Picie na dlugich wybieganiach zima
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
W ostatnią sobotę woda w rurce zamarzła niemal natychmiast (temperatura odczuwalna -18 stp.). Musiałem założyć kurtkę na plecak, co bolało, bo już był mocno przemarźnięty. Pomogło.
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Można z ciekawości spytać do jakiego biegu się przygotowujesz, że na treningach biegasz po 60-70 kmharti pisze:w niedzielę na własnej skórze przekonałem się co to znaczy długie (60km) wybieganie bez wody, nie polecam!
na wybiegania 20-30 km biorę tylko bidon, na dłuższe plecak z bukłakiem + ew. bidon, niestety mam dość prosty model z Decathlonu, bez ocieplanej rurki od bukłaka.. no i oczywiście już po kilku km zamarzł ustnik i rurka...
tym razem popełniłem błąd że nie zabrałem ze sobą 2 bidonów z wodą do plecaka, potrząsana woda czy izotonik tak szybko nie zamarzają gdy jest kilka stopni poniżej zera. na mrozie też dochodzi mi jeszcze problem z ładowaniem garmina 610 (przez powerbank) w trakcie biegu, nie chce się ładować po prostu, dlatego muszę ograniczać się do 60-70 km..

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Dla zdecydowanej większości na tym forum termin "długie wybiegania" odnosi się do dystansów ok 20-30km. I tyle zimą spokojnym tempem da sie swobodnie zrobić bez wody - co niejako sam potwierdzasz swoim postem (a piszesz, że również zimą mocno się pocisz), że do 50-tego było ok.harti pisze:w niedzielę na własnej skórze przekonałem się co to znaczy długie (60km) wybieganie bez wody, nie polecam!
Niemniej - moim zdaniem rezygnacja z picia/jedzenia na dystansach dłuższych niż 30km to lekkie samobójstwo, nawet zimą.
biegam ultra i w górach 

- blackfish
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 483
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29
Może jakieś japońskie podejście do treninguAdrian26 pisze:Można z ciekawości spytać do jakiego biegu się przygotowujesz, że na treningach biegasz po 60-70 km?
- harti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
możnaAdrian26 pisze: Można z ciekawości spytać do jakiego biegu się przygotowujesz, że na treningach biegasz po 60-70 km?

i tak, wiem że, wybiegania 20-30 km w przygotowaniu do maratonu nazywamy długimi.. i że wszystko powyżej tego dystansu niepotrzebnie obciąża itp. ja po prostu biegam raz w tygodniu dystans 50+ bo lubię, traktuję to bardziej jako wycieczki biegowe.. i nie czuję żeby mnie to jakoś obciążało, stopniowo wydłużałem dystans przez dłuższy czas.. i podkreślam że takich wybiegań nie robię po mieście, tylko po Puszczy Kampinoskiej, po miękkim.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Jeżeli przygotowujesz się na dystans około 160 kilometrów to jest to jak najbardziej zrozumiałe. DZięki za odpowiedź.
Ja też mam spore problemy z odwadnianiem się, ale zimą nigdy nie biorę ze sobą płynów. O tej porze roku nie biega się przecież szybko tak długich wybiegań, więc nie widzę potrzeby, aby na 20, czy nawet 30 kilometrów wolnego biegu zabierać ze sobą picie. Bałbym się po prostu o gardło.
Ja też mam spore problemy z odwadnianiem się, ale zimą nigdy nie biorę ze sobą płynów. O tej porze roku nie biega się przecież szybko tak długich wybiegań, więc nie widzę potrzeby, aby na 20, czy nawet 30 kilometrów wolnego biegu zabierać ze sobą picie. Bałbym się po prostu o gardło.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Trzeba się nauczyć inaczej pić - trzymasz płyn dłużej w ustach i dopiero po ogrzaniu połykasz. Da się i uszczerbku przy wybieganiu nie ma - możesz przez czas picia oddychać nosem i nic się nie stanie.Adrian26 pisze:Bałbym się po prostu o gardło.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Słyszałem tę historię, pewnie to dość popularne naczynie. Albo studiowałaś tam, gdzie ja :Pcharm pisze:a z migacza?![]()
(tak, kierunkowskaz ze starej ruskiej ciężarówki - stare studenckie czasy)
Ech, a wiecie, jak fotografia cyfrowa zrujnowała wielu ludziom społeczny aspekt plenerów fotograficznych? Pudełko po filmie to był idealny kieliszek... Na szczęście ja już jestem niemalże abstynentem, więc nie wadzi mi to

- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Termin "niemalże abstynent" przypadł mi do gustu. Mogę sobie go zapożyczyć? :D
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690

- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
migacz był w użyciu na sesjach kół naukowych fizyków, i był to stały element "wyposażenia" ekipy AGHgocu pisze:Słyszałem tę historię, pewnie to dość popularne naczynie. Albo studiowałaś tam, gdzie ja :Pcharm pisze:a z migacza?![]()
(tak, kierunkowskaz ze starej ruskiej ciężarówki - stare studenckie czasy)

(ja studiowałam gdzie indziej, ale się integrowaliśmy międzyuczelnianie
