Tego jeszczenie było.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

właśnie nie robiłam pomiaru. a szkoda :( moze by mnie to bardziej zmotywowało bo jak narazie jak pomyślę o tych 33% to tragedia ;(
PKO
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Karola199 pisze:właśnie nie robiłam pomiaru. a szkoda :( moze by mnie to bardziej zmotywowało bo jak narazie jak pomyślę o tych 33% to tragedia ;(
Bardzo wiele już zmieniłaś, jesteś niesamowita, a 33% to już nie jest tragedia - jeszcze kilka miesięcy ćwiczeń i będziesz miała dokładnie tyle, ile chcesz!
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Karola co tu taka cisza?Wszystko ok?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hej wszystko ok.
źle na mnie wpływa ta straszliwa pogoda. jestem podminowana. humor odzuskuje jedynie w czasie i po treningu ale tez nie na długo. Waga 78.5 czyli w miejscu z wahaniem o te 0,5kg
mięśnie są jakieś dziwne bo jak tylko poćwiczę to mnie pala jak by tam z 200 stopni C było. głównie uda ale i te naramienne.

może to mały efekt uboczny przećwiczenia?? nie wiem ale narazie na spokojnie. nie biegałam chyba z 2 tyg.
;( ;( ;(
w pon i środy fitness, w czwartki lekcje tańca ale to głównie gimnastyka i rozciąganie, niedziela kettlebell

do tego córka poszła do przedszkola. poczuła wolność i dzieci. ja siedziałam zdołowana w domu. teraz mamy w przeciągu 3 tyg druga chorobę. egzaminy w szkole do tego.

oby do wiosny :)
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hej ludziska :D nie zaglądam bo nie biegam ostatnio ;( najnormalniej w świecie nie wiem kiedy bo mam 4 razy w tyg jakieś zajęcia i wtedy tylko mam z kim córke zostawić.
pon-fitness
wtorek-trening męża więc nie mam opieki do dziecka
środa- fitness
czwartek - lekcje tańca/ trening męza
piątek- wolne
sobota-wolne
niedziela- kettlebell
tak to mniej więcej wygląda

ale mam plan jak zrobi się cieplej zrezygnowac z fitnessu i znowu biegać ale dodatkowo będę chodziła jeszcze w środe na kettle.
fitness najzwyczajniej mnie nudzi. te zajęcia sa tak monotonne wolne że umieram na nich z nudów. są dosłownie 4 ćwiczenia przy których czuje mięśnie. a tak to bez sensu skoro nie mam z tego satysfakcji. wolałabym iść pobiegac i w dodatku mieć parę złotych w kieszeni... jak by nie było bieganie najlepsze heheh :P

do tego wywaliłam pieczywo z jadłospisu bo znowu mną zawładnęło. i powiem wam że pierwszy tydzień to masakra była totalna. rwałam sobie włosy z głowy a pierwsze kroki w sklepie to mnie na pieczywo kierowało... straszne.
ale jakoś to wytrzymałam... bo niby że ja nie wytrzymam?? ... nie nie nie ... nie ja. ja wytrzymam wszystko. !!
no i takim sposobem na wadze 77.5kg :D cud miód i orzeszki

dietka piękna więcej nie jem jak jem ale staram się urozmaicać michę.

co do ubrań to spodenki które kupiłam były obciśnięte teraz sa ok... moze się rozciągneły ?? :P reszta już za duża łącznie ze stanikiem :/ będe zakładac dwa najwyżej. jeszcze 10kg i będzie elegancko !! matka będzie laska. :D

jak sobie przypomne swoją drogę to czuję się szczęśliwa i moja moc rośnie o 200% :) jest super !!
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mierzyłam sobie ostatnio ten puls w spoczynku bo mi się przypomniało 3 pomiary robiłam w 3 różne dni i zawsze wychodziło 62 wiec myśle że jest ok :)
malaemi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 16 lip 2014, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co tu taka cisza? Karola, co tam u Ciebie słychać? :)
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hej hej :) jestem jestem wczoraj zaczełam sezon biegowy :) pierwszy raz po zimie wyszłam biegać w terenie. o ludzie co za szok dla organizmu. pierwsze 500m to myślałam że się uduszę jak dostałam taka dawkę tlenu i świeżego powietrza :D

dziś mialam iśc pobiegac ale czuję że potrzebna mi jest pauza.
mój tydzień wyglądał tak pon fitness wtorek przerwa środa fitness czwartek bieganie i lekcje tańca dziś robie przerwe w sobote czyli jutro ide biegac a w niedziele kettle.

waga 76.5 i nosze rozmiar ok 42
do 9 maja miałam zamiar zejść do 67kg ale czy się uda to się okaże
malaemi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 16 lip 2014, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale super! Zazdroszczę bo u mnie zima to najgorszy czas i zatrzymałam się od dłuższego czasu na 84 (schodzę ze 102). 67 to będzie cię prawie połowa od tego co było. To się w głowie nie mieści ile już osiągnęłaś. Nie wątpię, ze Ci się uda i to 67!
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzięki :) nie ukrywam że już mnie trochę męczy te sprawdzanie kg itd. w lusterku widzę dalej kupe sadła zwłaszcza na brzuchu i na pupie.
chciałabym już troche mieć to za sobą. nie potrafię dalej utrzymywać diety. w sensie zaczełam liczyć wegle białka i tłuszcze ale nie wychodzi mi to. wolę swoja dietę gdzie licze kcal. nie jem tego co nie trzeba ale ostatnio stanełam na wadze na siłowni i okazało się że przez miesiąc spadło mi 2kg z czego 1.2 to tłuszcz a 0.8 to mięśnie. troche sporo tych mięśni i dlatego te liczenie. ale to nie dla mnie.
malaemi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 16 lip 2014, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z dietą ciężko. Fajnie, że masz wsparcie w domu. Ja niestety na moją połowę nie mogę liczyć, każde wyjście na bieganie kończy się fochem z jego strony bo przecież godzinkę musi sam z dziećmi siedzieć. O wyjściu na basen czy aquaaerobik nie ma co w ogóle gadać bo jak mam słuchać potem przez kilka dni maruszenia z jego strony to mi sie odechciewa. Jak jem zdrowo i niskolarorycznie to nakupuje do domu słodyczy, chrupków i chipsów a jak o tym wspomnę to stwierdza, ze "nie musisz tego przecież jeść". Przecież jakby łatwo było mi tego sobie odmówić to nie ważyłabym do niedawna ponad 100 kg, prawda? Ostatnio jedynie w soboty wyrywam się na morsowanie a i tak stwierdził, ze jestem "stara i głupia" że w zimie łażę się kąpać w jeziorze. To przykre jak druga połówka traktuje jako fanaberię to, ze chcesz się zdrowo odżywiać i być w formie a nie skończyć jako wielka foka rzed tv :(

To sobie ponarzekałam.... :hahaha:
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wiesz moje koleżanki mają podobnie. mój mąż jest pod tym względem tolerancyjny i wspiera jak może. rezygnuje ze swoich treningów żebym ja mogła iść na swoje. wczoraj poszedł ze mnę nawet na kettlebell gdzie bronił się strasznie i mówił że nie lubi.
wiadomo wkurza się czasem bo naprawdę dużo czasu zajmują mi wieczorami ćwiczenia itp ale wie co będzie w nagrode ... żona laska :D heheh

co do przekąsek słodyczy itd. u nas w domu jest tego straaaasznie dużo bo dla mojego dziecka wszyscy coś przynoszą mąż czipsy itd. ale mnie nie rusza to już i niech sobie je :) musisz byc silna bo pokusy na każdym zakręcie czekają. a jak później pójdziesz np na impreze gdzie bedzie pełno takich przekąsek to co obrazisz się na znajomych ? no chyba nie :) dlatego ćwicz silna wole. ja tez czasami nie potrafię sobie odmówić np pieczywa ale walcze
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Hmm...Karola, nie chce Ci się wtrącac w wychowanie dziecka (lub znajomych), ale to raczej słabe jak znoszone są stosy słodyczy/przekąsek "dla dziecka"...wiesz, czym skorupka za młodu. Wiadomo, że nie chodzi o to, żeby "katować" dziecko odmawianiem slodyczy, czy chipsów od małego, bo wszystko można, byle z umiarem. No chyba, że jest tak, że mimo Waszych próśb znajomi i tak przynoszą, i potem tak leży "bo szkoda wyrzucić" albo,że mąż to wszystko wcina ;-)))

--
Axe
malaemi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 16 lip 2014, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki Karola za wsparcie i podniesienie na duchu :)

Do mnie nie przynoszą za wiele słodyczy bo wiedzą, ze moje smyki dostają jakieś słodkości tylko na wielkie okazje. Przyzwyczaiłam już nawet babcie, żeby zamiast czekoladek kupowały po 3 kg jabłek i banany bo większy z tego pożytek a cena podobna. Kiedyś moje dziecko dostało pod choinkę kilogram migdałów bo kategorycznie zakazałam kupowania słodyczy a dziadek załamany zapytał "to co ona lubi?". Powiedziałam, że lubi jabłka i migdały więc kupił migdały a drudzy dziadkowie nakupili jabłek, pomarańczy i bananów :) Teść do teraz uważa, ze robię dzieciom krzywdę nie kupując im słodyczy. Tylko ten mój chłop jakiś niereformowalny ale to jest właśnie dzieciństwo na słodyczach i przed tv i taki sam jest jako dorosły. Nie róbmy tego swoim dzieciom.
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no wiadomo że nie pase dziecka bo wiem sama po sobie co się z tym wiąże :D dlatego pisze że mamy zawsze zapasy bo nasza mała już nawety nie chce jeśc a my później dajemy to innym dzieciom albo własnie mąż wcina wieczorami przed snem :D taki łasuch z niego. ooo albo w niedziele dla gości do kawy hahaha.
nic nie daje mówienie że mają nie kupowac. dlatego mamy takie zbiory.

daje małej słodycze ale w granicach normy bo uważam że całkowite odstawienie bedzie miałao odwrotny efekt... jak się dorwie za jakis czas to będziemy żałować że nie uczyliśmy jej normalnego jedzenia własnie w normalnych ilościach.
czipsów absolutnie nie pozwalam i staram się unikac czekolady w słodyczach ale wiadomo jak dostanie kinder jajko to nie zabiore bo sama uwielbiałam i wiem jaka to radośc dla dziecka.

dużo by w tym temacie pisać. teraz dopiero przejrzałam na oczy jak ludzie "pasą" swoje dzieci. znam nawet takie co przy jakiś okazjach dzieciak je je je je je az go zemdli pójdzie wyrzyga i dalej je jejejejejejeje ... wiem obrzydliwe ale to jest dla mnie jakaś masakra
a rodzice co na to ?
przestań on rośnie przeciez to tylko dziecko itp.
ale dla jego wieku odpowiednia waga to 40kg a on waży 90 :/
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ