Tego jeszczenie było.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Karola199 pisze:tylko ja potrafię nabawić się tak dziwnej kontuzji :/ zdecydowanie muszę zmniejszyć ten swój biust. moja zmora jakaś.
pocieszę Cię, nie jesteś jedyna, która potrafi nabawić się stłuczenia biustu :lalala:
u mnie przeszło po kilku dniach, ale nie było mocne - jeden (dosłownie jeden) raz biegłam w zwykłym staniku (spieszyło mi się z dworca, a że w butach chodzę wygodnych płaskich, to pobiegłam....)
bolało przez kilka dni i ciągnęło w okolicy pachy... nie smarowałam niczym konkretnym, tylko balsamem do ciała, żeby rozmasować delikatnie (bardzo delikatnie, bo bolało...), i przeszło..
ale nie powiem, niefajna kontuzja....

z doświadczenia biegaczki z dużym biustem mogę też bardzo polecić panache sport - jak dla mnie dużo wygodniejszy niż shock :bum:
PKO
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no u mnie się to już ciągnie gdzieś 3 tydzień i nie ustaje a nawet moge powiedzieć że co raz mocniej boli.

a te ramiączka w panache one wydają się być cieńsze i nie trzymają słabiej?
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

trzy tygodnie to faktycznie bardzo długo :(
może faktycznie spróbuj odpuścić bieganie na kilka dni? tzn zamienić je na jakieś bardziej statyczne ćwiczenia bez podskoków itd?

Karola199 pisze:a te ramiączka w panache one wydają się być cieńsze i nie trzymają słabiej?
trzymają bardzo mocno, i całość jest taka trochę "gąbkowata", tzn spodnia warstwa jest jakby z cieniutkiej gąbeczki, w shocku czułam, jak mi się obijają piersi o stanik, w panache nie ma tego efektu :)
gąbkowanie ma jedną wadę, ale da się z nią żyć - wolniej schnie, ale wyprany wieczorem i wygnieciony w ręcznik do rana jest suchy
(kwestie wizualne pominę, w panache biust wygląda dużo lepiej)
no i biust powinien się trzymać w większości na obwodzie, jak dobrze dobrany stanik ;)
ale ramiączka spięte z tyłu trzymają bardzo dobrze

obecnie mam już drugiego panacha, i nie zamieniłabym go na nic innego :bum:
musiałam zmienić, bo podczas biegania zmalał mi biust :hej: :hej: :hej: a żeby dobrze spełniał swoją rolę to nie może być za luźny - biust musi być bardzo mocno trzymany

(po ponad pół roku biegania i powiedzmy trochę innego odżywiania obwód pod biustem 5cm mniej, w biuście jakieś 15 cm mniej - jeszcze trochę, i może kiedyś będę miała szanse zacząć mieścić się w jakiekolwiek normalne ubrania :hej: )
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Karola, na wszelki wypadek popędź może do ginekologa, żeby Ci zrobił badanie piersi.

Gratuluje spadku wagi!
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

narazie mam ten schock ale później może pomyślę nad kolejnym i pewnie zerknę na ten drugi.

ASK.. wiem wiem że powinnam iść .. ale jakos tak nie mam jak narazie, co innego jak bym mieszkała w Olsztynie i wszystko na miejscu. a zanim ja zaplanuje całą ta wyprawe opieke dla dziecka samochoód itp itd no to troche czasu mija.

miałam cichą nadzieję że na święta pożegnam tą 8 albo do sylwestra chociaż.. no ale widocznie dłużej mi to zajmie troche. chyba że się przyłożę mocniej do ćwiczeń. no ale co się odwlecze to nie uciecze. do 9 maja mam zamiar zgubić jeszcze te 16kg i to bedzie mega przemiana w rok do zdrowej wagi :) hehe.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ważniejsza od szybkości jest trwałość zmian, a schudłaś już bardzo :)
I wizualna różnica na pewno większa niż wskazywałyby cyferki, bo mięśni przybywa, a też swoje ważą :hej:

Przyciągnij ramiączka w shocku, sprawdź obwód, czy biust nie ma szansy się ruszyć itd, a w takim tempie chudnięcia jeszcze rozmiar biustu trochę się jeszcze zmniejszy :ble:
(jeśli masz trochę luzu, to włóż takie wkładki jak są powiększające biust, będzie się stabilnej trzymał)
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witajcie :)

Chciałabym wam wszystkim z okazji świąt życzyć
dużo zdrowia, spełnienia marzeń i samych miłych wspomnień,
nowych lepszych życiówek i wytrwałości oraz motywacji w dążeniu do celu.



Ja objedzona i szczęśliwa odpoczywam ... nie wiem po czym. jak się uleży wskoczę coś poćwiczyć bo z 2kg to mi przybędzie po tym ucztowaniu.
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

Karola, dzięki i wzajemnie! :usmiech:
go get 'em tiger
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziękuje ;)

wiecie co.. w święta natchnęło mojego tatę i zaczął biegać !! pierwszego dnia 2km wczoraj 3 :) jeju jak widziałam jak przyszedł już po biegu zadowolony i szczęśliwy to az miło sie patrzy :D
mam tylko nadzieję że nie nic mu się nie stanie bo do zdrowych to on nie należy ale ustawia sobie prędkość 5-6 więc może będzie ok, wcześniej tylko spacerował .

ja na wadze -1kg coś koło tego więc może może na sylwka pożegnałabym ta 8 :D
dziś jeszcze fajnie by było jak by mi isę udało pobiegać.
po wczorajszych 8km mam małe zakwasy przebiegnięcie tego zajeło mi 59min 46s straszne sa te moje czasy no ale nie od razu Rzym zbudowano. muszę pamiętać że mam jeszcze sporą nadwagę. chociaż chciałabym już móc się pochwalić lepszymi czasami ;(
L19:57
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:49:48

Nieprzeczytany post

Karola199 pisze:..

wiecie co.. w święta natchnęło mojego tatę i zaczął biegać !! pierwszego dnia 2km wczoraj 3 :) jeju jak widziałam jak przyszedł już po biegu zadowolony i szczęśliwy to az miło sie patrzy :D
mam tylko nadzieję że nie nic mu się nie stanie bo do zdrowych to on nie należy ale ustawia sobie prędkość 5-6 więc może będzie ok, wcześniej tylko spacerował .

...
Porada dla Twojego Taty, od osoby, której "nic się nie stało bo do zdrowych to ona nie należy" :spoczko: .
Rozgrzewka w domu (przy takiej pogodzie, jaką aura nam obecnie funduje).
Biegi, co drugi dzień, bez względu na pogodę, nie więcej niż te 2km, spokojnie.
W razie jakiegokolwiek bólu, którego dotąd nie było - "Odpuszcza" :taktak: .
Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać :-).
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Karola, fantastycznie! Ja też 2 lata temu namówiłam swoich rodziców na bieganie, tzn. namawiałam tatę, a mama z zazdrości też zaczęła. Ale potem mama złamała rękę (jadąc na rowerze) i jej zapał zgasł. Za to tato biega do dziś. Co weekend jakieś zawody. A w czasie świąt biegaliśmy razem.
Mam nadzieję, że wkrótce i Ty będziesz mogła ze swoim tatą wyjść na świeże powietrze i parę kilosów potruchtać.
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A w jakim wieku rodzice? Jeśli można zapytać. Mój ojciec to prawie 70 lat :-) ale jakoś do biegania nie mogę go namówić (ale orbitrek i martwy ciąg workiem węgla uprawia)
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mama 74, tato 73.
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

super gratulacje dla rodziców. mojemu tacie podpasowało i widzę że butelka z woda na bieżni zostawiona to znaczy że mu się spodobało.
ja dziś 8km i powiem wam że jakaś taka zastana jestem bo czułam jakoś sucho w kolanach.
trochę mnie to zmartwiło ale mam nadzieję że to jednorazowy wybryk taki.

wg dziś nie było kettli ;( na moje nieszczęście ale pobiegałam sobie godzinkę 8km ... tak wiem wiem straszny czas.. ale co ja zrobię.
nie ważne
stanęłam przed chwilką na wagę a tam 79.5 !! alleluja!!
pewnie rano będzie 80.5 ale sam fakt że się w końcu pokazało te 7 podbudował mnie bardzo.

zapomniałam napisać że mój mąż waży 72.5kg o ludzie co za radość że tak dużo bywało 65 nawet.
ale zaśmiałam się że jeszcze trochę to tyle samo w końcu będziemy ważyć.
w sumie to dla mnie to radość dla innych porażka żeby ważyć tyle co mąż :/ ale on taki chudy kogut i co ja zrobię

...
no i jeszcze jedno
dodałam zdjęcie na fb ze świąt .. ale poruszenie z mojego odchudzenia. hehe a ja tam jakoś nie czuje wielkiej różnicy. tyle że znowu nie mam już prawie ubrań a garderobę niedawno calusieńka wymieniałam
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Alleluja! Jesteś boska! Zacznij nowy rok od 7, skończ na 6 (lub mniej...?).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ