Aniad1312 Run 4 fun - not 4 records ;)

Moderator: infernal

Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Dzisiaj

Od rana wszystko wołało o wieczorne bieganie.
Wieczorem ucichło.
To sobie foto-powspominam - a dłuższa relacja w swoim czasie.

W oczekiwaniu na zmianę...

Obrazek

Zmiana przybiegła i ostatnia pętla przede mną...
Obrazek

Wspólna radość z wyniku :)
Obrazek
New Balance but biegowy
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

10 marca 2015

12km.
Dziwnie się biegło na początku, ciało jakby samo się układało-ustawiało do pozycji sztafetowego przejmowania pałeczki :)
No ale potem jakoś poszło, znaczy pobiegło.
Żwawo nawet jak na 3dzień po zawodach - średnio po 5:19.
Poleciałam na stadion, zrobiłam parę kółek i wróciłam.
Kilometry sztuk 3 ku zdziwieniu szybsze niż pozostałe: 6ty 4:58, 8y 4:34, 12ty 4:49. Abo miałam chęć przyspieszyć, choć bezbolesne to nie było :bum:
*******
Relacja z Bochni rodzi się w głowie i sercu...
*******
Ech, od powrotu jakoś nie mogę sobie miejsca znaleźć...
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

11 marca 2015

10.5km.
Bardziej żwawo niż wczoraj wieczorem.
Fajnie, bo można już śmigać w krótszych spodzienkach. Jeszcze chwila i już zupełnie na krótko.
Aha, 13tysiaków kilometrowych dzisiaj mi pękło :)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

12 marca 2015

9km night running
40min ćwiczeń stabilności i rozciągania, w tym grzybowania 2x25kroków - co miało wpływ na to, że do domu biegłam jakbym miała za sobą 50km.
Mimo, że jestem po kolacji - jeść mi się chce. W zasadzie nieustannie ;)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

15 marca 2015

10km po lesie.
Trochę spaceru, trochę biegania.
Nie wiem, czego więcej, czasem chwila była taka, że trzeba było się zatrzymać i wysłuchać.
Ostatnie 2km szybsze - 4:59 i 4:43.

W końcu napisałam relację z Bochni :)
ODPOWIEDZ