie mi lecieć czas w sekundach??
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Przycisk który odpowiada za ręczny lap naciskasz w momencie w którym chcesz zakończyć okrążenie...
Tylko nie wiem który to u Ciebie jest
O nie widziałem, że już się spóźniłem
Tylko nie wiem który to u Ciebie jest
O nie widziałem, że już się spóźniłem
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie mam pojęcia co u ciebie pokazuje. U mnie mogę w zasadzie ustawić wyświetlanie czegokolwiek, na bieżni zwykle ustawiam pokazywanie czasu. Po zalapowaniu pokazuje na chwilę średnie tempo (na kilometr, co jest takie sobie trochę, przydałby się jeszcze czas okrażenia). Niestety po zaimportowaniu do endo nie będziesz mieć podziału. Ja importuje do run-loga, tam też można zedytować odległość (bo raczej dokładnie 400m ci nie złapie). Tu nie edytowałem https://run-log.com/workout/workout_show/1652757, drugi lap jest bez sensu bo testowałem .
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kate, przeciez nie wszyscy musza bic rekordy i scigac sie z wlasnym cieniem. W zasadzie od listopada masz jakis plan ktory realizujesz. Moze trzeba sobie dac troche luzu? Polatac dla przyjemnosci jakis czas bez napinki na realizacje treningu? Miesiac czy dwa, odpoczniesz psychicznie i fizycznie, a jak bedziesz miala ochote to zaczniesz od nowa sie katowac planami
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
plan mam od stycznia
z Niemca już zrezygnowałam, bo mnie przytłoczył
ja wiem, ż enie każdy musi być rekordy
tylko czemu to kurrrrr.a musze byc ja
ja chcę
ale nie umiem
z Niemca już zrezygnowałam, bo mnie przytłoczył
ja wiem, ż enie każdy musi być rekordy
tylko czemu to kurrrrr.a musze byc ja
ja chcę
ale nie umiem
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale od grudnia juz cos tam latalas wedle rozpiski. Jak dla mnie to za bardzo sie tym przejmujesz. Jestem zdania, ze gdybys odpuscila na jakis czas to by Ci wyszlo na dobre.