Bieganie boso
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Skoor żebyś nie myślał, że ja taka wredna jestem i nie wierzę że Kasia pobiegała boso po plaży to wyjaśniam, że oczywiście wierzę i jestem pełna podziwu dla Niej, bo ja raczej z tych ciepłolubnych jestem i mimo iż jak na listopad jest ciepło to dla mnie i tak za zimno, ja żyję dopiero przy temperaturach koło 25 stopni, choć przygodę z morsowaniem też miałam ale jakoś miło tego nie wspominam
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie no spoko, wszystko co wyzej napisalem to taki zarcik sytuacyjny
Ale fakt faktem, ze jak morsuje i biegam to jako biegani tego nie traktuje
Ale fakt faktem, ze jak morsuje i biegam to jako biegani tego nie traktuje
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
dzisiaj pierwsza pròba
2 kòlka na stadionie, czyli 800m (@5'50'')
bez problemu, bez bòlu, zobczymy czy odczuje jutro
troche brzydzè sie biegania po smarkach, slutach i glutach....
2 kòlka na stadionie, czyli 800m (@5'50'')
bez problemu, bez bòlu, zobczymy czy odczuje jutro
troche brzydzè sie biegania po smarkach, slutach i glutach....
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Widać, że jesteś bosym świeżakiem. Każdy bosak ma ze sobą miotełkę do curlingu :]Tomaszrunning pisze: troche brzydzè sie biegania po smarkach, slutach i glutach....
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W curlingu miotełkuje asysta. Masz asystę?
I co to za paskudny zwyczaj żeby smarkować i glucić na bieżnię zamiast na jakieś trawsko czy żwir na jej poboczu (bo o samej potrzebie glucenia był już cały osobny duży wątek).
I co to za paskudny zwyczaj żeby smarkować i glucić na bieżnię zamiast na jakieś trawsko czy żwir na jej poboczu (bo o samej potrzebie glucenia był już cały osobny duży wątek).
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Czytam ten thread od początku i w kilku postach natchnąłem się na słowa " biegać w Sockwach". Co to są sockwy?
Zdecydowałem się porzucić buty bardzo amortyzowane ( Glycerin, Vomero, Nimbus) i przejść na niższy drop, aby ewentualnie biegać jeśli nie na boso to w butach minimalistycznych.
Wg was lepiej zrobić hard reset i odłożyć miękkie buty biegając w niskim dropie lub na boso od razu, czy raczej stopniowo dodawać km na bosaka i odejmować te w buciorach?
Zdecydowałem się porzucić buty bardzo amortyzowane ( Glycerin, Vomero, Nimbus) i przejść na niższy drop, aby ewentualnie biegać jeśli nie na boso to w butach minimalistycznych.
Wg was lepiej zrobić hard reset i odłożyć miękkie buty biegając w niskim dropie lub na boso od razu, czy raczej stopniowo dodawać km na bosaka i odejmować te w buciorach?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mozesz zaczac od razu na 0 dropie, ale nie na kilometrazu ktory biegales wczesniej. Zaczalbym od 1/3 i stopniowo wydluzal. Chociaz to tez zalezy ile wczesniej biegales. Porownujac bieganie w minimalach do biegania boso to boso ciezej jest przedobrzyc i zlapac powazniejsza kontuzje bo zwyczajnie wylacza Cie z biegu otarcia od biegu boso
Ostatnio zmieniony 09 gru 2014, 08:27 przez Skoor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sockwa to nazwa amerykańskiej firmy.
Co do drugiego pytania, boso trudniej będzie zrobić sobie krzywdę niż w butach, bo na początku trudno przesadzić z przebieganym dystansem.
Jak to zrobić bezpiecznie w lżejszych butach, zależy od butów i predyspozycji. Jeśli chodzi o sam "zero-drop", to niektórzy mogą bez niczego przesiąść się od razu, inni będą potrzebowali czasu na adaptację. Zależy to w głównej mierze od rozciągnięcia łydki (zakresu ruchu w stawie skokowym). Zmniejszanie amortyzacji to już trudniejsza sprawa, bo trzeba nabyć innych nawyków ruchowych. O ile można moim zdaniem w miarę bezpiecznie przesiąść się na zero-drop i nie mniej niż 6 mm amortyzacji, do mniejszej amortyzacji i do braku amortyzacji lepiej dojść stopniowo (nie dotyczy bosaka, gdzie zawsze będziesz stopniowo zwiększał dystans).
Bardzo ważne dla rozwoju muskulatury stóp jest to, żebyś oprócz biegania także chodził jak najwięcej boso i w cienkich, elastycznych butach. Biegasz maksymalnie kilkadziesiąt minut dziennie, chodzisz cały czas.
Co do drugiego pytania, boso trudniej będzie zrobić sobie krzywdę niż w butach, bo na początku trudno przesadzić z przebieganym dystansem.
Jak to zrobić bezpiecznie w lżejszych butach, zależy od butów i predyspozycji. Jeśli chodzi o sam "zero-drop", to niektórzy mogą bez niczego przesiąść się od razu, inni będą potrzebowali czasu na adaptację. Zależy to w głównej mierze od rozciągnięcia łydki (zakresu ruchu w stawie skokowym). Zmniejszanie amortyzacji to już trudniejsza sprawa, bo trzeba nabyć innych nawyków ruchowych. O ile można moim zdaniem w miarę bezpiecznie przesiąść się na zero-drop i nie mniej niż 6 mm amortyzacji, do mniejszej amortyzacji i do braku amortyzacji lepiej dojść stopniowo (nie dotyczy bosaka, gdzie zawsze będziesz stopniowo zwiększał dystans).
Bardzo ważne dla rozwoju muskulatury stóp jest to, żebyś oprócz biegania także chodził jak najwięcej boso i w cienkich, elastycznych butach. Biegasz maksymalnie kilkadziesiąt minut dziennie, chodzisz cały czas.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Dzięki za odpowiedź.
Biegam od prawie 3 lat, półmaraton 1:36 a maraton 3:46...
Mam do dyspozycji stadion no i asfalt jeśli chodzi o codzienne treningi
Ważę ;76kg (173cm) i najczęxściej biegam 12-16km w rytmie 4:50-5:10 chyba,że przygotowuję jakieś konkretne biegi
Na bosaka uprawiam Aikido 2xtygodniowo a w młodości uprawiałam taekwondo.
Kilka lat temu usunięto mi nerwiaka Mortona i szef pod palcami daje mi czasem problemy biegając po tatami lub plaży
Chciałbym zacząć biegać "naturalnie" aby oszczędzać stawy i plecy
Teraz ląduję na piętę, ale może zmniejszając drop oduczę się tego
Narazie!
Biegam od prawie 3 lat, półmaraton 1:36 a maraton 3:46...
Mam do dyspozycji stadion no i asfalt jeśli chodzi o codzienne treningi
Ważę ;76kg (173cm) i najczęxściej biegam 12-16km w rytmie 4:50-5:10 chyba,że przygotowuję jakieś konkretne biegi
Na bosaka uprawiam Aikido 2xtygodniowo a w młodości uprawiałam taekwondo.
Kilka lat temu usunięto mi nerwiaka Mortona i szef pod palcami daje mi czasem problemy biegając po tatami lub plaży
Chciałbym zacząć biegać "naturalnie" aby oszczędzać stawy i plecy
Teraz ląduję na piętę, ale może zmniejszając drop oduczę się tego
Narazie!
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
szew!
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
dobrze, ze moja mama nie czyta tego forum
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
http://www.sockwa.comKangoor5 pisze:Sockwa to nazwa amerykańskiej firmy.
Co do drugiego pytania, boso trudniej będzie zrobić sobie krzywdę niż w butach, bo na początku trudno przesadzić z przebieganym dystansem.
Jak to zrobić bezpiecznie w lżejszych butach, zależy od butów i predyspozycji. Jeśli chodzi o sam "zero-drop", to niektórzy mogą bez niczego przesiąść się od razu, inni będą potrzebowali czasu na adaptację. Zależy to w głównej mierze od rozciągnięcia łydki (zakresu ruchu w stawie skokowym). Zmniejszanie amortyzacji to już trudniejsza sprawa, bo trzeba nabyć innych nawyków ruchowych. O ile można moim zdaniem w miarę bezpiecznie przesiąść się na zero-drop i nie mniej niż 6 mm amortyzacji, do mniejszej amortyzacji i do braku amortyzacji lepiej dojść stopniowo (nie dotyczy bosaka, gdzie zawsze będziesz stopniowo zwiększał dystans).
Bardzo ważne dla rozwoju muskulatury stóp jest to, żebyś oprócz biegania także chodził jak najwięcej boso i w cienkich, elastycznych butach. Biegasz maksymalnie kilkadziesiąt minut dziennie, chodzisz cały czas.
Używam osobiście G3 - teraz częściej niż w ciepłej porze roku, kiedy zamiast nich nie mam niczego
Co do przestawiania się - wg mnie nieuniknione, choć adaptacja u różnych osób różnie przebiega i może być krótka i bezproblemowa. Dwie szkoły:
- stopniowo "zjeżdżać" z amortyzacją / spadkiem;
- od razu przejść na docelowe papcie lecz zaczynać krótko i ostrożnie ("wrócić do przedszkola") i stopniowo "wjeżdżać" z dystansem i obciążeniem, nasłuchując sygnałów alarmowych z własnego ciała.
Twoje wtręty w lengłydżu sugerują, że mogę Ci śmiało podsunąć ten odnośnik:
http://naturalrunningcenter.com/2011/08 ... t-running/
Mowa w nim o bieganiu na bosaka i autorzy są rzecznikami tej drugiej szkoły, choć zasadę można wg mnie zastosować i do chudych butów - pamiętając, że kryje się w nich pewna podstępność polegająca na tym, że już nie masz amortyzacji a wciąż wytłumioną sensorykę, która na bosaka może Cię ostrzec, że przeginasz O tym zresztą stoi w ww. artykule.