mariuszbugajniak - 2015 - walczymy z dyszkami...

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Ale jestem zamulony :hahaha: Pojechałem specjalnie 80km na wizytę u fizjoterapeuty, czekałem pod drzwiami... Po 30 minutach zorientowałem się, że wizytę mam jednak jutro :hej:

Żeby nie zmarnować dnia pojechałem na Śląsk załatwić parę spraw, a wcześniej zaliczyłem trening na stadionie lekkoatletycznym w Częstochowie. Akurat dwójka dobrych zawodników miało trening. Zapłaciłem 3zł, do dyspozycji szatnia, bieżnia, płotki... Bajka!

Dziś już bieganie było przyjemne i nawet szybkie. Staram się biegać co drugi dzień... Tak bezpieczniej. Achillesa nie czułem po treningu już zupełnie.

Na tartanie zrobiłem dwie sesja, pierwsza to 23 minuty z czego ostatnia minuta na maxa i HR doprowadzony do 194, średnie tempo 4,09... a początek biegałem powyżej 5min/km. Między biegami wykonałem wiele, wiele ćwiczeń na płotach, świetna sprawa, będę to robił systematycznie, efekty na pewno będą wymierne... Druga sesja to powtórka, z tym, że 22 minuty i ostatnie na maxa i też 194bmp. Średnie tempo 4,12.

3.03 BNP + 1' tempo
5,54km 23.01min tempo 4,09
HRś 171 / HRmax 194

3.03 BNP + 1' tempo
5,25km 22.01min tempo 4,12
HRś 175 / HRmax 194


Odcinki 1' biegałem delikatnie powyżej 3min/km.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Dziś odwiedziłem fizjo. Stwierdził, że ze ścięgnem jest już bardzo dobrze. Jednak chciał zastosować igłowanie łydki, mówił o napięciach, które występują w mojej łydce stale. Wbicie igły na głębokość od 1 do 4cm to nic przyjemnego, dodatkowo, jeśli powtarzamy to w 20 miejscach obok siebie... Potem praca manualna nad samym ścięgnem i jestem jak nowy.

Łydka boli jakby mi ktoś ją skopał, teraz jest już w miarę dobrze. Jednak po wyjściu z przychodni na początku dostałem dreszczy, potem prawie zemdlałem w Media Markt, jakoś doczłapałem do ławki. Odpoczywałem 30 minut, wstałem poszedłem do McDonalda po coś słodkiego, pod koniec zamówienia już nie widziałem kasjerki... Jakoś dali mi shake'a, cukier się podbił, było lepiej. Odsapnąłem, potem jeszcze raz dreszcze, przyjąłem lody i kolejnego shake'a i ustapiło...

WTF??? :hej:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Po igłowaniu dziś już mogłem biegać. Przy okazji wybrałem się na stadion lekkoatletyczny do Kielc. 2km rozgrzewki, w tym 100m przebieżki. Następnie 3 powtórzenia po 800m na przerwie 400m (przerwy biegałem od 4,40 do 4,24min/km) Na koniec delikatne BNP - 4,4km od 4,40 do 4,00min/km.

6.03 rozgrzewka
2km 9.39min tempo 4,50
HRś 147


6.03 interwał 3x800m p'400m
3,6km 14.18min tempo 3,58
HRś 178 / HRmax 191

800m - 2.49min - 3,31min/km
800m - 2.53min - 3,36min/km
800m - 2.51min - 3,34min/km

6.03 delikatne BNP
4,4km 19.40min tempo 4,28
HRś 172


Achilles w porządku, ale jeszcze musimy z fizjo powalczyć z przeskakującym biodrem i czymś obok lewego piszczela. Waga 75kg :bum: Poniżej fotka z biegu Kielcach.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Dziwny jest ten świat, wypadałoby napisać...

Miałem być w Kielcach w Dzień Kobiet, więc grzechem byłoby nie dorzucić 70km i dojechać do Radomia na VIII Bieg Kazików. Radom jest pięknym miastem, zwykle jego poznawanie ograniczałem do komisów na ulicy Warszawskiej... Trasa biegu poprowadzona w centrum, niezwykle kręta, ale bardzo widowiskowo dla kibiców.
Przywiozłem 75kg żywej wagi, czuję, że jednak już deczko za dużo się tego robi, ale nie jest źle. Zrobiłem prawie 10 minut biegowej rozgrzewki narastającą prędkością, kilka przebieżek oraz potem dużo ćwiczeń rozciągająco - dogrzewających.

8.03 rozgrzewka
2km 9.29min tempo 4,45
HRś 156 / HRmax 177


Oczywiście w tej części sezonu, po wyjściu z kontuzji startuje gdzie chce, jak chce, bez spiny, bez nerwów. Tak było i tym razem.Nie mogę się zmusić do interwałów na treningu, dlatego będę się starał dość często startować na dystansach do 10km - treningowo. Wczoraj priorytetem było przebiegnięcie poniżej 40 minut, powiedzmy 39.30. Po pierwszym kilometrze, który wyszedł w 3.36min wiedziałem, że coś może z tego być, bo nie spuchłem, ale od razu postanowiłem zwolnić, żeby potem nie wrócić na tarczy. No i tak leciałem dalej, 3.53, 3.48... Gdy przekroczyłem 5km w 18.53min szybko przekalkulowałem, że jest szybko, a jeśli spojrzeć na 2 miesiące przerwy i przebiegi ostatnich tygodni w okolicach 30-40km to bardzo szybko. Jakie było potem odczucia? Płuca i wydolność wzorowa, oddech ok. Jednak nogi z waty, jak na patyczkach, waga też nie pomagała zapewne. Śmiesznie to odczuwałem, ale z drugiej strony ważne jest, że podczas biegu, po, jak i teraz nic nie czuję, jeśli o przeciążenia i kontuzję chodzi. Jeszcze raz ukłon w stronę mojego fizjoterapeuty, jutro zresztą się z nim widzę... Wracając do biegu, ktoś mnie wyprzedził i zachęcił do walki po imieniu, ktoś z forum zapewne, sorki, że nie kojarzę. Od 8km jakoś nabrałem werwy do finiszu, ostatni kilometr już mocno wyszedł w 3.27... A to dlatego, że zobaczyłem, że do mety jest 200-250m, a ja mam 40-parę sekund do 38 minut... Nie sądziłem, że jestem w stanie wytrzymać tak długi finisz, tempo z Garmina tego odcinka 2,32min/km... Masakra! Wpadam na metę, w 2 minuty dochodzę do siebie, właśnie za to lubię dyszki, można je często biegać i nie niszczą psychicznie i fizycznie!

Czas... 37.57min! No bez jaj! Drugi raz w życiu biegam 10km poniżej 38 minut i to z jakiego treningu? W sumie bez treningu! Czyli wskazuje to na to, że moje koncepcje treningowe były złe. Skoro życie składało się z diety, wyrzeczeń, biegania 100km tygodniowo i biegałem wtedy 37,29..., a teraz na leciutkim bieganiu połamałem 38 minut to coś musi być na rzeczy... Kiedyś pisałem Mihumorowi, że 100km tygodniowo mnie zabije, widocznie faktycznie to nie droga dla mnie. KrzychuM przecież też nic nie nawojował z mega kilometrażem, teraz na szybkich jednostkach i jakościowych treningach ma lepsze wyniki... i przyjemność z treningu.

VIII Bieg Kazików Radom 8.03.2015
OPEN - 73/1009
10km 37.57min tempo 3,48
HRś 184 / HRmax 194

5km - 18.53min - 3,47min/km
5km - 19.04min - 3,49min/km

Po biegu schłodzenie i sporo rozciągania i ćwiczeń. Potem do auta i szybko do McDonalda, żeby złapać WiFi i obejrzeć finał na 800m... :bum: Ale wczoraj był Polski dzień! Brawo!

8.03 schłodzenie
1km 5.29min tempo 5,29
HRś 153


Życie i organizm jest nieprzewidywalne, zaskakujące... Chyba o to chodzi!
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Dziś od rana w Częstochowie. Dobrze tak na bezrobociu, wieczne wakacje, ciekawe ile jeszcze ten stan się utrzyma... W każdym razie na początku pojechałem na stadion lekkoatletyczny, zrobiłem rozgrzewkę + dwa rytmy po 100m w 20s na koniec rozgrzewki.

10.03 rozgrzewka
2,4km 11.47min tempo 4,55
HRś 150 / HRmax 174


Następnie dużo rozciągania, ćwiczeń i trening właściwy. W niedziele w Radomiu był ciągły, więc dziś można było zrobić coś szybkościowego. Postawiłem na 20 powtórzeń po 100m na przerwie w biegu 100m. Bardzo pozytywna i pobudzająca jednostka. Bieżna w Częstochowie jest świetna, dobre zaplecze, szatnia, parking, akcesoria lekkoatletyczne, centrum miasta i sporo biegaczy, do tego dziś było piękne słońce i mega fajna temperatura, biegałem na krótko. Wszystkie "setki" biegałem w granicach 18-20 sekund, czyli 3,00-3,20min/km, a odcinki przerwy od 29 do 32 sekund, czyli od 4,50 do 5,20min/km.

10.03 rytmy 20x100m p'100m
4km 16.45min tempo 4,11
HRś 176 / HRmax 186


Po tej jednostce rozstawiłem płotki i zrobiłem bardzo, bardzo dużo różnych ćwiczeń z wykorzystaniem właśnie płotków, ale i trochę na mięśnie brzucha z wykorzystaniem drążka. Ale wracając do płotów, już widzę, że włączenie tych ćwiczeń daje wymierne efekty motoryczne i koordynacyjne, do tego jest zdecydowanie lepiej ze stabilnością ogólną... Tak trzymać! Przy ćwiczeniach puls utrzymywał się w okolicach 140-165, więc lekko nie było.

Miałem jeszcze ochotę na bieganie, więc wymyśliłem jeszcze na koniec 4km BNP. Było mocno. A już nogi były zmęczone po rytmach i ćwiczeniach, ale jakoś dało radę.

10.03 BNP
4km 16.14min tempo 4,04
HRś 175 / HRmax 189

400m - 1.51min - 4,38min/km
400m - 1.47min - 4,28min/km
400m - 1.45min - 4,23min/km
400m - 1.41min - 4,13min/km
400m - 1.38min - 4,05min/km
400m - 1.34min - 3,55min/km
400m - 1.32min - 3,50min/km
400m - 1.31min - 3,48min/km
400m - 1.29min - 3,43min/km
400m - 1.26min - 3,35min/km

Po treningu wizyta u fizjo. Już ostatnia na tą chwilę, naprawił mnie kolega szanowny! Achilles gites! Dziś zajęliśmy się jeszcze mięśniem piszczelowym lewej nogi, też powinno być ok, dodatkowo dostałem ćwiczenie na moje przeskakujące w stawie biodro, oj nie wybraliśmy sobie zdrowego hobby... :bum: Przynajmniej przy takiej intensywności...

Zdjęcie z finiszu Biegu Kazików, gość za mną 200m wcześniej był taki dystans przed mną...
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Osobny post temu Panu się należy, z podziękowaniem...!

http://www.fizjoterapia-nowakowski.com.pl/

Jeżeli ktoś ma problem z okolic Częstochowy to szczerze polecam... :taktak:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Ostatni trening całkowicie w I zakresie biegałem 16 lutego... Dziś miałem zrobić sobie wolne, ostatnimi czasy dzień biegania, dzień wolny... ale załamanie pogody ma nastąpić, au mnie dziś jeszcze było stabilnie, więc wyszedłem do lasu. Ponad 9km spokojnego biegu, lekko i przyjemnie. Pod koniec znalazłem sterty ściętego drewna, znalazłem kawał o długości około 2,5m i średni może 8cm i kilka serii ćwiczeń machnąłem. Przysiady, barki, biceps... spontanicznie i nastrojowo... tak w lesie... :hahaha:

11.03 kros BC1
9,2km 49min tempo 5,20
HRś 145


A jutro znowu wyjazd i korzystając zrobię trening na stadionie lekkoatletycznym w Rybniku.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Dziś byłem gościnnie w Rybniku, jak wczoraj wspominałem w planach był trening na pięknym, nowym stadionie lekkoatletyczny! Jak ja im zazdroszczę takiego obiektu! Cud, miód, malina!

Pogoda dopisała, więc zrobiłem fajny trening. Na boisku trawiastym lokalna drużyna miała trening, można było na coś popatrzeć, do tego TVP Katowice robiła jakiś reportaż. Co do treningu to na początek 2,4km rozgrzewki zakończonej dwoma 100-metrowymi rytmami po 20 i 18 sekund. Następnie jednostka właściwa... interwał 5 powtórzeń po 800m nie wolniej niż po 3,45 na przerwie 400m. Przerwę biegałem od 4,53 do 5min/km.

12.03 rozgrzewka
2,4km 11.39min tempo 4,51
HRś 147 / HRmax 174


12.03 interwał 5x800m p'400m
6km 24.42min tempo 4,07
HRś 174 / HRma 187

800m - 3,00min - 3,45min/km
800m - 2.59min - 3,44min/km
800m - 2.59min - 3,44min/km
800m - 2.58min - 3,43min/km
800m - 2.53min - 3,36min/km

Po tym dużo ćwiczeń dynamiczno - statycznych, dużo siły biegowej, rozciągania... Na koniec 2,4km schłodzenia.

12.03 schłodzenie
2,4km 12.37min tempo 5,15
HRś 152


Trzeci biegowy dzień z rzędu, jutro i w sobotę wolne, w niedziele <38min/10km na atestowanej trasie.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Świeży test naprawdę fajnych butów!

Under Armour Charge RC2 - TEST
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Skleciłem filmik, pokazujący w przybliżeniu połowę ćwiczeń jakie wykonuję od jakiegoś czasu. W filmiku ćwiczenia na płotkach. Oczywiście, trzeba wziąć poprawkę, że kaleczę totalnie, ale muszę się za to wziąć, to największy mój ból, koordynacja, stabilizacja i siła.

FILMIK PŁOTKI

Wcześniej profilaktycznie stosowałem na stawy i ścięgna Flexit z Nutrenda i Gelacool. Teraz testujemy preparat RenoFlex, dodatkowo zainwestowałem w zestaw witamin z Olimpu, żelazo i oczywiście magnez. Czas pokarze, czy preparaty dadzą jakieś efekty.

Obrazek
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

III Bieg Wiosenny Chorzów 15.03.2015
OPEN - 49/1023
10km - 38.58min - tempo 3,54
HRś 184 / HRmax 193

5km - 19.15min - tempo 3,51
5km - 19.43min - tempo 3,57

No nie poszło mi. Miałem już w sobotę takie przeczucia, oczywiście nie będę zwalał na obżeranie się, na brak snu, to po prostu tematy do natychmiastowej zmiany. W każdym razie cotygodniowe starty traktuję jako mocne bodźce treningowe.

Od soboty czułem jakiś zanik chęci i siły. Ale uwielbiam Park Śląski, jeszcze z dzieciństwa, a nie dane mi było biegać na Śląsku jeszcze ani razu. Enklawa dla biegaczy... zero samochodów, zero blokowania miasta. Coś cudownego, zieleń, rodziny na spacerach. Atmosfera cudowna. Rozgrzewka biegowa, ćwiczenia, przebieżki i jestem gotowy do startu, na który prawie się spóźniłem :taktak:

15.03 rozgrzewka
2,39km 11.59min tempo 5,01
HRś 153 / HRmax 176


Od startu biegło mi się dobrze. Może jedynie przestrzeliłem 1km w 3,42min. Potem ustabilizowałem tempo i było ok. Po 3km dołączyłem do pierwszej kobiety i tak razem staraliśmy się kontrolować bieg. Niestety, ona szarpnęła przed 5km, ja nie odpuściłem i wyszło tak, że przed 6km straciłem sporo. Potem była walka o dociągnięcie do końca. Morale mi padły i to był już tylko bierny bieg do przodu. Mogłem cisnąć. Wczoraj jednak głowa nie była sprzymierzeńcem. Ostatni kilometr mnie zmobilizował i bez problemu wskoczyłem na tempo 3.45min/km, szkoda, że dopiero na końcu. Finisz znowu fajny i mocny, udało się wyprzedzać garściami. Co do trasy, to może nie jakaś trudna, ale jednak w Radomiu było zdecydowanie prościej. W Chorzowie fajnie bo są proste, była jedna szykana, bardzo mocno hamująca i kilka mniej uciążliwych. Aczkolwiek czuć różnice poziomów, góra-dół cały czas, to trochę utrudnia złapanie rytmu biegu. Buty - Under Armour Charge RC2 - chyba nie będę mógł się ich nachwalić, naprawdę dobre kapcie! Na koniec oczywiście schłodzenie i dużo rozciągania.

15.03 schłodzenie
2,5km 14.01min tempo 5,36
HRś 142


Podsumowując mam mieszane uczucia, ale w sumie jestem zadowolony. Teraz już nie ma przeproś, praca nad wagą i siłą biegową. Na drugiej pętli nogi miałem znowu z waty! Dziś oznajmiam 74,6kg na wadze. Jak nie dojdę do dawnych 68-69kg to nic z tego dobrego nie będzie.

Odnośnie możliwości niedomierzenie trasy w Radomiu, tam Garmin pokazał 9,94km. W Chorzowie równe 10,00km i każdą 5'tkę równo po 5,00km.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Wczoraj klasycznie wolny dzień po zawodach. Dziś rekreacyjnie I zakres po lesie, przedostatni kilometr mocno w 3,20min i ostatni kilometr to schłodzenie. Na koniec dużo rozciągania i trochę ćwiczeń dynamiczno - statycznych. Ten kilometr w 3,20min poszedł dosyć gładko. Teraźniejszy typ treningu pobudził szybkość, widzę to na finiszach i na powtórzeniach 100m, ale wytrzymałości tempowej nadal brak. Trzeba pobiegać też znowu coś bazy, ale z wyczuciem na stan zdrowia...

17.03 kros BC1 + tempo 1km (3,20min) + schłodzenie
11km 55.48min tempo 5,04
HRś 150 / HRmax 184
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Chodził mi dziś po głowie trening, którego dawno nie robiłem, bardzo dawno - II zakres. Albo spokojne bieganie, albo III zakres lub WT. Pojechałem na trasę, którą bardzo okazjonalnie biegam - oczywiście las. Na początek 3,65km rozgrzewki.

18.03 rozgrzewka
3,65km 19.11min tempo 5,15
HRś147


Potem przejechałem kawałek dalej, ale już na asfaltową, nową drogę, mało uczęszczaną. Spokój i cisza. Z tym, że dziś wiało strasznie. Przebiegało to tak - 4,5km pod wiatr, nawrotka 5km z wiatrem, nawrotka 0,5km pod wiatr. Miał być II zakres, ale cóż... Połowa dystansu puls do 170, potem HR rosło, mi się wydawało wolno i nie zwalniałem. Okazało się, że przyspieszałem. Trasa super na takie bieganie, ale płaska nie jest, Garmin naliczył 54m przewyższenia. W Chorzowie pokazał poniżej 50m.

18.03 BC2--->BC3
10km 40,59min tempo 4,06
HRś 176 / HRmax 191

1km - 4,08
2km - 4,21
3km - 4,15
4km - 4,11
5km - 4,08
6km - 4,00
7km - 4,07
8km - 4,03
9km - 3,57
10km - 3,50

Na koniec rozciąganie, ćwiczenia i schłodzenie. Trening poszedł super, biorąc poprawkę na obcięcie kalorii do minimum... 72,6kg dziś.

18.03 schłodzenie
1,5km 8,03km tempo 5,22
HRś 153

Dziś te 10km pobiegłem w NB Zante. Istna petarda! Mają 6mm drop, wydaje się, że jest to 16mm! Niesamowicie oddają energię, myślałem zawsze, że to ściema, ten Boost i pochodne! Jak bardzo się myliłem... Szczegóły wkrótce!

Obrazek
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
ODPOWIEDZ