-10 a ja napieram

Awatar użytkownika
krzysztof jot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 350
Rejestracja: 09 lut 2014, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Robert pisze: Nie wierze w zadne cudowne napisy dzialow marketingu - CoolMax, DryFit, ClimaCool, LightningDry etc. Koncerny sportowe nie wymyslaja zadnych nowatorskich materialow - kupuja je od producentow tkanin i naklejaja "magiczne slogany". Podales przyklad UA - poczytaj sobie o poczatkach tej firmy - zalozyciel spolki kupil bele plastikowej tkaniny, poszedl z nia do krawca i zlecil uszycie z tego t-shirta. Konkurencja robila wtedy glownie z bawelny - wiec jego nowatorski pomysl sie przebil.

Testowa grupa biegaczy -

.

A teraz opowiesc czlowieka, ktory hurtowo sprowadzal odziez z Dalekiego Wschodu, jak to wyglada w fabryce np. w Malezji: jest wielka hala, szyje w niej kilkaset osob, maja kontrakt od Nike czy Adidasa, na produkcje 50 tys. t-shirtow. Wiec robia to w poniedzialek, wtorek i srode - a w czwartek i piatek Z TEGO SAMEGO MATERIALU i wg TAKIEGO SAMEGO WZORU szyja koszulki "no-name"..
nawiążę, choć widać że w Twoim wypadku sensu nie ma...

Otóż nie masz nawet 20% racji. I nie będę Ci ani tego tłumaczył, ani udowadniał.
Identyczne podobne opowieści zawsze słyszę w podobnych przypadkach. A to w wypadku rowerów - te same ramy, w tej samej fabryce na Tajwanie, tylko inne malowanie, nart, kosmetyków, kabli audio itd itp.

O tym efekcie placebo i grupie testerów identyczne opowieści są odnośnie TV, sprzętu audio, itd itp - patrz wyżej.

a w czwartek i piatek Z TEGO SAMEGO MATERIALU i wg TAKIEGO SAMEGO WZORU - dam Ci kilkanaście dowolnych koszulek, kurtek , spodni - i znajdź mi "identyczny tani odpowiednik z tego samego materiału i w identycznym kroju i fasonie".
Identyczny, uszyty w środę nie we wtorek. I wtedy znajduje się taki przykład... no proszę, jest... A, no jest tylko troszkę grubszy ten materiał, i troszkę inaczej skrojony... ale taki sam :) Czyli jednak nie ten sam :). To tak jak na allegro piszą - koszulka nowa, taylko raz ubrana... to nowa czy raz ubrana ? :) Nowa to nowa. Taka sama to taka sama.

I tak, wiem, znam- hurtownicy - zawsze maja swoje legendy. Ci od ciuchów, butów, zegarków, perfum...

Ja na co dzień przebywam często z zawodnikami trenującymi na poziomie profesjonalnym. Mocno profesjonalny. Olimpijskim. Tam nie ma zmiłuj. Tam gdzie liczy się milimetry i setne części sekundy, tam liczy się wszystko - od tego o której wstajesz i co jesz, po nawet kształt sznurowadła :) może mieć wpływ na zwycięstwo. I tylko tacy ludzie codziennie spędzający kilka/ kilkanaście godzin na treningu, codziennie - piątek, świątek, Wielkanoc i Boże Narodzenie - (o ile wymaga tego cykl przygotowań :)- raz nad morzem, innym razem na lodowcu a za tydzień w hali pod Łodzią :) - tylko oni powiedzą jaka jest różnica w tym czy mają na sobie ciuch z Lidla czy dekathlonu, czy solidny ciuch firmowy. Oni nie mają placebo. Oni widzą różnicę jak to się zachowuje przy codziennej eksploatacji i codziennym praniu przez 365 dni, i jak człowiek się w tym czuje spędzając w tym ciuchu tysiące godzin...
I nie pisz mi, ze sponsor im daje - to nie jest akurat piłka nożna :), w większości sami kupują, wybierają... I faktycznie, często dopiero później zawierają kontrakty z taka firmą, ale jak są z tego produktu zadowoleni, i widzą sens w odciążeniu budżetu poprzez kontrakt. Oni wiedzą czego chcą, i nie idą na kompromisy.

Kwestia co z czym porównujesz i o czy w ogóle piszemy - bo obawiam się, że jak większość (i nie bierz tego do siebie personalnie - ot tak uogólniam) piszesz kilometry postów "bo wiesz z wiedzy innych" nie mając i nie widząc na oczy tego o czym piszesz, a ja nigdy nie piszę o czymś czego sam osobiście nie miałem, nie widziałem, nie dotykałem.
Pozdrawiam
Krzysztof
-
www: http://www.biegamwmiescie.pl/
facebook: https://goo.gl/OEr4q4
PKO
Awatar użytkownika
Nessi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 09 wrz 2014, 12:31
Życiówka na 10k: 47,48
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Warto zobaczyć co proponują firmy niszowe, rodzime, takie jak nasza. Nie będziemy dyskutować nad jakością rzeczy z sieciówek, czy tanich rzeczy znanych marek, gdyż to dyskusja głuchego z niemową.

Staramy, się zwłaszcza w zimie pokazywać, że wydanie większej kwoty rozsądnie może nam zapewnić niebywały komfort i spokój.

Obserwując wiele dyskusji na forum, często można spotkać porównanie koszulek nie porównywalnych. Całkiem nie rozumiem idei kupowania 2 par rękawiczek jak można kupić 1 a porządną. Jest wiele pseudo bielizn, koszulek, rękawiczek, które niby są termo, niby są super i niby są do biegania. Czy ktoś wciąż wierzy w to, że Lidl, Decathlon dba o biegaczy? Czy oni się przejmują czy odzież spełni oczekiwania? Czy ktoś w świecie się przejmuje czy polskiemu biegaczowi jest ciepło? Czy ktoś w to wciąż wierzy? My wiemy jak to wygląda z naszej strony, liczni testerzy, wiele opinii, sami testujemy także, szukając rozwiązań dla nas Polaków. Bo tutaj biegamy, i znamy zawiłości naszej kapryśnej pogody. Warto czasem poszukać, zagłębić się w temacie. My także, chętnie odpowiadamy, odpisujemy, dyskutujemy. Nie jesteśmy idealni ale przynajmniej wkładamy dużo serca w to. by odzież była przeznaczona dla biegaczy i biegaczek.

Produkt z czasem broni się sam, gdy wyrzucimy opakowanie, wyłączymy komputer, wyjdziemy na -10 stopni i pobiegniemy przed siebie. I wtedy widać co jest warte uwagi a co nie.

http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=39&t=43157

Wszystkich zapraszamy do naszego wątku, chętnie podyskutujemy z Wami.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Nessi pisze:Warto zobaczyć co proponują firmy niszowe, rodzime, takie jak nasza. Nie będziemy dyskutować nad jakością rzeczy z sieciówek, czy tanich rzeczy znanych marek, gdyż to dyskusja głuchego z niemową.
Niestety jak na firme relatywnie rzecz biorac "no-name" to drogo sie cenicie...
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nessi pisze: Czy ktoś wciąż wierzy w to, że Lidl, Decathlon dba o biegaczy? Czy oni się przejmują czy odzież spełni oczekiwania? Czy ktoś w świecie się przejmuje czy polskiemu biegaczowi jest ciepło? Czy ktoś w to wciąż wierzy? .

A musi? Klienci głosują nogami, czytając opinie można wstępnie odsiać buble, a w sklepie pomacać i wybrać coś dla siebie. Sieciówki są w każdym większym mieście, a Wasz asortyment głównie w necie. Deprecjonowanie konkurencji nigdy nie było dobrym pomysłem... Każda firma ma lepsze i gorsze produkty. Jak i nie każdy potrzebuje drogich ubrań, szczególnie amator :)
mucher
Wyga
Wyga
Posty: 149
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:55
Życiówka na 10k: 47:00
Życiówka w maratonie: 3:46:00

Nieprzeczytany post

Dokładnie - jest zdecydowana różnica między Kalenji a lepszymi firmami - być może w wyższym przedziale cenowym Decathlona mniejsza, ale tam ceny się zrównują. Choć czasem zdarzają się perełki - jak większość rzeczy z Lidla to tandetny plastik, tak mam akurat koszulkę kompresyjną kupioną za dwadzieścia kilka zł - i ona może iść w zawody z markowymi produktami za stówę i lepiej.

A wracając do meritum - ja bym się zagotował w 5 warstwach; u mnie maksimum to jakieś 3 - 1 warstwa jakiś Craft z długim rękawem, druga - bluza climawarm adidasa bądź też w ekstremalnych przypadkach Polartec Powerstretch - no i na wierzch kurteczka z Pertexu Microlight - akurat rowerowa, ale idealnie chroniąca przed przewianiem. Na dół zwykle wystarczą same getry, czasem tylko zdarza mi się dorzucić spodnie Dobsom R90 - cieniutkie ale świetnie chronią przed przewianiem.
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomasz pisze:Ubrania jednak różnią się jakością tkaniny (sieciówki mogą np skupować zleżały materiał).
Tam sie nie ma co "zleżeć" - to nie jest bawelna czy welna, ktora parcieje. Ogromna wiekszosc super-duper tkanin uzywanych w branzy sportowej, to zwykly poliester, taki sam jak butelki do wody czy coli, ewentualnie moze jakos bardziej fikusnie utkanych (z delikatniejszych nitek czy splotow). Jak np. Nessi, ktory u siebie na stronie dumnie prezentuje:
- sklad koszulek: "Polyester 100%", czyli DOKLADNIE TO SAMO, co wszyscy inni producenci
- badz spodnie: "Poliester Mikrofilamentowy" - po polsku byloby to "Poliester z drobnych wlokienek" (najpewniej angielskie "filament" lepiej im sie sprzedaje ;-)).

Jakos ostatnio widzialem na billboardach - ten plastik to sie rozklada ok. 400 lat.
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krzysztof jot pisze:Otóż nie masz nawet 20% racji. I nie będę Ci ani tego tłumaczył, ani udowadniał.
Identyczne podobne opowieści zawsze słyszę w podobnych przypadkach. ... kabli audio itd itp.
No coz... Juz raz spotkalem takiego audiofila - "ach, wylacznie pozlacane kable - jedynie tak mozna sluchac! tylko sluchawki za 2K PLN! odtwarzacz CD za mniej anizeli 5K PLN - to smiec, do niczego sie nie nadaje!".

Wiekszosc znajomych niestety - rowniez ja - nie potrafila dostrzec roznicy w dzwieku i odrobine sobie z niego kpilismy, krok po kroku doszlo do zakladu - w ciemno mial powiedziec, czy slucha pliku *.mp3 puszczonego z komputera, czy tez "CD ze zlotych kabli etc." za kilkanascie tysiecy PLN.
Efekt: na 20 prob, trafil 13 - przy 7 pomylil mp3 z cd, badz odwrotnie.

Wiec nie tylko ja nie dostrzegam roznicy - rowniez "wyznawcy" niespecjalnie ja dostrzegaja... Ale skoro dla lepszego samopoczucia, mial ochote wydac kilkanascie-kilkadziesiat tysiecy PLN na wzmacniacze, glosniki etc. nie moge mu zabronic - mimo ze nie rozumiem tej potrzeby, a przy probie przekonania mnie do swojej racji, wyszlo ze krol jest troche nagi...
krzysztof jot pisze: Ja na co dzień przebywam często z zawodnikami trenującymi na poziomie profesjonalnym. Mocno profesjonalny. Olimpijskim. Tam nie ma zmiłuj. Tam gdzie liczy się milimetry i setne części sekundy, tam liczy się wszystko - od tego o której wstajesz i co jesz, po nawet kształt sznurowadła :) ... Oni widzą różnicę jak to się zachowuje przy codziennej eksploatacji i codziennym praniu przez 365 dni, i jak człowiek się w tym czuje spędzając w tym ciuchu tysiące godzin...
No i to chyba wyjasnia "problem" - ja nie jestem zawodowcem i nie korzystam z tego przez "tysiace godzin", uzywam sportowej odziezy hobbystycznie przez 6-7h tygodniowo i pewnie dlatego nie dostrzege roznicy w funkcjonalnosci t-shirta za 400 PLN (znalazlem cos takiego: X-BIONIC Effektor Running Power Shirt) czy Nike Dri-FIT Racing SS (za 229 PLN, 100% poliester).
Natomiast JESTEM PEWIEN, ze w obu, po intensywnej godzinie biegu ociekalbym potem - popatrz np. na fragment po 30 minucie, jakiegos meczu rozgrywanego podczas ostatniego Mundialu - bardzo wyraznie pokazane jest, ze wszyscy Ci pilkarze biegali w ociekajacych potem mokrych szmatach (a na pewno Nike, Puma czy Adidas dostarczyli im najdrozsze i najlepsze produkty...), to samo bylo na mecie olimpijskiego maratonu w 2012 roku. Po prostu nie istnieje tkanina, ktora potrafilaby odprowadzic cala wilgoc, ktora wytwarza intensywnie ruszajacy sie czlowiek.

Jak juz wiec mam kupowac plastikowy t-shirt z poliestru, to wystarcza mi taki za 50 PLN - bo nie dostrzege roznicy w jakosci.
krzysztof jot pisze: Kwestia co z czym porównujesz i o czy w ogóle piszemy - bo obawiam się, że jak większość (i nie bierz tego do siebie personalnie - ot tak uogólniam) piszesz kilometry postów "bo wiesz z wiedzy innych" nie mając i nie widząc na oczy tego o czym piszesz, a ja nigdy nie piszę o czymś czego sam osobiście nie miałem, nie widziałem, nie dotykałem.
Chyba nieuwaznie przeczytales moj post - bardzo wyraznie napisalem, ze moge oceniac wiele "specjalistycznych koszulek plastikowych", bo przez lata osobiscie z kilkunastu korzystalem / korzystam, podalem tez liste producentow. Gdyby zabrac z nich nadrukowane logo - to w ciemno na pewno nie potrafilbym odroznic produktu Nike od produktu Lidla, czy tez Under Armour (wydaje mi sie wicenajgorszy, tuz za Kalenji) od GoSport (ten wydaje mi sie najlepszy).
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Robert pisze: Tam sie nie ma co "zleżeć" - to nie jest bawelna czy welna, ktora parcieje. Ogromna wiekszosc super-duper tkanin uzywanych w branzy sportowej, to zwykly poliester, taki sam jak butelki do wody czy coli,
Jesteś pewien? Kiepska koszulka "butelkowa" nie zafarbowała Ci nigdy prania? Nie straciła koloru po miesiącu? Nie rozlazła się na szwach? Nie zaczęła supełkować po krótkim użytkowaniu? Drapiące szwy itd.
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomasz pisze: Jesteś pewien? Kiepska koszulka "butelkowa" nie zafarbowała Ci nigdy prania? Nie straciła koloru po miesiącu? Nie rozlazła się na szwach? Nie zaczęła supełkować po krótkim użytkowaniu? Drapiące szwy itd.
Farbowanie: A wiesz, ze chyba nie - przynajmniej nie potrafie sobie przypomniec takiej sytuacji. Bawelnianie rzeczy faktycznie bywalo ze "puszczaly farbe" (w efekcie uzyskiwalem potem np. rozowe skarpety...), ale plastikowe chyba nigdy.

Rozlazenie sie na szwach: to na pewno nigdy mi sie to nie przytrafilo.

Supelkowanie: IMO kazdy t-shirt "techniczny" ma do tego tendencje, zalezy od sposobu uzywania (ocieranie o jakies naszywki na spodenkach, otarcia od plecaka etc.), a jedna mam taka (New Balance), ze ogolnie jest ok, ale tak cienka i delikatna, ze mechaci sie niemalze od samego patrzenia :-(
Najmniej zaciagniec mam w UA, ale ona "ogolnie" jest kiepska - ponadprzecietnie obciera, mam wrazenie, ze nasiaka (a na pewno jest z plastiku).
Awatar użytkownika
krzysztof jot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 350
Rejestracja: 09 lut 2014, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie chce mi się cytować - co wy z tym argumentem "100% poliester" ?

a co ma być - bawełna ? Poliester, elastan, poliamid... to wszystko plastik, tak taki jak butelka po coli.
Jeśli ten skład materiałowy jest dla was wyznacznikiem jakości odzieży sportowej - to faktycznie trudno znaleźć będzie różnice :).
Może lepiej już nie używajcie tego argumentu "100% poliester" bo to świadczy tylko o całkowitej ignorancji tematu.
Pozdrawiam
Krzysztof
-
www: http://www.biegamwmiescie.pl/
facebook: https://goo.gl/OEr4q4
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 595
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krzysztof jot pisze:nie chce mi się cytować - co wy z tym argumentem "100% poliester" ?
Może lepiej już nie używajcie tego argumentu "100% poliester" bo to świadczy tylko o całkowitej ignorancji tematu.
Czemu ignorancji ja najnormalniej się nie znam. Dla mnie w góry zawsze pierwszą warstwą był cienki polar tzw setka. Teraz byle jaka szmata jest termo coś tam coś tam. Człowiek już się gubi w tych nazwach. Mam przynajmniej dwie koszulki z długim rękawem które niby mają być jako pierwsza warstwa a mam wrażenie że są to typowe gąbki, które zamiast przepuszczać to gromadzą pot. Ale może tak ma być. Z tego co pamiętam to własnie stary polar 100 tka najlepiej mi odprowadzał pot.

Dziś nie ubrałem bawełnianego golfa tylko koszulka z długim rękawem Atiq 70 % merynos. Niby gorzej z metek to wygląda ale nie czułem takiego zimna wręcz przeciwnie. Do tego wynalazłem kominiarkę z czasów taternictwa z membraną wind stoper nie tam jakieś popierdółki dzisiejsze. I pomimo strasznej dujawicy byłem jak w niebie. Ciepło i przyjemnie szkoda że tylko 18 km tej przyjemności było. Koszulka z krótkim rękawem kalendzik, długi rękaw north face wapor wick, merynos Attiq, soft shell. Nic więcej mi nie trzeba do szczęścia no może tylko lepszych butów bo moje adidasy przemokły na imen :-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ