...a to jeszcze wydaja?? dawno, dawno temu tez kupowalemfarerdota pisze:... i młody technik
Co czytacie, gdy nie biegacie :)
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1122
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Eat & Run. My Unlikely Journey to Ultramarathon Greatness by Scott Jurek.
Nie jest to Literatura, ale wiele się dowiedziałem na temat swiata ultrabiegaczy...
Pssst. Mam ebooka
-
lepkareka
- Wyga

- Posty: 120
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:49:48
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Ursus
Obecnie czytam "Tor. Historia niemieckiego futbolu", a wcześniej przeczytałem "Futebol" o piłce w Brazylii.
Oba tytuły świetne, polecam.
Oba tytuły świetne, polecam.
Maraton - 3:45
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
- kojer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jak czytasz po angielsku to za niewielką (stosunkowo - bo minimum 1$ a za 15$ już wszystko) kwotę jest mnóstwo czytania w tym styluMama Kin pisze:uniwersum próbowałam i jakoś mi nie wchodzi, prawdę mówiąc Metro 2034 też nie, tylko to pierwsze mi się podoba. Cronina obczaję, dziękimoże ktoś ma jeszcze jakieś typy w tym stylu?
https://www.humblebundle.com/books?post ... bookbundle
PS. Jest też nowy http://bookrage.org/ ale już nie w tym stylu
- kojer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Tak
. Ja osobiście polecam Kindle. 
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1122
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Accabadora piòra Micheli Murgia
Maria Listru jest dzieckiem "narodzonym dwa razy - z biedy jednej kobiety i bezpłodności drugiej". Niezauważana przez bliskich, nagle
staje się kimś ważnym. Przybrana matka, Tzia Bonaria, otacza ją troską i
opieką i tylko czasem, nocą znika w ciemnościach. Zawsze wtedy w domu któregoś z sąsiadów rozpoczyna się żałoba. Maria nie potrafi zaakceptować, tego, że jej opiekunka pełni rolę accabadory. Dopiero po latach, czuwając przy jej łóżku, przy łóżku zdanej na jej łaskę kobiety rozumie, na czym polega ulżenie czyjemuś cierpieniu - misja accabadory, czyli tej, która kończy... Magiczna proza utrzymana na granicy między etnograficznym zapisem sardyńskich obyczajów a wytworem wyobraźni autorki.
Maria Listru jest dzieckiem "narodzonym dwa razy - z biedy jednej kobiety i bezpłodności drugiej". Niezauważana przez bliskich, nagle
staje się kimś ważnym. Przybrana matka, Tzia Bonaria, otacza ją troską i
opieką i tylko czasem, nocą znika w ciemnościach. Zawsze wtedy w domu któregoś z sąsiadów rozpoczyna się żałoba. Maria nie potrafi zaakceptować, tego, że jej opiekunka pełni rolę accabadory. Dopiero po latach, czuwając przy jej łóżku, przy łóżku zdanej na jej łaskę kobiety rozumie, na czym polega ulżenie czyjemuś cierpieniu - misja accabadory, czyli tej, która kończy... Magiczna proza utrzymana na granicy między etnograficznym zapisem sardyńskich obyczajów a wytworem wyobraźni autorki.
- Tomasz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 427
- Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Również polecam, mam PW2 oraz córcia ma kindle 5. Ilość przeczytanych książek diametralnie wzrosła, min 20 roczniekojer pisze:Tak. Ja osobiście polecam Kindle.
- kojer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie tyle szybciej ile wygodniej. W zasadzie ma się go stale przy sobie, "otwarty" jest na właściwej stronie i łatwiej po niego sięgnąć w autobusie/tramwaju/itp. niż po papierowa książkę.Mama Kin pisze:ale co, że na kindlu szybciej się czyta?
Ja lubię papierowe książki, ale zdecydowanie wygodą wygrywają czytniki.
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie niestety nie ma korelacji Kindel -> większa ilość przeczytanych.
szybciej i więcej bo "zajadlej" czytam z papieru
Kundel jest wygodny zwłaszcza w sytuacjach kiedy zabieram "czytadło" gdzieś ze sobą. Jest lekki i mały+ największa z zalet: jest się kompletnie niezależnym od dostępnych źródeł światła, można czytać dosłownie wszędzie i nikomu się nie przeszkadza ani nam nie przeszkadza ze jest: za ciemno/słońce świeci w kartki, światło ma nieodpowiednią temp. i bolą oczy, miga/gaśnie/coś.
Ale nie ma tej... magii.
A wracając do Dukaja- bardzo to ciekawie koreluje z jego artykułem w ostatnim numerze magazynu "Książki".
Z wątkiem skupiania i rozpraszania uwagi w zależności z jakiego medium korzystamy czytając.
Swoją drogą, bardzo ciekawy artykuł.
szybciej i więcej bo "zajadlej" czytam z papieru
Kundel jest wygodny zwłaszcza w sytuacjach kiedy zabieram "czytadło" gdzieś ze sobą. Jest lekki i mały+ największa z zalet: jest się kompletnie niezależnym od dostępnych źródeł światła, można czytać dosłownie wszędzie i nikomu się nie przeszkadza ani nam nie przeszkadza ze jest: za ciemno/słońce świeci w kartki, światło ma nieodpowiednią temp. i bolą oczy, miga/gaśnie/coś.
Ale nie ma tej... magii.
A wracając do Dukaja- bardzo to ciekawie koreluje z jego artykułem w ostatnim numerze magazynu "Książki".
Z wątkiem skupiania i rozpraszania uwagi w zależności z jakiego medium korzystamy czytając.
Swoją drogą, bardzo ciekawy artykuł.
-
Sghjwo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Wygodniej to sie nosi, a nie czyta.kojer pisze:Nie tyle szybciej ile wygodniej.Mama Kin pisze:ale co, że na kindlu szybciej się czyta?
Sam czytam na iPhone, ze wzgledu na ciezar papieru i jrst pod reka caly czas.
Kiedys sie czlowiek smial z tych co maja caly czas telefon przed nosem, a teraz sam czy to w autobusie, czy w metrze czytam "ksiazki".
Juz ponad rok czasu nie kupilem papierowej ksiazki, no ale coz, swiat sie zmienia
- kojer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
To teraz spróbuj poczytać z papieru Lód Dukaja stojąc w zapchanym autobusie i trzymając się jedną ręka poręczy. I wtedy porozmawiamy o wygodzie czytaniaSghjwo pisze:Wygodniej to sie nosi, a nie czyta.kojer pisze:Nie tyle szybciej ile wygodniej.Mama Kin pisze:ale co, że na kindlu szybciej się czyta?
Sam czasami czytam z telefonu ale to jednak nie to samo co e-papier.Sghjwo pisze:Sam czytam na iPhone, ze wzgledu na ciezar papieru i jrst pod reka caly czas.



