LadyE - komentarze.
Moderator: infernal
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
To jest właśnie to o czym od dawna się mówi jeśli chodzi o duże biegi. Tak jest na Biegu Konstytucji, tak jest też na BN. Ludzie chcą niemalże tej czołówki dotknąć, i nie ważne, że biegną na 1h15 czy wolniej . 300 metrów pociągnę a dalej się zobaczy. Był artykuł o biegowym savoir vivre. Widać nie wszyscy czytają. Połamiesz życiówkę i to zdrowo w Raszynie. Już niedługo
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Nie przesadzajmy.
Lejdi i tak zrobiła dość solidny czas, biorąc pod uwagę bieganie 100km/miech
Lejdi i tak zrobiła dość solidny czas, biorąc pod uwagę bieganie 100km/miech
Styczen 2014 - 69,11 km
Luty ok 30 km
Marzec 150 km
Kwiecien 146 km
Maj 100 km
Czerwiec 84 km
Lipiec 66 km
Sierpien 137 km
Wrzesien 135 km
Pazdziernik 138 km
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Cicho, przynajmniej w ostatnich miesiącach już biega regularnie.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Odpowiednia regeneracja kluczem do sukcesu.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Nadal nic na blogu...
A tu takie kwiatki urosły...
A tu takie kwiatki urosły...
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
- Życiówka na 10k: 43:44
- Życiówka w maratonie: brak
O...zazdroszczę tych 1,5 godzinnych treningów spinningowych. u nas zeszli już do 45 minut;moda przeszła i coraz mniej ludzi przychodzi.. A dla mnie stanowczo za mało bo kocham spinning już od 7 lat prawie; teraz właściwie można powiedzieć, ze zarzuciłam bieganie (nie chce mi się przeokrutnie) na rzecz spinningu. Chyba zakupię sobie rower spinningowy bo coraz częściej mam niedosyt wysiłkowy po zajęciach.
a tak w ogóle to witam Cię i pozdrawiam bardzo (często podczytuję Twój blog)
a tak w ogóle to witam Cię i pozdrawiam bardzo (często podczytuję Twój blog)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Sylwek dobrze ze nie chwasty
Hanno dopiero zaczynam odkrywac uroki tych zajec. wczesniej mialam okazje pare razy byc na spinningu ale dopiero teraz trafilam na trenera u ktorego serio mozna pocisnac ... dla przykladu - wczoraj musialam przerwac zajecia. zasypialam juz ze zmeczenia w trakcie krecenia, a pod prysznicem lapaly mnie skurcze z odwodnienia. fakt jestem oslabiona bo w pracy znow mi sprzedali jakiegos wirusa, ale i bez tego trening jest dla mnie naprawde mocny. no ale od czerwca wlasciwie jezdzilam tylko na rowerze miejskim a z koncem wrzesnia stwierdzilam ze nie ma bata i wracam do komunikacji miejskiej bo zamarzam
nie wiem jak sprawdziloby sie to u Ciebie ale mi by sie raczej nie chcialo tak samej krecic w domowym zaciszu moze po prostu zaliczyc pare zajec pod rzad?
Hanno dopiero zaczynam odkrywac uroki tych zajec. wczesniej mialam okazje pare razy byc na spinningu ale dopiero teraz trafilam na trenera u ktorego serio mozna pocisnac ... dla przykladu - wczoraj musialam przerwac zajecia. zasypialam juz ze zmeczenia w trakcie krecenia, a pod prysznicem lapaly mnie skurcze z odwodnienia. fakt jestem oslabiona bo w pracy znow mi sprzedali jakiegos wirusa, ale i bez tego trening jest dla mnie naprawde mocny. no ale od czerwca wlasciwie jezdzilam tylko na rowerze miejskim a z koncem wrzesnia stwierdzilam ze nie ma bata i wracam do komunikacji miejskiej bo zamarzam
nie wiem jak sprawdziloby sie to u Ciebie ale mi by sie raczej nie chcialo tak samej krecic w domowym zaciszu moze po prostu zaliczyc pare zajec pod rzad?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
zostal w kopercie z ulotkami
bylam przekonana ze ten dziwny pasek na odwrocie numeru to chip :P
dopiero za meta kolega do mnie mowi - a gdzie Twoj chip? jaki chip? i jedno spojrzenie na jego buta wystarczylo by zrozumiec ...
bylam przekonana ze ten dziwny pasek na odwrocie numeru to chip :P
dopiero za meta kolega do mnie mowi - a gdzie Twoj chip? jaki chip? i jedno spojrzenie na jego buta wystarczylo by zrozumiec ...
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
szkoda LadyE, że zawieszasz pisanie jestem wierną podczytywaczką
mam tylko nadzieję, że czasem podzielisz się wrażeniami z jakichś zawodów, trzymam kciuki za dobre wyniki jesteś zdolna i uparta bestia i idealny przykład właśnie na to, że bez klepania km też można DOBRZE biegać
serdecznie pozdrawiam
mam tylko nadzieję, że czasem podzielisz się wrażeniami z jakichś zawodów, trzymam kciuki za dobre wyniki jesteś zdolna i uparta bestia i idealny przykład właśnie na to, że bez klepania km też można DOBRZE biegać
serdecznie pozdrawiam
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Łee, pierdzielisz. Jak forma idzie w górę, to się jest czym chwalić. Zostań
100km/30dni = 3,33KM/Dzień. To, czy Lady biega teraz DOBRZE, to już kwestia czysto subiektywna. Gdyby Lady choć pół roku biegała chociaż z 200-250km/miech, z jednym mocnym akcentem i jakimś wybieganiem, to by złamała 40min i była w stanie stawać na pudłach w większych biegach.jesteś zdolna i uparta bestia i idealny przykład właśnie na to, że bez klepania km też można DOBRZE biegać
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
LadyE ma talent...
A pamiętacie Księżną? Pół roku po tym jak zaczęła regularnie biegać wzięła udział w pierwszych zawodach... i wygrała. W drugich zajęła drugie miejsce przegrywając tylko z wyczynową biegaczką. Uczeni w piśmie wróżyli jej, że w debiucie maratońskim może pobiec 3:15... ale na tym się skończyło. Talent to nie wszystko
A pamiętacie Księżną? Pół roku po tym jak zaczęła regularnie biegać wzięła udział w pierwszych zawodach... i wygrała. W drugich zajęła drugie miejsce przegrywając tylko z wyczynową biegaczką. Uczeni w piśmie wróżyli jej, że w debiucie maratońskim może pobiec 3:15... ale na tym się skończyło. Talent to nie wszystko
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.