Miłość i uczciwość nie jest dla mnie "czymkolwiek". Poprzednia Twoja wypowiedź, że związek może być opartym na czymkolwiek, w związku z tym możemy się umówić, że nie wszystko będziemy sobie mówić i potem piszesz, ze to cokolwiek to może być miłość i uczciwość... No mistrz erystykirowerowyninja pisze:Jaki problem? A jeśli tym czymkolwiek jest miłość, uczciwość i że nie opuszczę aż do śmierci
No niestety... niektóre rzeczy są dla mnie czarno-białe i bynajmniej nie są to komunały i puste moralizatorstwo, przynajmniej dla mnie. Szara rzeczywistość to relatywizm i cynizm, którego staram się unikać.rowerowyninja pisze:Moim zdaniem z poniższych komunałów nic nie wynika, a już na pewno, że piszesz co u Ciebie działa. IMO to puste moralizatorstwo wyrażające czarno-białe postrzeganie rzeczywistości.
Ja chcę tylko powiedzieć, że lepiej jest być uczciwym w życiu, zwłaszcza dla najbliższej osoby, niż kłamać. Tylko tyle i jak się okazuje aż tyle.