Runner11 pisze:
Jeszcze raz, chodzi Ci o zwykłe rozbieganie czy o mocniejszy trening w II zakresie jednak biegany luźno? W drugim przypadku zgodzę się z Tobą bo to jest klucz do biegania. Jednak w pierwszym przypadku tempo rozbiegania według mnie ma dyktować samopoczucie, tempo wraz z treningiem samo wzrośnie
To zależny jak traktujesz luźne wybiegania.
Po pierwsze musimy tu rozróżnić 2 rodzaje treningu na 10km. Jako trening pod 10km i jako trening dla średniaka, który chce na wiosnę, przed sezonem, pobiec 10km ale jego celem są biegi średnie.
Zostańmy tu przy Runner2010 (dystansy średnie)
Kluczem do szybkiego biegania w okresie BPS i w sezonie jest uzyskanie jak najwyższego poziomu VO2max w sezonie przygotowawczym. Problemem jest utrzymanie i wzmocnienie szybkich włókien mięśniowych i zapobiegniecie zmian FT-włókien w ST, które zmieniają się przy (za)wolnych i (za)długich wybiegach. To osiągamy przez biegi ciągle na intensywności pod anerob-anaerobowej granicy (dla zainteresowanych: vL (poziom laktatow) 2-3) co jest trochę szybsze jak polski II zakres, i przez ekstensywne biegi tempowo/interwałowe o długości do 5-8 minut. Celem jest także jak najczęstsze bieganie w górnej granicy tempa luźnego (vL 1-2 lub WBO1-2). Na koniec przygotowania, powinni sportowcy takie luźne bieganie znosić 3x w tygodniu bez problemow i dodatkowej regeneracji (nie licząc intensywnego treningu tempowego).
Takie luźne bieganie jak ty opisujesz, czyli WB0-1 powinno się biegać jako krótkie biegi regeneracyjne 1-2 w tygodniu (5-7km) lub od czasu do czasu jako bieg długi.
Runner11, ja wiem, ze ty trenujesz starymi Polskimi metodami, co wcale nie jest takie złe, ale w ten sposób nie rozwija się Polska (Europejska) społeczność biegowa, tylko stoi w miejscu. A ci co biegną w światowej czołówce już dawno pożegnali się z założeniami PZLA i trenują innymi szkołami.
Takim typowym przykładem będzie Gabius, który po 3 tygodniach biegania wolnego (MRT+50s) i przyzwyczajania się do 200-230km/na tydzień, zmienił trening i biegał nie wolniej jak MRT+30s wszystkie "wolne" biegi i przebiegł z bardzo krótkim przygotowaniem (10 tygodni) maraton w 2:09 jako biegacz na 3000-5000m. Innym znowu to Mo F, który tak już od lat trenuje.
Trzeba zrozumieć, ze okres zimowym nie jest tylko okresem zbierania kilometrów, ale także progresji w biegaj luźnych.