Trudno jest wyt³umaczyæ jak biegnie nasza trasa po £osiowych.
Startujemy przy po³udniowej bramie WAT. Prosto ¿wirow± ¶cie¿k± do bramy do lasu. Za bram± prosto jakie¶ 300-400 m, tu¿ przed nasypem kolejowym skrêcamy w prawo. ¦cie¿k± kolejne 300 m, wybiegamy na poligonie. Skrêt w lewo, biegniemy prosto, znowu do torów. Potem po nasypie kolejowym, po torach oko³o 300 m. Potem po betonowych p³ytach 100 m. Skrêt w lewo przy drewnianym szlabanie. Szerok± ubit± drog± prosto oko³o 500 m. Skrêt do lasu w prawo.... Dalej ¶cie¿ka wije siê jak w±¿ i brak jakich¶ szczególnych znaków orientacyjnych. Wybiegamy w koñcu na trase rowerow±, to jest po ok. 24 min biegu. I t± ¶cie¿k±, tak jak ona prowadzi (jest oznaczona na drzewach), biegniemy dooko³a rezerwatu. W koñcu mijamy miejsce kultowe - pomost przy bagienku odwiedzanym przez ³osie, czasami robimy tam krótki postój. Oko³o 37 min biegu przekraczamy ponownie tory kolejowe i szerok± ¶cie¿k± biegniemy w stronê ulicy Radiowej. Przekraczamy Radiow± (w kierunku pó³nocnym). Tam znowu ¶cie¿ka siê wije, ale prowadzi w zasadzie równolegle do Radiowej. Przekraczamy ul. Kutrzeby. Tu¿ za ni± wybiegamy na polankê piknikow±, gdzie stoj± drewniane wiaty amatorów grilla. Ponownie ul. Radiowa, przeprawiamy siê na drug± stronê. I mamy 52 min biegu, do koñca pozosta³o ok. 8 min. Prosto 200 m, potem pod k±tem prostym skrêcamy w lewo. Jeste¶my ju¿ na ty³ach strzelnicy WAT. Skrêcamy ostro w lewo, tu¿ przy murze. Prosto 100 m i znowu jeste¶my na pooligonie. Po chwili mijamy po lewej stronie czo³g. Za moment jeste¶my ju¿ w ma³pim gaju. No a st±d na stadion jest ju¿ tylko 200 m. gdy koñczymy, mamy w nogach dok³adnie 10 km. Ca³a wyprawa trwa 60-61 min tempem spacerowym.
Nie wiem, czy ten opis da³ Ci jakie¶ wyobra¿enie o naszej trasie. Mam jednak propozycjê: we¼ rower i przyjed¼ w czwartek o godz. 18:30 na WAT. Pobiegniemy pêtlê ³osiow±, bêdziesz mia³ okazjê siê z ni± (i z nami) zapoznaæ.
Aha, grupy poranna (Dargch, Maciaszczyk...) oraz wieczorna (Leszek, Ola, joycat, PiotrPZ, Scarabeus, Kociemba....) biegaj± dok³adnie tê sam± tras±. Czasami tylko kto¶ pobiegnie pod pr±d

Ten rezerwat jest tak piêkny, tak zaskakuj±cy i tajemniczy o ka¿dej porze roku, ¿e mimo i¿ wydrepta³am ju¿ w nim pewnie ponad 1000 km, to nadal biegam tam z ogromn± przyjemno¶ci±. To s± "moje" £osiowe
