Jesteś za gruby, żeby biegać przez 90 minut, a że do Twojej głowy to nie dociera, to organizm sam się o swoje upomniał. Zaklinanie rzeczywistości niestety nie działa.Croissant pisze:Mam pytanko o urazy do kolegów w wadze ciężkiej.
Biegam od 3 tygodni i doszedłem już do 10km w jakieś 1:30h średnia prędkość jakieś 7,5. Niestety dzisiaj coś mi w nodze nie wytrzymało, dokładniej prawa stopa tak w środku przed piętą, boli jak się postawi ciężar na całej stopie, jak na palcach to wcale.
Miał ktoś może podobny uraz i wie jak temu przeciwdziałać? (w tym tygodniu mam bieganie z głowy, najdziwniejsze jest to że to tylko jedna stopa)
Aha może dodam, że moja waga teraz to 137 kg i 195cm. Odpowiedz, że jestem za gruby żeby biegać mnie nie stasyfakjinuje ;] (mogę sięzmusićżeby biec 90 min żeby się głodzić niestety nie...)
Biegam w usztywniaczach na stopy i kolana, jak do tej pory wydawało się że spełniają swoją funkcje...
Co do usztywniaczy - masz rację - wydawało Ci się.
Nie musisz się głodzić żeby zejść z wagi i nie musisz schudnąć w dwa miesiące. Jednym zrzucenie 30 kg zajmuje pół roku, innym dwa, trzy lata.
Powodzenia życzę.
Mi się udało spalić prawie 30 kilo, ale zajęło to prawie trzy lata. Po części przez kontuzje z powodu podobnego do Twojego podejścia, a trochę dlatego, że też się nienawidzę głodzić .