Niepotrzebnie przeforsowałeś tą nogę.A forma Ci wcale nie spadła,jak na dzisiejsze warunki to znakomite tempo.panucci10 pisze: Mogłem zawrócić i pogodzić się z tym ale gdzie tam, chciałem sprawdzić jak bardzo boli i w jakim stopniu zeszło ze mnie powietrze! No powiem że zeszło go nawet sporo! Tempo wyszło ok 4:06/km na krosowej trasie ze śnieżnym podłożem i w cieżkich butach, noga bolała strasznie, aż musiałem zaciskać zęby z bólu ! Schłodzenie strasznie mi się ciągło bo ból był nie do zniesienia, ale jakoś to zmęczyłem i dokuśtykałem do końca.
Ja dziś takim biegałem 800-metrówki.
Może nie będzie potrzebna aż tak długa przerwa.Następnym razem(każdy fizjo Ci to powie)po kontuzji
biega się,ba truchta po 6:00/km a nie po 4:05.Obyś sobie tym dzisiejszym wyczynem nie pogorszył.
Zdrowia życzę!