neevle - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sosik teraz oprócz tego że podziwiam Cię za bieganie, to jeszcze imponujesz mi mądrością życiową :taktak:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
New Balance but biegowy
magddi
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 22 lis 2014, 16:10
Życiówka na 10k: 54m:24s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mój młodszy ma dopiero 4,5 roku, w październiku będzie miał 5 lat.
I myślę, że gdyby został sam przez godzinę to nic by sobie nie zrobił ale musiałabym ostro na głowę upaść, żeby go zostawić.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

w takim razie ja upadłam na głowę już 550 tysięcy razy :bum:

zaraz tu dojdziemy do wysnucia wniosków, która z nas jest upadłą kobietą :hej: :hahaha:
dziewczyny, wyluzujcie :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no widzisz są różne metody wychowywania i jak to mówi koleżanka szanujmy odmienność :taktak: ja wcale na głowę nie upadłam jak syna zostawiałam :niewiem: :nienie: Kończę rozmowę, nie zapominajmy że jesteśmy gościnnie u Neevle i już ta dyskusja zaszła za daleko :smutek:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Kasia, ale ja to przyjmuję jako normalną rzecz.

Magddi: To wg mnie są jakieś skrajne przypadki. Mój wie, jak zadzwonić do mnie telefonem. Wie, że jestem w sklepie i w razie czego w ciągu 15 minut dam radę być z powrotem. Jest nauczony, ze jak ktoś się dobija do drzwi, to ma od razu zadzwonić. Wie, że ma tych drzwi nie otwierać pod żadnym pozorem. Ostatnio nam się przedłużyło w markecie, bo kolejki były. To po ok 2,5 h zadzwonił z pytaniem czy wszystko ok i kiedy będziemy, bo mu się trochę zaczyna nudzić :). Ja natomiast wiem, że mu nic nie 'odbije' i spokojnie sobie z żoną zakupy robimy. Młody się cieszy, że nie musi z rodzicami 3 h po markecie zapierdzielać. Wszyscy są szczęśliwi. Więc wiem, że to się dla nas różnie nie skończy :)
Myślę, że Neevle się nie obrazi. Dyskusja ciekawa i rozwojowa :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ale nie mylmy od razu normalnej opieki nad dzieckiem z nadopiekuńczością, bo taki wniosek jest nieuprawniony i póki co nikt tutaj chyba nie napisal nic, co mogłoby świadczyć o wyjątkowej nadopiekuńczości. wiadomo, że dziecko w wieku przedszkolnym to inne obowiązki niż nastolatek, i tyle. trzeba przygotować posiłek (sorry, moja 4,5-latka co najwyżej wezmie sobie jakiś serek z lodówki, pewnie jest mało samodzielna, że kanapki jeszcze nie umie zrobic?), odprowadzić do przedszkola na określoną godzinę, przyprowadzić (i znowu - jestem pewnie nadopiekuncza, ze nie puszczam jej samej, ale cóz, wszyscy rodzice u nas w przedszkolu są ;-) ), gdzies tam zawiezc, zostac gdy choruje. poza tym to, że ktoś zostawał sam w domu w wieku 5 lat naprawdę nie oznacza, że to powinno być normą we wszystkich rodzinach ;-)
nie, nie narzekam na brak czasu na bieganie, ale dopuszczam myśl, że nie wszyscy mają tak dobrze. ja mam akurat wolny zawód i dość elastyczne godziny pracy, ale co ma powiedzieć np. matka pracująca w godz. 9-18, mająca partnera w korpo z nienormowanym czasem pracy, czyli pan partner zjawia sie w domu o 21?
Naprawdę wyjątkowe generalizowanie i radykalizm tu się szerzy, a przecież każda rodzina ma inne uwarunkowania.
Obrazek
magddi
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 22 lis 2014, 16:10
Życiówka na 10k: 54m:24s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Racja, każdy z nas ma swoje metody wychowawcze i poczucie odpowiedzialności.
Neevle przepraszam za zaśmiecanie wątku.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Fajna dyskusja,mam nadzieję że Neevle to nie przeszkadza. :oczko:
Teraz są "inne" czasy,bo media wszystko nagłaśniają i szukają byle sensacji.
Rodzice są przewrażliwieni a dzieci nie uczą się samodzielności.
Mieszkam na wsi pod Krakowem,córka 8 latka chodzi do drugiej klasy i tylko ona i jeszcze jedna koleżanka
nie jest odprowadzana do szatni.
Niektórzy rodzice są oburzeni i zdziwieni,że wysiada sama z samochodu pod szkołą.
Ja i wszyscy moi rówieśnicy od pierwszej klasy chodziliśmy sami do szkoły i na zajęcia pozalekcyjne.
Oczywiście,że jak nie chce jechać z nami na zakupy to nie jedzie,wtedy odrabia lekcje czy sprząta.
Znajomi są zdziwieni,ze zaliczyła już kolonie i 2 obozy.A niby co to w tym dziwnego?
Córka zaczęła chodzić do żłobka jak miała rok,przeszła wszystkie choroby świata a od dwóch lat nie opuściła
ani jednego dnia w szkole a ze znajomymi ciągle nie możemy się spotkać,bo ich dzieci chorują.
Mały teraz mając roczek też poszedł żłoba,choć mógłby nie iść.Ale uważamy z żoną,że tak będzie lepiej.
Life is brutal.
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

magddi pisze: ...ale nie koniecznie musi to być sport przecież a u facetów to właśnie króluje, zwłaszcza sport ten mało wyczynowy z pozycji fotela i oglądania godzinami meczy itp.
Oooo wypraszam sobie, meczu nie oglądałem od lat :bum:
Ogólnie Tv nie mam w domu, ale za to seriale oglądam online :taktak: :bum:

A łazienkę ogarnąłem wczoraj, bo żona nie miała siły...a pobiegam sobie dziś bo jestem w pracy zaledwie 8 godzin :spoczko:

Wszystko jest jak piszecie do dogadania, jeśli nie będziemy sobie pomagać nawzajem we własnych domach, to kto nam za parę lat pomoże jak coś się stanie na ulicy?
Też jestem z pokolenia, które samo chodziło do szkoły, w wieku 7 lat brata odbierałem i odgrzewałem dla nas obiad (fakt, że raz spaliłem garnek... :bum: )
Takie były czasy, jeszcze nie wiem jak będzie u mnie...bo to dopiero 10 miesiąc...ale powrót żony do pracy zbliża się tak wielkimi krokami, jakby to było jutro...
I jakoś będziemy musieli sobie poradzić...jak cała reszta ludzi w naszej sytuacji :lalala:
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Magda może pościgamy się na PW, bo mnie koleżanki namawiają ale jeszcze nie wiem :niewiem:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Taka fajna dyskusja mnie ominęła, a jako, że poglądami bliżej mi w tym wypadku do Ma_tiki i maggdi to mogłoby być ciekawie ;)
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Po to poruszyłam temat, żeby dyskusja się rozwinęła, więc jeśli ktoś ma coś jeszcze dodania to piszcie śmiało i nie przepraszajcie. :)

Wczorajsze popołudnie i wieczór byłam z dala od komputera (to słynne życie poza internetem i bieganiem ;) ), więc nie dało rady śledzić na bieżąco, ale poczytałam teraz. Niemniej chyba już nie ma sensu odnosić się do każdej wypowiedzi z osobna. Najbliżej mi do jednej i drugiej Kasi (kasia41 i katekate), a że ich wypowiedzi poparte są doświadczeniem, to do mnie przemawiają.

A wracając do biegania...
Magda może pościgamy się na PW, bo mnie koleżanki namawiają ale jeszcze nie wiem :niewiem:
Oj, nie wiem, czy mogłabym się tak ścigać, boję się trochę ryzykować otwierać szybciej niż po 4:45 - mimo, że jakiś głosik z tyłu głowy podpowiada, że można by zacząć bliżej 4:40-42. Ale rzecz jasna Warszawa zaprasza. ;) Liczysz, że mogłabyś się jeszcze poprawić, czy tak bardziej towarzysko?
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak po cichu to myślę ze z połówki jeszcze byłabym coś w stanie urwać,ale to już raczej sekundy,bo na tamtej połówce kryzys na 19-20 km kosztował mnie ponad pół minuty,więc może jest szansa zbliżyć sie do 1.38,ale z drugiej strony co ja będę robić na jesieni jak teraz porobię życiówki do których później nie zbliżę się :sss:

Choć ja nie bardzo lubie takie ilości zawodników,zdecydowanie wolę kameralne biegi :taktak: Ale myślę :oczko:

Magda jestem przekonana że spokojnie możesz po 4.40-4.42 zaczynać,jesteś mocna :taktak: i dasz radę.Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana :oczko:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
magddi
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 22 lis 2014, 16:10
Życiówka na 10k: 54m:24s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też jestem z pokolenia, które samo chodziło do szkoły, w wieku 7 lat brata odbierałem i odgrzewałem dla nas obiad (fakt, że raz spaliłem garnek... :bum: )
Ja też jestem z tego pokolenia i jak zaczęłam chodzić do zerówki szkolnej to miałam 6 lat, nikt mnie nie zaprowadzał, 2,5km jeździłam sama w te i z powrotem na rowerku i byłam bardzo zadowolona.
Ale jak to już ktoś napisał, wtedy były inne czasy. Nie znam żadnego dziecka z naszego przedszkola, które by przychodziło do niego samo, co ciekawe nawet sześciolatki :niewiem:
Widzę, że znajomi rodzice pierwszo i drugoklasistów ze szkoły również odprowadzają swoje pociechy a jak nie oni, to robią to dziadkowie. A zaznaczam, że nie są to ludzie nadopiekuńczy, mimo to zdecydowana większość z nich nigdy nie zostawiłaby niespełna 5 latka samego w domu.
Za to jest jeszcze inna sprawa, którą warto poruszyć. Jedno dziecko to nie dwoje i wierzcie mi, że nawet najspokojniejsza i najgrzeczniejsza pociecha jest w stanie zrobić wiele nieprzewidywanych rzeczy kiedy ma towarzystwo. Zostawiając w domu jedno dziecko jeszcze jakoś możemy polegać na jego odpowiedzialności ale czy możemy wierzyć, że będzie odpowiedzialne za pomysły brata czy siostry i czy nie da się namówić do jakiejś ciekawej zabawy (zwłaszcza gdy są to małe dzieci a 5 latki to są małe dzieci niestety)
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Kasia - No nie wiem, na ostatniej połówce początkowo szłam niby ciut szybciej od planu (też jakieś 3-5s na kilometrze), czując się dobrze zaryzykowałam przyspieszenie w połowie, po czym zdechłam i od piętnastego rzeźbiłam w asfalcie, wtedy wpadły nawet jakieś kilometry powyżej 5 minut. Więc teraz trochę się boję. W sumie to co napisałam nie jest argumentem przeciwko nieco szybszemu otwarciu, tylko przeciwko zbyt wczesnemu przyspieszeniu. :hahaha:

Co do liczby osób, to na PMW zawsze były fajne strefy startowe i start falami, nie było jakoś strasznie. Choć to prawda, że tym razem się trochę obawiam, bo start ma miejsce na ulicy węższej, niż Most Poniatowskiego.
co ja będę robić na jesieni jak teraz porobię życiówki do których później nie zbliżę się :sss:
Podkręcisz tempa treningowe. :hej: Właściwie jeśli brać pod uwagę kalkulatory, to z tej dychy w <43 minuty masz szansę polecieć HM jeszcze lepiej.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
ODPOWIEDZ