Krzychu M- komentarze

[Krzychu M]

To ty nie chciałeś pobiec 38:30? Przecież wtedy T10 = 3'51".

Chcieć to ja mogę.
Na dziś nie jestem na 38:30.Główny cel to złamać 39 min,ale wkurza mnie ta "lewa"
życiówka z Krynicy i 38:53 by się zdało.
Zobaczymy jak z moją WT za 4-5 tygodni,jest jeszcze czas na podniesienie poprzeczki.
Będę teraz skracał treningi szybkościowe,rytmowe na rzecz wytrzymałościowych.

[sosik]

Powodzenia jutro. Widzę, że akumulatory naładowane, nic tylko lecieć

[Krzychu M]

Powodzenia jutro. Widzę, że akumulatory naładowane, nic tylko lecieć

Dzięki.To są trudne zawody,bo nie da się biec na tempo,trzeba na intensywność i nie przedobrzyć na początku.
W tym tygodniu celowo nie biegałem podbiegów ani ciągłego..... jutro będzie i jedno i drugie,tyle że z maksymalną
intensywnością.

[le0n71]

Krzychu czas 33:31. Nie wiem czy to dobry rezultat na tej trasie? To na 6km dawałoby tempo 5:36. Krzychu, pisz co i jak

[sosik]

Również czekam na relacje. Co do czasu, to chyba całkiem niezły. Tam trochę górek jest.

[rubin]

Ciekawe doświadczenie,ale ja w to nie wchodzę,nie nadaję się na górskie bieganie.

e tam
ale swoją drogą kolce warto mieć; w ubiegłym roku zaraz po pierwszym i jedynym w nich biegu na Wilczych Groniach wrzuciłam je do pudła; w grudniu wyjęłam, jeszcze obłocone i zaczęłam używać; sztywne, ale na lodzie i zmrożonym śniegu sprawują się idealnie

[sosik]

Krzychu, gdzie to latałeś?
Może to przez powietrze, ostatnio głośno, że normy znów przekroczone i dlatego płuca nie wydalały.

[le0n71]

Słabszy dzień i tyle, nie ma się co przejmować, trzeba tyrać dalej

[Krzychu M]

Krzychu, gdzie to latałeś?
Może to przez powietrze, ostatnio głośno, że normy znów przekroczone i dlatego płuca nie wydalały.

Jakoś Tobie nigdy nie przeszkadza powietrze,na pewno nie to.Biegałem nad Zalewem Nowohuckim.
Raczej stawiam tak jak Leon pisze na słabszy dzień(dwie nocki zarwane,jedno dziecko chore,drugiemu idą zęby)albo po
prostu za cienki jestem na to tempo.
Sosik ciekaw jestem po ile Ty te 3x3 nabiegasz,myślę że w tym gazie co teraz jesteś to po 3:48,a może szybciej?

[sosik]

Kusi mnie zamienić treningi i teraz pobiec te trójki w ten poniedziałek, po takim lżejszym tygodniu.
Zobaczę na bieżni jak się będę czuł i wtedy zdecyduję czy latam tysiączki czy 3.
Co do tempa to raczej bym leciał po 3'50"/km

[panucci10]

Słabszy dzień i tyle, nie ma się co przejmować, trzeba tyrać dalej

obstawiam właśnie to! słbszy dzień, ot co, i nie ma się czym przejmować!

Sosik ciekaw jestem po ile Ty te 3x3 nabiegasz,myślę że w tym gazie co teraz jesteś to po 3:48,a może szybciej?

sosik n atrenie zrobił by taki tren nawet po 3:45/km, tyle że na zawodach dychacza zobił by w 39min heh oczywiście tylko szydze

[sosik]

Sosik ciekaw jestem po ile Ty te 3x3 nabiegasz,myślę że w tym gazie co teraz jesteś to po 3:48,a może szybciej?

sosik n atrenie zrobił by taki tren nawet po 3:45/km, tyle że na zawodach dychacza zobił by w 39min heh oczywiście tylko szydze

Wcale nie szydera, tylko moje zachowawcze podejście na zawodach

[Krzychu M]

Paweł powinien takie 3x3 pobiec od początku mocno,bo to co zrobił na poniedziałkowych 3x2 to nie było bieganie interwałów.
Pierwszy nic nie dawał,bo było w tempie komfortowym i wyszło jakby pobiegł 2x2.
Oczywiście ostatni interwał może(powinien)być najszybszy i jeśli jest para to można docisnąć prawie na maksa.
Niemniej jak ja bym pierwszą trójkę poleciał po 4:05(odpowiednik tempa Sosika 4:00) to nie miałbym żadnych problemów
na domknięcie kolejnych trójek,bo ta pierwsza by mnie nie zmęczyła,ale też taki trening nie byłby wyznacznikiem tempa na
zawodach.

[sosik]

Dokładnie tak, jak piszesz. Jak to pobiegnę to zacznę po 3'50"/km. Ten tydzień odpoczywam, więc sobie pozwoliłem na takie fanaberie .
Też mam nadzieję, że to słabsza dyspozycja i niedługo spokojnie domkniesz te trójki .

[Krzychu M]

Jeśli wybiegasz każdą trójeczkę w 3:50 lub szybciej to obstawiam,że jest to Twoje T10 a T21 jest z reguły 10 sek/km
wolniejsze,więc szansa na pobiegnięcie Marzanny poniżej 4:00/km dość duża.
Maraton to inna bajka......pogoda,dyspozycja dnia i Twoja waga,która nie będzie pomagać a sprzyjać szybkiemu odwodnieniu.
Tu się nie da tak precyzyjnie wyliczyć Twojego wyniku jak to robi kolega Mihumor,która ma trochę tych maratonów na koncie.