MEL. - Schody do Nieba (a właściwie na Everest) - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze:
Przy bardzo intensywnym trybie życia, to moim zdaniem wręcz trzeba jeść czasami trochę śmieci, bo są dużo bardziej kaloryczne i "życiowo" tak wychodzi, że jest wtedy łatwiej ułożyć sobie dzień. Przykład: Jeżeli jestem po 20km E, to spaliłem tam jakoś ponad 1400kcal i wypłukałem się z glikogenu. Ciężko wtedy nadgonić utratę kaloryczną w ciągu dnia bez "śmieci"; ciast, czekolady, batoników. Whateva. Kowalczyk czy Phelps są tego najlepszym przykładem.

Trochę food for thought. Powodzonka.
Wiesz, po 20km E, jeżeli schodzi Ci 1400kcal to glikogenu jest w tym z 60%-70% - ciągle mówimy o niskiej intensywności - co daje 250g WW. Standardowy obiad cukrowca załatwia sprawę rekompensaty w mięśniach, a balans energetyczny możesz sobie zrobić garścią orzechów a nie g** w kolorowym papierku :taktak:
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Miernota Phepls, mógł jeść orzechy.

Koniec. Nie będę się kłócić o takie rzeczy.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze:Przy bardzo intensywnym trybie życia, to moim zdaniem wręcz trzeba jeść czasami trochę śmieci, bo są dużo bardziej kaloryczne i "życiowo" tak wychodzi, że jest wtedy łatwiej ułożyć sobie dzień. Przykład: Jeżeli jestem po 20km E, to spaliłem tam jakoś ponad 1400kcal i wypłukałem się z glikogenu. Ciężko wtedy nadgonić utratę kaloryczną w ciągu dnia bez "śmieci"; ciast, czekolady, batoników. Whateva. Kowalczyk czy Phelps są tego najlepszym przykładem.
Jeśli chodzi o długie, kilku- kilkunastogodzinne godzinne biegi ultra, to stosuję ładowanie przed biegiem (w przeddzień nie jem zbyt dużo błonnika, czyli np. jeśli ryż, to biały), ale poza tym zabieram ze sobą jeszcze jakieś batoniki i nawet z nich korzystam. Częstuję się także tym co na bufetach (głównie owoce i ciastka). Ale na taki maraton, który robię w 4-5 godzin, to zabieram garść daktyli i ew. zjem po drodze jakieś pomarańcze, jeśli są na bufetach. I to mi wystarcza.
Natomiast nie widzę sensu ładowania batoników po/w czasie dłuższego treningu, skoro można to załatwić garścią rodzynek/daktyli zagryzanych orzechami.

Gdzie mi tam do Kowalczyk czy Phelpsa!
Tark
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jak dzisiejszy bieg na orientację.Oświetlenie wytrzymało do końca ?
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A dziękuję, z czołówką nie miałam problemów. Po wymianie baterii działała bardzo przyzwoicie.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

pierniczki w czekoladzie „Katarzynki” 60g {już widzę uśmiech na twarzach paru czytelników
No ale to taki z sympatią...empatią i w ramach solidarności ;)
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:Ciekawa jestem, czy Redakcja poda mi Wasze typy zanim zacznie się impreza.
Uważam, że nie powinni, bo ktoś mógłby zarzucić, że te informacje mogą mieć wpływ na Twój wynik.

Ja trzymam kciuki i kibicuję z wypiekami :-)

Jak trafię z wynikiem, to w ramach solidarności odstawiam mięso raz w tygodniu.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:
MEL. pisze:Ciekawa jestem, czy Redakcja poda mi Wasze typy zanim zacznie się impreza.
Uważam, że nie powinni, bo ktoś mógłby zarzucić, że te informacje mogą mieć wpływ na Twój wynik.
Słusznie. Ale chodziło mi raczej o cos w rodzaju statystyki, a nie konkretnych typów konkretnych osób, np. typy to 10-66 w tym 45% celuje w 35-41.
Bacio pisze:Jak trafię z wynikiem, to w ramach solidarności odstawiam mięso raz w tygodniu.
Ło... To już teraz chcę, żebyś trafił. A może zamiast raz w tygodniu zrobić sobie "tydzień bez mięsa"i zobaczyć jak to jest? Mój kolega tak zrobił w ramach eksperymentu i już od ponad roku nie widział mięsa na swoim talerzu, spodobało mu się.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

powodzenia! cały dzień na schodach to jednak wyzwanie, będę trzymać kciuki za liczbę... eee, nie nie za liczbę - za ogromną satysfakcję :)
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Te porcje jednak są małe faktycznie. No chyba że to rozmiar drugiego śniadania, a na obiad zjadasz dwa razy więcej.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli mam mały talerz, to nakładam 2 lub 3 razy. Staram się długo gryźć, mieszać ze śliną i wolno połykać. Ale różnie bywa. Jak coś jest pyszne, to zawsze porcje są za małe.
Zwykle jednak obiad jem na dużym talerzu, takim jak tutaj:
http://festiwalbiegow.pl/bieganie-i-zdr ... amaratonki
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

Powodzenia Basiu!!!


Trzymam kciuki, za powodzenie przedsięwzięcia :ble:
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

:)

Bardzo dużo tych zaciśniętych kciuków. Ale czy wytrzymacie do niedzielnego poranka?
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MEL. pisze::)

Bardzo dużo tych zaciśniętych kciuków. Ale czy wytrzymacie do niedzielnego poranka?
Wytrzymamy :hej:
I tak dużo łatwiej trzymać kciuki niż wchodzić po schodach :bum:
Tark
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mam pytanie co do imprezy.Czy zejście na dół będzie pieszo czy windą.
ODPOWIEDZ