Tego jeszczenie było.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

może po prostu mamy gorszą sytuacje finansową i jesteśmy ( co niektórzy bo nie mówie że wszyscy) zmuszeni oszczędnie podchodzić do tematu. ;)

chociaż watpie że idąc do sklepu pierwszego lepszego kupuja wszystko bo nie chcą robić kłopotu idąc do konkurencji. każdy szuka promocji bo nie wiem ile musielibyśmy mieć pieniedzy żeby tak lekko do tematu podchodzic a 100zł to dużo zwłaszcza przed świętami :)

i sprawdzanie rozmiarówki przez internet :/ hmm .. nie ma mowy żeby idealnie sobie cos dobrać w sposób wirtualny. a kupowanie na chybił trafił to wywalanie pieniedzy do śmietnika. i marnowanie czasu.
PKO
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

katekate pisze:Sammi dziecko drogie...
Nie jestem dzieckiem, już od dawna... :lalala:
blackfish pisze:Sammi skąd Ty się urwałaś... z disneyowskiej bajki?
Radziłabym spojrzeć na swojego avka. :hahaha: :hahaha: :hahaha:


Nie każę nikomu kupować w sklepie, napisałam tylko SWOJĄ opinię. Nie wierzę, że nie zrobiłoby Wam się głupio jakbyście np: po przymierzali kilka par spodni, kilka bluzek i swetry i na końcu powiedzieli, że dziękujecie, ale w necie kupicie 20 zł taniej. Ekspedientka miło o Was nie pomyśli. Ale niektórzy się nie przejmują...

Ale cóż, jak to w Polsce, najwięcej za najtaniej...
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

tak właśnie wygląda rzeczywistość w biednych społeczeństwach.
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlatego za mierzenie niedługo trzeba będzie płacić.
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tylko nie chodzi tu o 20zł tylko o 100. a to duża różnica. jak by się o 20zł rozchodziło to napewno bym w sklepie kupiła. zwłaszcza że wszystko mnie boli.

a swoją drogą... hahaha ... nabawić się kontuzji cycków niezły numer :D kontuzja mięśnia w nodze ok ale cycków.. o losie :D
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to jeśli różnica to 100 zł to tym bardziej. Niemniej oostatnio zwróciłem towar do sklepu gdy okazało się że mogę ci kupić od tego samego podmiotu tylko przez Internet. Poczułem się oszukany.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

małymiś pisze:No to jeśli różnica to 100 zł to tym bardziej. Niemniej oostatnio zwróciłem towar do sklepu gdy okazało się że mogę ci kupić od tego samego podmiotu tylko przez Internet. Poczułem się oszukany.
o! to jest dopiero chamstwo! :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Karola199 pisze:tylko nie chodzi tu o 20zł tylko o 100. a to duża różnica. jak by się o 20zł rozchodziło to napewno bym w sklepie kupiła. zwłaszcza że wszystko mnie boli.
To ja najwidoczniej jestem jakaś dziwna. Idę do sklepu, coś mi się spodoba, mierzę, kupuję. Nie jestem z tych co szukają "super okazji" i kupują jak najtaniej czekając na przesyłkę tydzień czy ileś tam, martwiąc się czy pasujący rozmiar będzie dobry. Ale rozumiem Was, 100 zł to jest sporo.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Sammi, ja tak sie spytam moze troche glupio, ale czy sama sie utrzymujesz?
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

no co ty Tomuś ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Iseul
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

@Sammi, ja tak sie spytam moze troche glupio, ale czy sama sie utrzymujesz?
Dajcie spokój, najechaliście na dziewczynę, to się wycofuje rakiem, żeby wszystkim bylo miło na forum, a ma sporo racji w niektórych sprawach, a przynajmniej poruszyła sprawę nad którą warto się zastanowić.

Skoor - to NIE chodzi o cenę, za którą kupujemy, bo wiadomo, że każdy, jeśli nie jest Kulczykiem ma ograniczone zasoby, a cena 240pln za stanik jest na polskie realia finansowe bardzo wysoka.

Chodzi o to, że jeśli idziesz do sklepu z bielizną, to oprócz stanika kupujesz jeszcze dwie rzeczy, 2 USŁUGI:
- po pierwsze ten stanik trzeba dobrać, może Cię takie damskie duperele nie bawią :oczko: , ale Ci napiszę. Z tym czasami jest łatwo (prawie płaskie profesjonalne biegaczki), a czasem nie (rodzaj biustu - np. poodchudzaniowy, rodzaj stanika - fiszbiny lub nie, ich szerokość, sama konstrukcja, poziom usztywnienia i inne takie :oczko: wpływają na stopień podtrzymania biustu). Jeśli nie dobierzesz tego tak, jak tzreba, to nie za bardzo spełnia swoja rolę i biust boli albo zwyczajnie wygląda niefajnie (albo znika :oczko:). Po to jest tam ta pani, z której wiedzy, doświadczenia się korzysta. Jeśli jest kompetentna to patrzy co i jak i od razu przyniesie Ci właściwy model w góra dwóch rozmiarach i powinno być ok, wyjaśni ci dlaczego ten się nada, a tamten nie.
- mierzysz sobie, "trochę na koszt właściciela" produkt (przypominam, że mówimy o bieliźnie!), który właściciel sprowadził i magazynuje, po 15 takich przymiarkach i klientach, które wyszły i go nie kupiły to on już nie jest nowy. To też jest usługa, z której korzystasz.
A usługi to jest normalna praca, tak samo jak praca trenera personalnego, dentysty, kelnera - jakoś im płacimy (a przynajmneij powinniśmy). W tej całej dyskusji NIE chodzi o to, że chcesz kupić taniej (bo akurat Shocka można kupić w Polsce stacjonarnie znacznie taniej niż Karola kupiła). Tylko o to, że chcesz (nie ty oczywiście , ogólnie piszę) skorzystać z USŁUGI bez płacenia.
Jasne, że sklepy i dystrybutorzy też mają swoje za uszami i nie zawsze pani, która się reklamuje jako kompetentna jest w rzeczywistości kompetentna itd., produkty normalne w UK sprzedawane są u nas jako luksusowe i też można narzekać, ale chodzi o podejście.

Zobacz, że jak sklepy biegowe robiły testy na bieżni i one były bezpłatne jeśli się kupowało buty lub płatne, jeśli się butów nie kupiło, to ta opłata nikogo jakoś nie szokowała. Zresztą sklepy z bielizną idą w podobną stronę. Chyba najfajniejszy nowy model Shocka - Gym Bra, jest prawie nie do dostania stacjonarnie - nei opłaca się, bo wszyscy mierzyli, znam już 2 bieliźniane sklepy, gdzie płaci się za mierzenie (jeśli się nic nie kupi).

Zgadzam się, że to jest bardzo drogie. Mnie też nie stać na stanik za 240pln. Ale to, że mnei nei stać na jakąś uslugę, to nie znaczy, że idę, biorę, a potem nie płacę. Nie stać mnie też np. na wiele płyt i jakoś mimo tego ich nie kradnę. Przepraszam za dosadność porównania, bo ono jest przesadzone i trochę niestosowne, ale kiedyś oglądałam jakiś talk show z gościem, który pochodził z jakiejś małej miejscowości i kradł - jedzenie, zabawki, telefon, rower. I na wszystko miał wyjaśnienie - nie ma pracy (bezrobocie faktycznie tam było, gdzie mieszkał), to skąd ma wziąć. Jakby miał odpowiednio dobrą pracę, to by nie kradł.

A akurat w przypadku bielizny naprawdę jest masa sposobów, żeby się obkupić w potzrebne rzeczy w przystępnych cenach. Jest cała masa kobiet, które są już ogarnięte w temacie, chętnie pomogą, podpowiedzą, gdzie kupić, a nawet bezinteresownie umówią w takim Decathlonie, żeby pomóc dobrać rozmiar. Są fora, zamknięte babskie grupy na FB, portale bieliźniane.

I nie chodzi o ten neiszczęsny stanik Karoli, bo rozumiem desperację, że potrzebuje na "już", też bym zakwitła, jakbym miała czekać, a taki sklep jest związany umową z dystrybutorem i musi centralnie zamawiać (= czekanie minimum miesiąc), a przy takim tempie zmian, co u Karoli (btw - gratuluję Karola), to przez ten miesiąc jej biust rozmiar zmieni.
Tylko ten temat jest w różnych meijscach wałkowany co jakiś czas i jak ktoś pisze "jaka jestem sprytna, pojechałam, zmierzyłam, kupiłam on-line no i teraz mam jeszcze na to i na to, bo ogólnie to taka biedna jestem" to jest słabe albo przykre (w sumie nei wiem, co bardziej).
tak właśnie wygląda rzeczywistość w biednych społeczeństwach.
W biednych społeczeństwach się nie kupuje staników za 35USD, tylko je szyje, 35 USD się przez 3 tygodnie zarabia. Posiadanie hobby takiego jak bieganie jest przywilejem społęczeństw bogatych. :oczko:

I - nie, nie mam sklepu z bielizna, ani żadnego interesu w tym, co piszę, i tak - utrzymuję się sama, od początku studiów, czyli daaawna.
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

Iseul, naprawdę uważasz, że jesteśmy bogatym społeczeństwem?
go get 'em tiger
Iseul
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A co Cie w tym dziwi? W skali globalnej owszem, jestesmy bogaty spoleczenstwem (mam na mysli przecietna polska rodzine, nie 5% najbogatszych). Jakies poltora miliarda ludzi zyje za rownowartosc 1,25USD dziennie (czyli nie za tyle, co moga kupic u siebie za 1,25 USD, tylko za tyle, co mieszkaniec USA moze kupic za 1,25 USD).

W skali europejskiej jestesmy gdzies w srodku.

Ale absolutnie serio - uwazam, ze mamy cholerne szczescie (bo zadna nasza zasluga, ze akurat tu sie urodzilismy), ze zyjemy we w miare bezpiecznych czasach, w bezpiecznym miejscu, mamy dostep do czystej nielimitowanej wody, opieke zdrowotna powszechna, darmowa edukacje.
Mamy ten komfort, ze mozemy sobie pozwolic na hobby i narzekac na ceny stanikow biegowych, Garminow i dywagowac, ktore buty wybrac + jeszcze to, ze jako kobiety mozemy sobie tak po prostu polatac, pojsc na basen, pojezdzic rowerem, czy siedziec na forum biegowym (bo w ilus krajach teoretycznie bogatszych siedzialybysmy w zlotych klatkach). To juz sa przywileje spoleczenstw bogatych, kiedys pisala o tym na forum jedna dziewczyna piszaca biegowego bloga z Meksyku, tylko dosc cietym jezykiem i ludzie sie na nia poobrazali, a szkoda, bo miala w sumie sporo do powiedzenia z innej perspektywy.

Oczywiscie jesli porownasz standard zycia w Polsce i w Niemczech czy Australii, to on bedzie w Niemczech znacznie wyzszy, zyje sie tam znacznie latwiej, to oczywistosc i mozemy sobie ponarzekac, tez mi sie wiele rzeczy u nas nie podoba i czasami mnie wk.... i w sumie dobrze sie porownywac z lepiej zorganizowanymi krajami. Ale tych miejsc, gdzie jest lepiej nie ma az tak wiele (zwlaszcza, jesli odliczysz te bogate, ale z ograniczonymi prawami kobiet, gdzie prawdopodobnie zadna z nas by sie nie przeniosla i te, gdzie niby jest lepiej niz u nas, ale rzesze ludzi nie maja ubezpieczenia zdrowotnego). Naprawde bez ironii - uwazam, ze mamy bardzo, bardzo duzo.

I nie - nie mam sklepu, domku jednorodzinnego i czego tam jeszcze, kiedys mi facet z ubezpieczalni podziwedzial, ktory wpadl do mnie do domu z umowa (ubezpieczalam sie wyjezdzajac na wakacje), ze u mnie nie ma czego krasc :oczko:
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

myśle że każdy tu ma trochę racji. ale wiem że drugim razem zrobiłabym to samo.
chyba że dogadałybyśmy się co do ceny.
nie 13zł taniej
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Zawsze możecie robić coś pomiędzy - jeśli idę po coś do sklepu, zobaczylem, spodobało mi się, np. AGD, wyciągam telefon z aplikacją ceneo, sprawdzam ile toto kosztuje i pytam sprzedawcy o rabat, "na okoliczność tego, że w necie taniej. Są sklepy, które zejdą z marży, żeby sprzedać (bo mają świadomość, że ja i tak mogę kupić taniej), może nie tyle, żeby wyrównać cenę sklepu internetowego, ale zejdą, i jeśli sprzedawca to taki small business, a różnica w cenie nie jest znaczna (dla mnie, patrząc na całościową wartość tego co kupuję), biorę na miejscu. Jeśli nie chce dać rabatu, i np.mówi, że skoro tak, to mogę kupić gdzie indziej - to kupuję gdzie indziej :) wykończając mieszkanie zaoszczędzisz w ten sposób czasem tysiące złotych :)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ