dopiero co założyłem konto na forum i może osoby bardziej aktywne pomogą ze swoim doswiadczeniem.
mam tętno podczas biegania 200+ a raczej 205+, stabilnie, przez dobre 5-10 minut, osiągam je raptem po 5 minutach (wystarczy minuta i jest 170, nie mówię o jakimkolwiek sprincie, spokojne bieganie). Pomiary prawidłowe, sprawdzone na polarze i garminie.
nie biegałem 7 lat, zero sportu przez dobre parę lat, za to dużo papierosów, paczka dziennie, jedyna aktywność to podejść do samochodu.
wiek 31 lat i z kalkulatorów w necie tętno powinno być wyraźnie niższe, zwłaszcza że nie mówię o interwałach, tylko człapaniu w tempie 5 min na kilometr i to nie dłużej niż 3 km na raz

kiedyś biegałem, ale to było 7-10 lat temu, fakt, że wtedy miałem wyniki w bieganiu na poziomie 35 min na 10 km, ale to było dawno temu, teraz nie przebiegnę 5 km na raz.
I pytanie - mam iść do kardiologa czy się nie niepokoić?:)