Hej,
no przyznam, że ciężko jest coś doradzić.
W moim odczuciu biegasz jednak ten BC2 trochę za szybko.
Ja przebiegłem maraton po 4:15 i mniej więcej po tyle biegałem BC2 tuż przed, więc ten stosunek 1:1 bardziej chyba do maratonu pasuje
Bo skoro jesteś w stanie przebiec 12ke w jakimś tam tempie w tlenie, to dałbyś radę i 18kę (tu by był problem energetyczny i na treningach takich biegów powinno się unikać) , niemniej jednak BC2 polega na tym, że w momencie gdy kończysz to mógłbyś jeszcze parę kilometrów w tym tempie przebiec bez napinania się. A to oznacza, że i półmaraton mógłbyś w miarę swobodnie w tym tempie przebiec

Czyli skoro biegasz BC2 po 4:18 to po 4:00 - 4:05 powinieneś polecieć połówkę. To oczywiście tylko uogólnienia bo każdy jest inny, niemniej jednak mój wniosek jest taki : albo za szybko biegasz te zakresy, albo jesteś na 1:25
Ja mam ten komfort, że po tylu latach mam spore czucie treningu i nie wiem skąd, ale wiem czy zrobiłem drugi zakres, czy może jednak coś więcej
Pamiętaj też o jednej zasadzie - ciągłe lepiej biegać za wolno niż za szybko. Tu też mam doświadczenia - jak się napinałem na tempo i ignorowałem tętno - to maszynka do mierzenia kwasu zawsze pokazywała, że przegiąłem. I jeśli mi się tak zdarzyło na 2-3 treningach z rzędu, to zawsze moje prędkości progowe szły w dół.
Jeśli mogę Ci coś zasugerować, to biegaj na tętnie do 170 (i nie sugeruj się prędkościami). Jeżeli po 3-4 treningach przy podobnym tętnie prędkości będą Ci rosły (a będą, jeżeli nie będziesz przekraczał progu tlenowego) to znaczy, że jest to Twoje tętno drugiego zakresu. Jeżeli będziesz stał w miejscu lub się cofał, to biegaj do 167-168. Coś takiego działa przynajmniej w moim przypadku
