Ma_tika napisał(a):
MEL. napisał(a):
Wpadła mi w ręce pięęęękna książka pt. "Apetyczna panna Dahl" Sophie Dahl, ale po bliższym przyjrzeniu widzę, że nie jest to książka wegetariańska. Ale jednak przeczytam, może trafi się jakiś uroczy i prosty przepis na coś boskiego. Ładna autorka.
Sophie Dahl jest urocza i ma duzo dystansu do siebie

Fajne są te jej opowieści snute pomiędzy przepisami, piękne zdjęcia, przepisy w dużej mierze wege, choć faktem jest, że ona nie jest wyznawczynią nurtu wege ani żadnego innego

Druga jej książka wydana po polsku to "Na każdą porę".
Dzięki, ale nie wiem czy sięgnę po kolejną książkę. "Apetyczna" poza pierwszym wrażeniem mnie nie zauroczyła. Przeczytałam, przepisy przeleciałam pobieżnie, bo jakoś mnie nie interesują za bardzo te, w których są kurczaki, ryby, jaja i duuuuużo sera oraz śmietany. Mam też wątpliwości co do używania przez nią oleju sezamowego do smażenia - moim zdaniem przy podgrzewaniu tego dużo traci. No i w ogóle większość przepisów zaczyna się od "zeszklij cebulę i czosnek na oleju/oliwie". Tak dużo smażenia, to nie dla mnie. I sporo przepisów ze składnikami, o które trzeba byłoby się strasznie starać, bo ja nie wiem gdzie dostać np. rukiew wodną. I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o recenzję. Jej osobiste przeżycia nie są aż tak interesujące czy zabawne, żeby warto było kupować tę książkę (cena z okładki 56,99 zł). Ale miło na niektóre zdjęcia popatrzeć.