Szymon - komentarze
Moderator: infernal
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Dzięki!
Pełen luz to nie odpuszczanie. Wręcz przeciwnie Nigdy nie starałem się piłować na treningach i nie przywiązuję dużej wagi do cyferek. Biegam ciągłe niedużo szybciej niż niektórzy wybiegania, interwały (jak już się zmuszę) nieco poniżej tempa progowego wielu wirtualnych znajomych. Kilometrarz też nie rzuca na kolana. Jak przyjdzie pora, to "samo się" przyspieszy. Nie opierniczam się, ale po najgłębsze pokłady sięgam tylko na zawodach
Jestem przekonany, że jeśli dołożyłbym na treningu, to nie zrobiłbym progresu większego niż teraz, jeśli w ogóle bym jakiś zrobił.
Pełen luz to nie odpuszczanie. Wręcz przeciwnie Nigdy nie starałem się piłować na treningach i nie przywiązuję dużej wagi do cyferek. Biegam ciągłe niedużo szybciej niż niektórzy wybiegania, interwały (jak już się zmuszę) nieco poniżej tempa progowego wielu wirtualnych znajomych. Kilometrarz też nie rzuca na kolana. Jak przyjdzie pora, to "samo się" przyspieszy. Nie opierniczam się, ale po najgłębsze pokłady sięgam tylko na zawodach
Jestem przekonany, że jeśli dołożyłbym na treningu, to nie zrobiłbym progresu większego niż teraz, jeśli w ogóle bym jakiś zrobił.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Wpisałam się na blogu, gapa jakachita pisze:O kurczę, aż mnie zabolało, jak to przeczytałam! Dobrze, że nie spuchło. Mówią, że skręcenie czy też zwichnięcie (nigdy nie wiem, które jest które) najłatwiej rozpoznać starając się wspiąć na palce. Jeśli są z tym problemy, znaczy się, że kostka skręcona/zwichnięta. Trzymam kciuki, żeby nie!ale już na pierwszym okrążeniu wpadłem w dziurę i wykręciłem stopę aż chrupnęło.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Szymon, liczę, że w następnym sezonie weźmiesz się mocniej do roboty i znowu będziemy mogli wirtualnie rywalizować :P
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Wziąć się wezmę, ale na wirtualną rywalizację nie liczę
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Trzeba dbać o kondycję
Stan danego drzewa na pewno ma wpływ, ale nie jest chyba jedynym wyznacznikiem. (Chociaż byłoby to logiczne.) Wiatr nie wieje równomiernie, drzewa są różnej wielkości i nagle bach! - po środku lasu przewraca się jakaś konkretna brzózka.
Stan danego drzewa na pewno ma wpływ, ale nie jest chyba jedynym wyznacznikiem. (Chociaż byłoby to logiczne.) Wiatr nie wieje równomiernie, drzewa są różnej wielkości i nagle bach! - po środku lasu przewraca się jakaś konkretna brzózka.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
mam wrażenie, że Szymon bloga dla siebie pisze, a ja po prostu nudnych treningów nie opisuję o
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
sobie a muzom
Rzeczywiście ostatni wpis nieco lapidarny Jakoś wszystkie refleksje zdążyły mi ulecieć z głowy i zostały suche liczby
Rzeczywiście ostatni wpis nieco lapidarny Jakoś wszystkie refleksje zdążyły mi ulecieć z głowy i zostały suche liczby
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Z każdym wyjściem na bieganie powinieneś czuć przyrost formy, bo przy tym nowym ruchu trenujesz najbardziej zbliżoną do biegu siłę biegową. To samo się nakręca w miarę przybywania kilometrów. Jeżeli uda Ci się utrzymać miękkie zejście przy szybszym biegu, wtedy rozbiegania będziesz robił po 3:35, a nie interwały...Najbardziej podoba mi się, że czuję siłę w nogach. Nawet na dużym zmęczeniu udaje mi się utrzymać zadowalający rytm i sprężysty krok. Nie jest jeszcze super, ale czuję dużą zmianę w porównaniu do zimy.
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Kurdebele, trener blogi czyta, trzeba uważać .
Ładnie weszły te interwały! Jakieś założenia wynikowe na Maniacką masz (domyślam się że żadne szczegółowe wyliczenia, ale mniej więcej)? Poza, oczywiście, luzem i niską nogą.
Ładnie weszły te interwały! Jakieś założenia wynikowe na Maniacką masz (domyślam się że żadne szczegółowe wyliczenia, ale mniej więcej)? Poza, oczywiście, luzem i niską nogą.
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
@yacool
Czuję dużą różnicę. Nie udaje się oczywiście cały czas pamiętać, żeby schodzić niżej, ale ruch ten jest coraz bardziej naturalny. Z tego co obserwuję lepszy ruch poprawia oczywiście prędkość, ale przede wszystkim pozwala sięgnąć głębiej do rezerw organizmu. Dzięki niemu para nie idzie w gwizdek.
Wybiegania po 3:35 to oczywiście SF, tym bardziej, że wolne biegi lubie biegać wolno :P Tak naprawdę liczy się tempo na zawodach.
@Mike
Interwały zbyt szybko, ale przy kilku powtórzeniach można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. W jakiej jestem formie sprawdzę na GP i pewnie wtedy postanowię. Wstępnie planuję ~37:30.
Czuję dużą różnicę. Nie udaje się oczywiście cały czas pamiętać, żeby schodzić niżej, ale ruch ten jest coraz bardziej naturalny. Z tego co obserwuję lepszy ruch poprawia oczywiście prędkość, ale przede wszystkim pozwala sięgnąć głębiej do rezerw organizmu. Dzięki niemu para nie idzie w gwizdek.
Wybiegania po 3:35 to oczywiście SF, tym bardziej, że wolne biegi lubie biegać wolno :P Tak naprawdę liczy się tempo na zawodach.
@Mike
Interwały zbyt szybko, ale przy kilku powtórzeniach można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. W jakiej jestem formie sprawdzę na GP i pewnie wtedy postanowię. Wstępnie planuję ~37:30.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Gratuluję życiówki! I powodzenia na Maniackiej!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Zapowiedź przed dyszką znakomita, będzie dobrze
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880