ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Paulina zgadzam się z Tobą,poniedziałki nie są do biegania :spoczko:
A jak synuś??
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

PaulinaJ pisze:Kasia miało być 1:28-1:30 ale wychodziło 1:31, 1:32 a najwolniej 1:35 ale pod wiatr.
Paulina, dość szybko - zważywszy nie tyle na wiatr, co w ogóle na zimę :spoko: :taktak: . Ja po tyle to pobiegnę czasem latem. Czasem. Zimą jednak mięśnie są mało elastyczne a grube ciuchy jednak nie ułatwiają. W sobotę w W-wie było tak sobie, tartan był w miarę suchy? U mnie wszędzie był lód .... Szkoda, że nie wiedziałam, że będziesz biegać na Agrykoli, choć i tak miałam dość zajęte popołudnie.

Na Agrykoli zawsze jest otwarta brama pod mostem, bo tam jest wjazd na parking hotelowy.
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

beata pisze:
PaulinaJ pisze:Kasia miało być 1:28-1:30 ale wychodziło 1:31, 1:32 a najwolniej 1:35 ale pod wiatr.
Paulina, dość szybko - zważywszy nie tyle na wiatr, co w ogóle na zimę :spoko: :taktak: . Ja po tyle to pobiegnę czasem latem. Czasem. Zimą jednak mięśnie są mało elastyczne a grube ciuchy jednak nie ułatwiają. W sobotę w W-wie było tak sobie, tartan był w miarę suchy? U mnie wszędzie był lód .... Szkoda, że nie wiedziałam, że będziesz biegać na Agrykoli, choć i tak miałam dość zajęte popołudnie.

Na Agrykoli zawsze jest otwarta brama pod mostem, bo tam jest wjazd na parking hotelowy.
Beata na przyszłość będę pamiętać :) zdecydowanie wolę wchodzić przez bramę niż przez płot.
tartan ogólnie był suchy, jedynie miejscami były zamarznięte kałuże więc musiałam omijać.

kasia z Młodym idę a 14:20, obstawiam zapalenie oskrzeli... w takim stanie ojciec mi go po weekendzie oddał :wrr: :wrrwrr:
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Nie chce dziewczyny (i chlopaki) narzekac, ale mam dosc, znowu jetem chora. W zasadzie od poczatku pazdziernika, z malymi przerwami najezonymi bolem gardla i kaszlem, jestem chora i nie moge wyjsc z dolka. Odwolana polowka w pazdzierniku, odwolana piatka w styczniu, teraz musze zrezygnowac z dyszki w weekend. plan do kwietniowego maratonu lezy i kwiczy, bo juz trzeci wekend nie zrobie dlugiego wybiegania. Zostaje mi 8 tygodni treningu, jesli juz bym nie zachorowala, teorytycznie jestem w stanie potrenowac, by bez bolu ukonczyc, o wyniku moge zapomniec. Jesli sie nie uda, pewnie w ogole nie polecimy do Paryza, najwyzej bilety przepadna. Jak jestem w miare zdrowa, treningi wychodza bardzo dobrze, ale wszystko stopuja choroby. Moj maz twierdzi, ze choroby wracaja przez bieganie, ze po kazdej chorobie za szybko wychodze na dwor :ojoj: Nie wiem, moze przerzuce sie tylko na treningi na biezni elektrycznej, zanim temperatury nie skocza do gory. Jak zyc? Czytam o Waszych sukcesach i jest mi smutno, bo tez ochote mam, ale nie daje rady.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Nie chce dziewczyny (i chlopaki) narzekac, ale mam dosc, znowu jetem chora. W zasadzie od poczatku pazdziernika, z malymi przerwami najezonymi bolem gardla i kaszlem, jestem chora i nie moge wyjsc z dolka. Odwolana polowka w pazdzierniku, odwolana piatka w styczniu, teraz musze zrezygnowac z dyszki w weekend. plan do kwietniowego maratonu lezy i kwiczy, bo juz trzeci wekend nie zrobie dlugiego wybiegania. Zostaje mi 8 tygodni treningu, jesli juz bym nie zachorowala, teorytycznie jestem w stanie potrenowac, by bez bolu ukonczyc, o wyniku moge zapomniec. Jesli sie nie uda, pewnie w ogole nie polecimy do Paryza, najwyzej bilety przepadna. Jak jestem w miare zdrowa, treningi wychodza bardzo dobrze, ale wszystko stopuja choroby. Moj maz twierdzi, ze choroby wracaja przez bieganie, ze po kazdej chorobie za szybko wychodze na dwor :ojoj: Nie wiem, moze przerzuce sie tylko na treningi na biezni elektrycznej, zanim temperatury nie skocza do gory. Jak zyc? Czytam o Waszych sukcesach i jest mi smutno, bo tez ochote mam, ale nie daje rady.

ASKuś, przykro mi i życzę zdrówka.

Ale weź uwierz, nie ma słabej odporności bez przyczyny.
Szukaj tej przyczyny. Nie choruje się z niczego.

Może jednak alergia, może nie taka dieta, moze potrzeba RTG zatok i panoramy zębów, może jakiś zbuk siedzi na migdałach, może coś z wątrobą? Nerkami? Warto zrobić dokładne badania, wymazy skąd się da (ale to po karencji od antybiotyków!)


Pisałaś kiedyś o diecie- trzymasz jakąś? Ale nei chodzi mi o bilans kaloryczny, tylko o to _co_ jadasz.
Może spróbować i wywalić na parę miesięcy z diety wszytko co z mleka, co ma gluten, cukier, co zimne, wychładzajace.
Wprowadzić własne kiszonki domowe: surowy kwas z buraków, własną kapustę kiszoną, latem własne ogórki małosolne żeby odbudować i podtrzymywać florę bakteryjną po lekach.

Notoryczne zachorowania w obrębie górnych dróg oddechowych (anginy, krtań, oskrzela) to był pierwszy trop u mojego dziecka, po którym doświadczona pediatra zdiagnozowała nietolerancję na krowie mleko.
Alergolog tylko potwierdził.
Chińczyk jasno skwitował: dużo śluzu, dużo choróbsk.

Naprawdę- nie choruje się ze słabej odporności. Słaba odporność ma jakąś przyczynę, trzeba cholerę namierzyć.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

cava uwielbiam cie :hej: tak madrze prawisz...zaadoptuj mnie :ble: i nie ma tu ni kszty ironii :bum:
Ja byłam wczoraj krew oddac,tzn chciałam ale ...hemoglobina co prawda sie podniosła od ostatniego razu ale nie dostatecznie zeby chcieli kogos obdarzyc moją krwią :bum: do pobrania potrzeba progu 12,5 a ja mam 12 :spoczko: lekarz tez zalecił przyjrzec sie diecie,ograniczyc cukier( :tonieja: ),dołozyc ryb i miesa,nie zadowalac sie czymkolwiek:jak to mam w zwyczaju moim durnym :tonieja: No niby jem czasami cos zdrowego ale to powinno byc na odwrót-czasami to cos niezdrowego :oczko:
No nic :bum: Cza życ :hahaha:
askuś-zdróweczka kochana,przytulam mocno
Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

cava pisze: Ale weź uwierz, nie ma słabej odporności bez przyczyny.
Szukaj tej przyczyny. Nie choruje się z niczego.
Oj tak, dokładnie - ASK, ja też zawsze Tobie to powtarzam!
I wg mnie stres może i sprzyja zachorowaniom ale przyczyna leży gdzie indziej, trzeba ją znaleźć, bo tak to kręcisz się w kółko i do niczego to nie prowadzi dobrego :echech: ...
Może masz alergię na coś w mieszkaniu? Może to grzyby? Kto wie, przyczyn może być masa ... i na pewno wychodzenie "na dwór" po chorobie nie jest przyczyną, bo świeże powietrze raczej nie szkodzi a wręcz przeciwnie ...

Zdrowia!
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ASK przykro mi, szukalabym za wszelką cenę przyczyny, ostatnio czytałam o roli bakterii w naszym ukl.pokarmowym na układ odpornościowy, warto się temu przyjrzeć...

franklino, nadal polecam chelafer... u mnie działa zaskakująco szybko i skutecznie, jak masz problem z dietą, to suplementuj
buziaki, dumalam ostatnio co tam u ciebie..
hej cava :-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

franklina pisze:cava uwielbiam cie :hej: tak madrze prawisz...zaadoptuj mnie :ble: i nie ma tu ni kszty ironii :bum:

:hejhej: W sumie jako 3 córka dobrze byś się wpasowała, wiekowo nawet :hahaha: , mąż by nawet może nie zauważył ze 4 baby mu na łbie siedzą a nie 3.

Tylko co tu z Frankiem :lalala: . No chłopak nadprogramowy rzuci się w oczy. :lalala:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK, słuchaj dziewczyn i przebadaj się porządnie, bo to nie jest normalne... Zdrówka dużo i pogody ducha przede wszystkim, nie daj się zdołować!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ASK, współczuje chorowania :(
podpinam się do tego, co pisały wcześniej dziewczyny, zwłaszcza Cava - zwróć uwagę na dietę, wyeliminuj całkowicie nabiał, cukier, ogranicz produkty pochodzenia zwierzęcego...
Zmieniłam dietę od iluś miesięcy, stresu mi nie brakuje (delikatnie mówiąc przybyło, pracy też przybyło), a od wielu miesięcy nie zjadłam jednej głupiej tabletki (za wyjątkiem hormonów tarczycowych i wcześniej pigułek anty) - jednego głupiego paracetamolu, gripexu, ibupromu, solpadeiny, ketonalu, czegokolwiek, co w wypadku migrenowca, który zużycie przeciwbólowych liczył w opakowaniach...
a poza bieganiem zmieniłam dietę..

nota bene polecam książki prof. T.Colina Campbella (chyba tak się to odmienia) - nowoczesne zasady odżywiania i ukryta prawda - polecam bardzo, ale uprzedzam, książki są niebezpieczne :lalala:
po lekturze ilość porcji mięsa/wędlin z średnio kilkunastu tygodniowo (kilka razy na tydzień mięso + ryby + wędliny w sporej ilości) ograniczyłam do średnio jednej-dwóch porcji na tydzień, a nabiał z prawie podstawy diety (mleko średnio 5l/tydzień, sery, jogurty, itd...) do dodatku epizodycznego - mleko sporadycznie, i to w gotowych potrawach gdzieś u kogoś, biały ser w serniku, jogurt nie pamiętam kiedy jadłam, w jakiejś sałatce na imprezie rodzinnej... owsianka na mleku kokosowym albo owsianym...
no i mięso bardzo zmienia zapach potu - jak jem mięso to przez jakieś 2 dni jak jestem spocona to cuchnę jak... a potem przestaję i nawet stanik nie cuchnie po długim wybieganiu :hej:
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK kurde to nie jest normalne, że Ty tak chorujesz :niewiem: Dziewczyno szukaj przyczyny, aż znajdziesz, i oczywiście trzymam kciuki żeby wszystko było ok :taktak: Zdrówka :taktak:



A ja jako mało skromna osóbka, pochwalę się za radą Beaty którą wyczytałam w innym wątku :taktak: polatałam interwały 5x2km, powiem trochę hardcore, bo jeszcze takich interwałów nie biegałam, ale poszło tak:
1-2 4.12, 4.33(odbierałam telefon od syna)
3-4 4.23, 4.20
5-6 4.13, 4.26
7-8 4.13, 4.21
9-10 4.09, 4,09
całość 42.59 :taktak: Takiej życiówki sobie w tym sezonie życzę i Wam Wszystkim również :spoczko: :taktak:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

pięknie Kasiu! widać, że forma rośnie!
oj, jak będziemy ładnie biegac na wiosnę :spoczko:


a reszta?
chwalcie się!
:uuusmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:całość 42.59 :taktak: Takiej życiówki sobie w tym sezonie życzę i Wam Wszystkim również :spoczko: :taktak:
No, na wiosne to by bylo fajnie tyle nabiegac :hejhej: watpie jednak zeby az tak dobrze bylo. Ja zadowole sie 44.costamcos ;)
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kasia41 - ostatnie 2km imponujące. :-)

Ja tam chce w Sobótce złamać 1:45:00, ale patrząc na moje ostatnie treningi to może być ciężko. Spróbuję :-).
Główny cel to biegi wrocławskie: w czerwcu półmaraton (tu bym chciał 1:42:00) i maraton (tu jeszcze nie wiem ale plan minimum to przebiec, najlepiej poniżej 4:00:00 :-) ). Dziesiątkę po asfalcie mam na razie w planach jedną, ale to będzie tydzień po połówce we Wro więc wynik może nie być najlepszy.
ODPOWIEDZ