Jest znana historia człowieka, który poprawił się u Gallowaya z 2:33 na 2:28.jabbur pisze:Co do łamania 3h gallowayem, to akurat czytałem kiedyś o przypadkach ludzi, którym się udało. Szczegóły mi uleciały,ale pewnie Twój trener zna.
Ale - nawet mając udokumentowaną taką pojedynczą historię - to tego typu przypadki traktuję jako "szum" w zbiorze. Być może, gdyby ten biegacz założył tego dnia np. koszulkę czerwoną zamiast białej to by miał 2:27, albo może 2:36?
Takie pojedyncze przypadki mnie w żaden sposób nie przekonują.
Gdybym chciał łamać 3:00 to na pewno szukałbym treningu u człowieka, który specjalizuje się w 2:30 - 3:30, a więc z całą pewnością ktoś inny.
Ponieważ mnie interesuje 4:30, a w przyszłości być może 4:00, to szukałem człowieka, który zarobił milion dzięki dolarowi od każdego, kto u niego zrobił taki właśnie wynik