Co czytacie, gdy nie biegacie :)

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

farerdota pisze:... i młody technik :)
...a to jeszcze wydaja?? dawno, dawno temu tez kupowalem :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post


Eat & Run. My Unlikely Journey to Ultramarathon Greatness
by Scott Jurek.
Nie jest to Literatura, ale wiele się dowiedziałem na temat swiata ultrabiegaczy...
Pssst. Mam ebooka :oczko:
lepkareka
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
Życiówka na 10k: 00:49:48
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Ursus

Nieprzeczytany post

Obecnie czytam "Tor. Historia niemieckiego futbolu", a wcześniej przeczytałem "Futebol" o piłce w Brazylii.

Oba tytuły świetne, polecam.
Maraton - 3:45

„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Mama Kin pisze:uniwersum próbowałam i jakoś mi nie wchodzi, prawdę mówiąc Metro 2034 też nie, tylko to pierwsze mi się podoba. Cronina obczaję, dzięki :usmiech: może ktoś ma jeszcze jakieś typy w tym stylu?
Jak czytasz po angielsku to za niewielką (stosunkowo - bo minimum 1$ a za 15$ już wszystko) kwotę jest mnóstwo czytania w tym stylu :)
https://www.humblebundle.com/books?post ... bookbundle


PS. Jest też nowy http://bookrage.org/ ale już nie w tym stylu :)
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

to się czyta na ekranie, tak?
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Tak :). Ja osobiście polecam Kindle. :)
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

ja na razie czytam tylko tradycyjnie, na papierze. ale dzięki, może kiedyś kiedyś się do tego przekonam :)
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Accabadora piòra Micheli Murgia
Maria Listru jest dzieckiem "narodzonym dwa razy - z biedy jednej kobiety i bezpłodności drugiej". Niezauważana przez bliskich, nagle
staje się kimś ważnym. Przybrana matka, Tzia Bonaria, otacza ją troską i
opieką i tylko czasem, nocą znika w ciemnościach. Zawsze wtedy w domu któregoś z sąsiadów rozpoczyna się żałoba. Maria nie potrafi zaakceptować, tego, że jej opiekunka pełni rolę accabadory. Dopiero po latach, czuwając przy jej łóżku, przy łóżku zdanej na jej łaskę kobiety rozumie, na czym polega ulżenie czyjemuś cierpieniu - misja accabadory, czyli tej, która kończy... Magiczna proza utrzymana na granicy między etnograficznym zapisem sardyńskich obyczajów a wytworem wyobraźni autorki.
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kojer pisze:Tak :). Ja osobiście polecam Kindle. :)
Również polecam, mam PW2 oraz córcia ma kindle 5. Ilość przeczytanych książek diametralnie wzrosła, min 20 rocznie :)
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

ale co, że na kindlu szybciej się czyta?
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Mama Kin pisze:ale co, że na kindlu szybciej się czyta?
Nie tyle szybciej ile wygodniej. W zasadzie ma się go stale przy sobie, "otwarty" jest na właściwej stronie i łatwiej po niego sięgnąć w autobusie/tramwaju/itp. niż po papierowa książkę.
Ja lubię papierowe książki, ale zdecydowanie wygodą wygrywają czytniki.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie niestety nie ma korelacji Kindel -> większa ilość przeczytanych.
szybciej i więcej bo "zajadlej" czytam z papieru

Kundel jest wygodny zwłaszcza w sytuacjach kiedy zabieram "czytadło" gdzieś ze sobą. Jest lekki i mały+ największa z zalet: jest się kompletnie niezależnym od dostępnych źródeł światła, można czytać dosłownie wszędzie i nikomu się nie przeszkadza ani nam nie przeszkadza ze jest: za ciemno/słońce świeci w kartki, światło ma nieodpowiednią temp. i bolą oczy, miga/gaśnie/coś.

Ale nie ma tej... magii.


A wracając do Dukaja- bardzo to ciekawie koreluje z jego artykułem w ostatnim numerze magazynu "Książki".
Z wątkiem skupiania i rozpraszania uwagi w zależności z jakiego medium korzystamy czytając.
Swoją drogą, bardzo ciekawy artykuł.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

kojer pisze:
Mama Kin pisze:ale co, że na kindlu szybciej się czyta?
Nie tyle szybciej ile wygodniej.
Wygodniej to sie nosi, a nie czyta.
Sam czytam na iPhone, ze wzgledu na ciezar papieru i jrst pod reka caly czas.
Kiedys sie czlowiek smial z tych co maja caly czas telefon przed nosem, a teraz sam czy to w autobusie, czy w metrze czytam "ksiazki".
Juz ponad rok czasu nie kupilem papierowej ksiazki, no ale coz, swiat sie zmienia :)
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze:
kojer pisze:
Mama Kin pisze:ale co, że na kindlu szybciej się czyta?
Nie tyle szybciej ile wygodniej.
Wygodniej to sie nosi, a nie czyta.
To teraz spróbuj poczytać z papieru Lód Dukaja stojąc w zapchanym autobusie i trzymając się jedną ręka poręczy. I wtedy porozmawiamy o wygodzie czytania :).
Sghjwo pisze:Sam czytam na iPhone, ze wzgledu na ciezar papieru i jrst pod reka caly czas.
Sam czasami czytam z telefonu ale to jednak nie to samo co e-papier.
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

mimo tych wszystkich korzyści ja na razie pozostaję przy czytaniu tradycyjnym :taktak:
go get 'em tiger
ODPOWIEDZ