
Moje początki czyli od "zera" do "dyszki" w 3 m-ce.
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
No więc i ja sobie dzisiaj odbiłem zaległości. Na starcie była lekka mżawka, ale prawie bez wiatru. Przy okazji wypróbowałem nową czapeczkę. Nawet ok, ale to raczej zasługa mojego tempa. średnie tempo z dziś to 5:20/km - oj dawno nie było takiego. Choć czasami robiłem w 5:15. Ale do rzeczy, miałem w planie góra 12 km zaliczyć. Jednak kompletnie ignorując międzyczasy po prostu się bawiłem swoim biegiem. Pomyślałem w trakcie - dobrze mi się biegnie, wydłużę dzisiaj. Mogłem ciągnąć do dystansu półmaratonu, ale po ostatnich deszczach polne drogi trochę błotniste i śliskie się zrobiły. Ostatecznie zaliczyłem 16, 74 km w czasie 1:29:19. Podkreślam, że nie sugerowałem się tempem. Taka typowa wycieczka biegowa. Przy okazji próbowałem ćwiczyć trochę technikę biegu. Specjalnie nie przejmuje się akurat tym tematem, ale starty w zawodach nieco zobowiązują
.

Ostatnio zmieniony 22 lis 2014, 12:14 przez Taki sobie, łącznie zmieniany 1 raz.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
16km w 12 godzin?? 

-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Oj, "literówka" się wkradła, zaraz poprawię. Oczywiście ma być 1:29:19.
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
No więc buty zakupiłem - sprawdziłem. Co prawda przetruchtałem w swoich nowych Jomach zaledwie 4 km, ale coś mogę napisać. Otóż mam wrażenie, że "Ekideny 75" dla mnie są wygodniejsze po prostu. Nie twierdzę, że te są złe, są nieco inne.
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Na początku mojej przygody z bieganiem (a raczej człapaniem) nawet nie marzyłem, że przebiegnę choćby 10 km. Wraz ze spadkiem wagi i wzrostem formy pokonywałem kolejne bariery: 5, 10, godz. biegu 15 km itd.. Po cichu myślałem o przebiegnięciu dystansu półmaratonu. Kilka razy już było blisko, ale jakoś zabrakło determinacji - nie sił. Dzisiaj (mimo silnego wiatru) postanowiłem to zrealizować. Ogólnie to bieg całkiem ok, choć ostatnie 2 km już trochę ciężkie. W sumie dystans "połówki" pokonałem w czasie 1:45:16! To mój pierwszy rekord na tym dystansie. Pod koniec lutego kolega mnie namawia na zawody właśnie w półmaratonie. Troszkę się obawiam pogody.
Kończąc - zrealizowałem wszystkie cele biegowe na ten rok. Nawet więcej - chciałem wystąpić tylko w 1 zawodach - wystartowałem na 5 i 10 km. W przyszłym roku chciałbym zaliczyć jeszcze półmaraton i może 15 km. O maratonie nie myślę - przynajmniej jeszcze nie teraz.
Kończąc - zrealizowałem wszystkie cele biegowe na ten rok. Nawet więcej - chciałem wystąpić tylko w 1 zawodach - wystartowałem na 5 i 10 km. W przyszłym roku chciałbym zaliczyć jeszcze półmaraton i może 15 km. O maratonie nie myślę - przynajmniej jeszcze nie teraz.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
wow.
gratulacje!
gratulacje!
Taki sobie pisze:dystans "połówki" pokonałem w czasie 1:45:16!
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Dzięki katekate. To nie był sprawdzian ani nic z tych rzeczy. Chociaż fakt, że nie był to też bieg na zupełnym luzie. Końcówka była nieco trudniejsza. Bardziej dziś przeszkadzał wiatr niż cała reszta. W sumie to będzie odnośnik do kolejnych prób na tym dystansie. Jednak tak naprawdę to zawody (jak do tej pory) weryfikują moje możliwości. Wypadam w nich sporo lepiej niż się spodziewam przed startem.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
od tego są zawody
że biegnie sie szybciej, bo w grupie 


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Nieźle...ja za pierwszym razem, gdy "odważyłem się" sprawdzić dystans HM zrobiłem to przy "dlugim wolnym" wybieganiu (2:30:00), drugi raz (gdy wiedziałem już,że "na pewno jestem w stanie tyle przebiec") już trochę szybciej wyszło 2:10:00...zrobić 1:46:00 na pierwszy raz to IMHO całkiem niezły czas, a jeszcze "nie na maxa" i bez zawodów, a to oznacza,że w zawodach to nabiegasz pewnie z 1:30:00.
Powodzenia!
--
Axe
Powodzenia!
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Dzięki panowie. Odnośnie zawodów to oby, ale nie powinno być gorzej niż teraz samotnie. Tętnem zupełnie się nie przejmuję. Jest mi lekko to biegnę dalej z daną prędkością. Zresztą nie bardzo zwracałem uwagę na międzyczasy - wręcz byłem w szoku jak w domu sprawdzałem całość.
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Witajcie. No i 9-ty miesiąc z bieganiem zakończony. Dziś zaliczyłem nieco ponad 10 km. W sumie od początku marca przebiegłem w przybliżeniu jakieś 660 km. Niby nic, ale pozwoliło mi to zrzucić niemal 10 kg i znacznie poprawić wydolność. Dzisiaj jak ruszałem to miałem śmieszne spotkanie z "3 wyrostkami", którzy to poszli "dotlenić się" w ustronne miejsce. Jak się zbliżyłem to były teksty typu "Ty k...a patrz!"
.
Czy ktoś z forumowiczów ma taką koszulkę?
http://www.decathlon.pl/koszulka-do-bie ... 96517.html
Mam już 1 Kalenji, ale tą najtańsza i przy dłuższych wybieganiach troszkę obciera. Będąc przy koszulkach, to na teraz zakładam jako 1-wszą warstwę koszulkę z krótkim rękawem z Lidla, potem za długim na zamek pod szyją i na to wiatróweczka. Czy nie lepiej pod spód założyć coś z krótkim jednak? Zaznaczam, że nie marznę tak jak jest teraz.
Kończąc Życzę Wam wszystkim przede wszystkim zdrowia. No i oczywiście nowych rekordów biegowych
.

Czy ktoś z forumowiczów ma taką koszulkę?
http://www.decathlon.pl/koszulka-do-bie ... 96517.html
Mam już 1 Kalenji, ale tą najtańsza i przy dłuższych wybieganiach troszkę obciera. Będąc przy koszulkach, to na teraz zakładam jako 1-wszą warstwę koszulkę z krótkim rękawem z Lidla, potem za długim na zamek pod szyją i na to wiatróweczka. Czy nie lepiej pod spód założyć coś z krótkim jednak? Zaznaczam, że nie marznę tak jak jest teraz.
Kończąc Życzę Wam wszystkim przede wszystkim zdrowia. No i oczywiście nowych rekordów biegowych

-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
No i zaliczyłem półmaraton w zawodach! Czas netto 1:42:25. Choć to było nieco więcej niż półmaraton. Na ww dystansie uzyskałem 1:42:10! No i życiówka poprawiona o prawie dokładnie 3 minuty. Miejsca w klasyfikacjach:
Generalna - 72/184
Generalna mężczyzn - 69/166
Mężczyźni 36-49 - 37/81
Ogólnie to dla mnie super impreza. Cieszy bardzo uzyskany czas. No i organizacja.
Kończąc - samotne dłuższe bieganie to jednak zupełnie co innego niż zawody. Może nieco przeszacowałem tempo i końcówka była troszkę męczona, ale i tak wykrzesałem ostatni km w 4:22 - co dla mnie wcale już słabo nie jest. Nie wiem jak wyglądałem na mecie, ale po otrzymaniu medalu ktoś z kibiców powiedział - "dajcie mu wody"
.
Generalna - 72/184
Generalna mężczyzn - 69/166
Mężczyźni 36-49 - 37/81
Ogólnie to dla mnie super impreza. Cieszy bardzo uzyskany czas. No i organizacja.
Kończąc - samotne dłuższe bieganie to jednak zupełnie co innego niż zawody. Może nieco przeszacowałem tempo i końcówka była troszkę męczona, ale i tak wykrzesałem ostatni km w 4:22 - co dla mnie wcale już słabo nie jest. Nie wiem jak wyglądałem na mecie, ale po otrzymaniu medalu ktoś z kibiców powiedział - "dajcie mu wody"

-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Niedawno zaliczyłem kolejne zawody. Co prawda zakładałem, że uzyskam czas 1:10:00 na 15 km, ale pogoda (duszno) nie pozwoliła na tyle. Pobiegłem na 1:12:02, co dało mi 47 pozycję na 232 zawodników. Dla mnie jest bardzo dobrze. Tylko pytanie - jak w pełnym biegu pić z kubeczków? Przez to tracę, bo przechodzę do marszu. W biegu nie potrafię. Zastanawiają mnie (niektóre) osoby rwące zaraz po starcie do przodu. Potem i tak ich wyprzedzam i spokojnie uciekam. No ale każdy ma swoją taktykę. W sumie bardzo udany start. Nie popełniłem już błędu z półmaratonu - gdzie nieco szybciej pobiegłem pierwszą dyszkę. Tutaj zacząłem spokojnie (może nawet zbyt asekuracyjnie - 1 km 5:08) i stopniowo się rozkręcałem. Kończyłem w 4:11. Co prawda już na widocznym zmęczeniu, ale potrafiłem się zmobilizować i przyspieszyć. No i na koniec najlepsze - spotkałem (nie po raz pierwszy) Panią Zofię Turosz. Ale to nie było trudne. w końcu laureatka imprezy. Tylko szkoda, ze zdrowie nie pozwoliło jej tym razem na bieg.