Autor bieganie.pl bedzie pozywal za komentarze?
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Artykuł dyskusyjny, podobnie jak kolejny o biegach ultra...., być może autor sypie tekstami nie przejmując się jakąkolwiek krytyką, albo portal wyciąga te, które z jakichś powodów wczesniej nie załapały na publikację, bo były zwyczajnie "do dupy"
Niemniej jednak, w świecie ludzi inteligentnych, a za taki uznaję niniejsze forum, krytykę można wyrazić w innych słowach, równie dobitnych acz nie uchodzących za powszechnie obraźliwe, ot co.
Tam gdzie się wychowywałem, za obrazę zwyczajnie lało się w mordę i do dzisiaj czasami mam wrażenie, że w przypadku niektórych, to najlepsze rozwiązanie. Tyle, że do jednego i drugiego - trzeba mieć jaja
Niemniej jednak, w świecie ludzi inteligentnych, a za taki uznaję niniejsze forum, krytykę można wyrazić w innych słowach, równie dobitnych acz nie uchodzących za powszechnie obraźliwe, ot co.
Tam gdzie się wychowywałem, za obrazę zwyczajnie lało się w mordę i do dzisiaj czasami mam wrażenie, że w przypadku niektórych, to najlepsze rozwiązanie. Tyle, że do jednego i drugiego - trzeba mieć jaja
Ostatnio zmieniony 28 sty 2015, 21:18 przez herson, łącznie zmieniany 1 raz.
oooo jakiś "celebryta-gryzipiórek" poczuł sie urażony oj, oj, oj nie popłacz się ze zgryzoty, mamusia nie dala lizaka na dobranoc ? Robert nie bądź "Charlie"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasna sprawa - w koncu takie szkolenia sluza do tego, aby zakrecic, zamotac i dyplomatycznymi frazesami przykryc niewygodne fakty.hassy pisze:Nie jestem prawnikiem, ale na przeróżnych szkoleniach z komunikacji, negocjacji, rozwiązywania konfliktów itd. miałem kładzione do głowy jako elementarne abecadło, że odnoszenie się do OSOBY (w tym atakowanie, obdarzanie epitetami itd.) a odnoszenie się do tejże osoby poglądów, wypowiedzi, wytworów itd. to są dwie ZASADNICZO RÓŻNE SPRAWY. Dokładnie jak pisze KrzysiekJ
Po przeczytaniu tego fragmentu bylem bardzo wzburzony (ja widzialem, jak wygladal oboz koncentracyjny w srodku - autor tamtego tekstu, najpewniej nie...) i napisalem to co mysle, czyli ze trzeba byc glupkiem, aby zachwycac sie czym takim:
"Owacja na stojąco całego koreańskiego stadionu narodowego… Na komendę! Specjalnie dla nas!". Nic nie poradze - takie mam skojarzenia.
Gdy obecny prezydent skladajac kondolencje w ambasadzie Japonii napisal "w bulu i w nadzieji", wyrwalo mi sie i powiedzialem znajomemu, to co naprawde pomyslalem, czyli: "Co za debil!". Oczywiscie teraz wiem, ze powinienem byl powiedziec: "Ach, coz za wyrafinowana i awangardowa ortografia podrabianego hrabiego Komorowskiego - na pewno Japonczycy to docenia.", tak aby przypadkiem nie urazic aktualnie urzedujacej glowy panstwa.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Robert. Nie wiedziałem, że Maciek coś takiego napisze, ale jego prawo. Nie obraził Cię w tym liście, czego nie mozna powiedzieć o Tobie. Spotykając Maćka twarzą w twarz byś mu "głupek i pacan" nie powiedział.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
O rany!!., a ja przebieglem HM w Szanghaju i zamierzam przebiec caly w tym roku. Prosze administracje forum o bezteminowego bana.Tomasz pisze: Nie, nie bronię autora, jednak idąc tą drogą, wzmianka o Chinach również nie na miejscu...
Tak bardziej serio to porownanie Korei Plnocnej do Chin to tez nietrafione.
Jeden nie powstrzymal jezyka...Aha, slow "glupek" i "pacan" uzywam swiadomie - to jedyne cenzuralne okreslenia, ktore pasuja mi do autora tych wypocin.
... a drugi sie obrazil.Nie życzę sobie, tego typu grubiańskich komentarzy, bowiem śmiało mogę potraktować to jako zniesławienie i wytoczyć proces cywilny w tej sprawie
Jak dzieci w piaskownicy.
Autorowi artykulu zycze troche dystansu do krytycznych wypowiedzi, nawet jak dotykaja go osobiscie (co mialo miejsce). Jak to mowia "szkoda nafty i knota" zeby walczyc z hejtem.
Autorowi watku radze odczekac zawsze kilka minut przed nacisnieciem "wyslij" i przeczytac jeszcze raz co sie napisalo.
Z sama krytka wzmianki Korei Polnocnej w kontekscie TOP10 biegow, zgadzam sie w 100%
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Sam już nie wiem czy lepiej być wyzwanym czy pozwanym
Jednak jako że kiedyś Adam wytłumaczył mi że krytyka to nie hejt, to jednak wolałbym być wyzwanym. Zwłaszcza że bycie pozwanym przez kogoś z takimi plecami (w TVP!!!) nie mogłoby się dla pozwanego dobrze skończyć...
Jednak jako że kiedyś Adam wytłumaczył mi że krytyka to nie hejt, to jednak wolałbym być wyzwanym. Zwłaszcza że bycie pozwanym przez kogoś z takimi plecami (w TVP!!!) nie mogłoby się dla pozwanego dobrze skończyć...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obawiam sie, ze mozesz nie miec racji. Najpewniej nie jest to specjalnie dyplomatyczne, ale niespecjalnie obchodzi mnie polityczna poprawnosc, mowie jak jest i nie mam jakichs wyjatkowych oporow, aby reagowac, gdy ktos bezmyslnie sie zachowuje.Adam Klein pisze:Spotykając Maćka twarzą w twarz byś mu "głupek i pacan" nie powiedział.
Przyklad: Ot, kilka lat temu, znalazlem sie w grupie ok. 20-30 osob, gdzie zobaczylem mlodego, wymoczkowatego mezczyzne (typ Sl. Sierakowskiego), w czerwonym t-shircie z nadrukowanym wielkim sierpem i mlotem. Podszedlem do niego i zapytalem, dlaczego obnosi sie z symbolem najbardziej zbrodniczej ideologii w dziejach swiata. Na poczatku sprawial wrazenie jakby nie rozumial o czym mowie, ale po chwili stwierdzil, ze to "fajny symbol" i "awangardowa koszulka". Zapytalem go, czy jest swiadomy, ze pod czerwona flaga z sierpem i mlotem w XX wieku zgladzono ok. 150 mln. ludzi* (m.in. w Chinach i Korei Pln.) - uslyszalem, ze "to przeciez tylko t-shirt i nic sie nie stalo". Powiedzialem mu wiec, ze jesli za zupelnie w porzadku uznaje otwarte obnoszenie sie z symbolami komunizmu, musi byc wyjatkowym idiota.
Interlokutor przez krotka chwile zapienil sie werbalnie, ale jakos specjalnie mnie to nie obeszlo - odwrocilem sie i odszedlem. Akurat w tamtej sytuacji nie doszlo do rekoczynow, nie bylo tez sugestii pozwow. (BTW, gdyby tego typu glupek, w jakimkolwiek niemieckim miescie wyszedl na ulice w koszulce z Hakenkreuzem, zwinalby go pierwszy napotkany patrol i zostalby oskarzony o dzialanie sprzeczne z konstytucja RFN...).
Co prawda Wyspianski pisal to ponad 100 lat temu, ale bardzo aktualne wydaja mi sie i tutaj jego slowa:
"
Mysmy wszystko zapomnieli
Mego dziadka piłą rżnęli
Mysmy wszystko zapomnieli
"
Nie mam wiec specjalnych oporow przed mowieniem prawdy - gdybym spotkal na ulicy autora tekstu o maratonie w Korei Pln., a on wciaz sugerowalby, ze wyprawa do kraju dzialajacych obozow konc., aby sobe pobiegac to swietna sprawa, oczywiscie powtorzylbym mu w oczy to co napisalem.
Osobiscie jednak dziwi mnie, ze nie bylo tu nigdzie jego przeprosin - gdzie przyznalby, ze napisal cos wyjatkowo nie na miejscu - ale najwidoczniej to kwestia smaku. Albo sie go ma, albo nie.
* Szacunki wg "Czarnej ksiegi komunizmu"
- Johnny Żuberek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 783
- Rejestracja: 02 gru 2013, 15:47
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: DNF
- Lokalizacja: Mogilany
- Kontakt:
Jak mawiał sierżant Cruchot "a to dobre sobie" (w innej wersji tłumaczenia "a to dopiero").Robert pisze:Osobiscie jednak dziwi mnie, ze nie bylo tu nigdzie jego przeprosin
Być może niedowidzę, ale nie zauważyłem Twoich przeprosin pod adresem autora felietonu. Coś mi się z drzazgą i belką kołacze, zupełnie nie wiem, dlaczego
PB: 1000m - 3:54,7 * 5k - 24:01 * 10k - 49:18 * HM - 2:02:26
ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA
ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Robert, odnośnie Korei, widziałeś te obozy osobiście czy też jakiś propagandowy program o tym był?
Wiesz, nie chcę złowieczyć na Koreę PŁN, państwo, jak państwo, ma swoje zalety i wady, ale sam bym w tym państwie pobiegł, gdybym miał możliwość.
Oczywiście nie neguję tych obozów i negatywnych zjawisk.
Wiesz, nie chcę złowieczyć na Koreę PŁN, państwo, jak państwo, ma swoje zalety i wady, ale sam bym w tym państwie pobiegł, gdybym miał możliwość.
Oczywiście nie neguję tych obozów i negatywnych zjawisk.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
- Życiówka na 10k: 00:39:21
- Życiówka w maratonie: 03:01:54
Jakie zalety ma Korea Płn? Serio pobiegłbyś maraton organizowany przez totalitarną dyktaturę? Przecież oni dopuszczają obcokrajowców do biegu wyłącznie, żeby wykorzystać to propagandowo. Przytoczę kilka obiektywnych faktów o tym "państwie":Gife pisze:Robert, odnośnie Korei, widziałeś te obozy osobiście czy też jakiś propagandowy program o tym był?
Wiesz, nie chcę złowieczyć na Koreę PŁN, państwo, jak państwo, ma swoje zalety i wady, ale sam bym w tym państwie pobiegł, gdybym miał możliwość.
Oczywiście nie neguję tych obozów i negatywnych zjawisk.
- znajduje się oficjalnie w stanie wojny z Koreą Południową, na którą napadła w 1950. Zginęły setki tysięcy cywilów
- jest najbardziej odizolowanym państwem świata. Obywatele (z wyjątkiem wysokich funkcjonariuszy partii) nie mają prawa opuścić kraju. Większość państw świata nie utrzymuję też żadnych kontaktów z KRLD; nie istnieje wymiana handlowa czy kulturalna (oczywiście z wyjątkiem kilkudziesięciu pasjonatów biegania z całego świata gotowych pobiec w maratonie)
- w Korei panuje żywy kult jednostki; ma skalę niespotykaną w historii (trwa już ponad 50 lat). Jest to stricte feudalna struktura, ale z rozmachem 21w.
- Korea to prawdopodobnie najbardziej militarystyczne państwo świata. Ocenia się, że na armię wydają grubo ponad 20% całego PKB. Regularnie rozwija także programy budowy broni masowego rażenia. Jest to także najbardziej agresywne państwo świata, które powstrzymuje się od czynnego konfliktu tylko dlatego, że sąsiedzi są więksi, bogatsi i lepiej zorganizowani (plus stały kontyngent armii USA na linii demarkacyjnej)
- Brak inwestycji, ideologizacja gospodarki, nadmierny rozrost partii i armii powodują regularny deficyt żywności. Gdy dodać do tego klęski nieurodzaju, to Koreę już kilka razy spotkała klęska głodu na wielką skalę. Brak danych ile ludzi ginie z niedojedzenia, ale są przerażające filmy i opowieści przemycone przez uciekinierów (kanibalizm, dzieci konające z głodu na ulicach).
- w korei funkcjonuje niewolniczy system pracy, a także ich wersja GUŁAGÓW do których można trafić pod byle pretekstem. Nie wiadomo jaka jest tego skala, ale wiadomo że obozy istnieją.
- i wiele innych okropieństw...
Maraton w Korei nie jest organizowany przez jakąś fundację czy miłośników biegania, tylko niestety przez ludzi mających krew na rękach. I robią to wyłącznie dla podtrzymania swojej władzy.
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
toś jest dopiero kozak, mając 20-30 osób za plecami. Rozmiem Twoje oburzenie, ale nie rozumiem ograniczonego spojrzenia na to co widzisz.Robert pisze:znalazlem sie w grupie ok. 20-30 osob
Panu ten symbol mógł się po prostu podobać, i próżno doszukiwać sie w tym czegokolwiek innego. Tym bardziej, że z rozmowy którą opisałeś wynika, że średnio interesowało go znaczenie symbolu. Mogło go nie obchodzić w ogóle, co nie jest żadną podstawą zaświadczającą tym, że jest
Jeśli jest w Twojej wypowiedzi coś wyjątkowego, to Twoje ograniczone spojrzenie na innych. Wyłącznie ze swojego stołkaRobert pisze:wyjątkowym idiotą
To że ktoś kiedyś użył jakiegoś symbolu, nie oznacza, że kto inny nie może użyć go w inny sposób. peace
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie widzialem osobiscie - kilka lat temu czytalem relacje kilku wiezniow i straznikow, ktorym udalo sie uciec do Chin.Gife pisze:Robert, odnośnie Korei, widziałeś te obozy osobiście czy też jakiś propagandowy program o tym był?
Nie masz racji - to nie jest normalne panstwo - jest to jedna z najbardziej zbrodniczych dyktatur na swiecie, ktora dopuszcza do klesk glodu (dokarmiaja ich Koreanczycy z Poludnia), gdzie przeprowadza sie eksperymenty na ludziach i ma miejsce wiele innych zbrodni.Gife pisze:Wiesz, nie chcę złowieczyć na Koreę PŁN, państwo, jak państwo,
A z ciekawostek - w chwili zakonczenia wojny koreanskiej, czesc poludniowa byla znacznie ubozsza od Polnocy, szacowano, ze bylo to wtedy 6 najbiedniejsze panstwo swiata. Wystarczylo kilkadziesiat lat - tam gdzie rzadza komunisci, ludzie z glodu jedza trawe - zas Korea Pld. jest jednym z najbardziej rozwinietych cywilizacyjnie krajow globu.
Nie zrozumiales tego co napialem - nie bylem tam Z grupa, lecz W grupie - znalem moze 1/4 obecnych.fagalto pisze:toś jest dopiero kozak, mając 20-30 osób za plecami.
Jesli tak do tego podchodzisz, to zdecydowanie jestem ograniczony - uwazam ze sa symbole ktorych:fagalto pisze:Jeśli jest w Twojej wypowiedzi coś wyjątkowego, to Twoje ograniczone spojrzenie na innych. Wyłącznie ze swojego stołka
To że ktoś kiedyś użył jakiegoś symbolu, nie oznacza, że kto inny nie może użyć go w inny sposób. peace
a. nie wolno uzywac - jak sierp i mlot, badz podany wyzej przyklad ze swastyka w Nieczech. Proba ekspozycji tego znaku natychmiast konczy sie oskarzeniem karnym;
b. nie wolno bezczescic - w Polsce takim symbolem jest krzyz. Jesli kobieta chalturząca "w branzy artystycznej", jakis czas temu, w ramach wyludzania pieniedzy z Min. Kultury przylepila fotografie meskich genitaliow do krzyza, to uwazam ze zadna z niej artystka, a zwykla, durna c*pa szukajaca taniego rozglosu.
Jesli zas chcialaby udowodnic, ze faktycznie jest taka odwazna i szuka "prawdziwych wyzwan", sugeruje, aby w podobny sposob "zabawila sie" z podobizna Mahometa badz Gwiazdą Dawida. Byc moze by to nawet przezyla - ale bardzo jestem przekonany, ze bylaby to ostatnia wystawa jej "dziel"...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
niestety w tej dyskusji rozpoczęto już tak wiele wątków, że niemożliwym jest sensownie się w niej znaleźć, można już tylko walczyć o to, kto będzie najfajniejszym surferem na fali hejtu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Robert
Najpierw tez myślałem, że wymienienia tego maratonu na liście było niestosowne.
Ale potem, jak zastanowiłem sie jak ewolucyjnie przekształcały sie rozne dyktatury, ewoluowaly, dochodząc dzis do klasycznych demokracji (skrajny przykład to Hiszpania, mniej skrajny to Chiny, bo tam nadal o demokracji pewnie nie ma mowy).
Ale wszystkie te ewolucje polegały na powolnym wpuszczaniu innych cywilizacji.
Mozna wiec podejść do tego w taki sposób, że albo rewolucja albo nic. A mozna tez tak, że ewolucja. Wykorzystuje propaganda, ale Ci ludzie przecież maja kontakt z przyjezdzajacymi biegaczami i "kropla drąży skalę".
Najpierw tez myślałem, że wymienienia tego maratonu na liście było niestosowne.
Ale potem, jak zastanowiłem sie jak ewolucyjnie przekształcały sie rozne dyktatury, ewoluowaly, dochodząc dzis do klasycznych demokracji (skrajny przykład to Hiszpania, mniej skrajny to Chiny, bo tam nadal o demokracji pewnie nie ma mowy).
Ale wszystkie te ewolucje polegały na powolnym wpuszczaniu innych cywilizacji.
Mozna wiec podejść do tego w taki sposób, że albo rewolucja albo nic. A mozna tez tak, że ewolucja. Wykorzystuje propaganda, ale Ci ludzie przecież maja kontakt z przyjezdzajacymi biegaczami i "kropla drąży skalę".