Komentarz do artykułu Premiera nowego magazynu dla biegaczy „RUN TIMES”!

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
szymon_szym
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1763
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:14

Nieprzeczytany post

Temat rozkładówek ma ogromny potencjał w konciku koksika

Obrazek

Po co tablety? Lepiej drogą wziewną :hahaha: :hahaha:
New Balance but biegowy
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szymon - uwielbiam tę fotkę...a teraz pomyśl, że "nasza", w ostatnich kilku sezonach było wielokrotnie szybsza.
artworr
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 03 gru 2012, 21:49
Życiówka na 10k: 39:17
Życiówka w maratonie: 3:12:22
Lokalizacja: Strømmen, Norwegia

Nieprzeczytany post

katekate pisze:hmmm

choruję na astmę, zawsze przed zawodami zazywam salbutamol
oprócz działania p/zapalnego ma 'lekkie' działanie dopingujące :oczko: odczuwam różnicę... czy moje osiagnięcia są zatem gorsze, bądź nieważne?
Lista zabronionych środków farmakologicznych i metod uznanych za dopingowe

(wg. Załącznika do zarządzenia Prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki z dnia 20 czerwca 1997r.)
...
3. W przypadku leczenia astmy i schorzeń dróg oddechowych dozwolone jest stosowanie beta-2 agonistów: salbutamolu i terbutaliny wyłącznie poprzez inhalację. Lekarz powinien o tym fakcie poinformować Podkomisję Kontroli Dopingu lub bezpośrednio Zespół Kontroli Dopingu.

Krótko mówiąc: jeżeli inhalujesz, to nie - jeżeli zażywasz w innej formie, to tak. Ale sprawiasz wrażenie osoby inteligentnej, więc chyba sama się orientujesz (mi sprawdzenie zajęło może z dwie minuty).
Do. Or do not, There is no try.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ciężko by mi było latac z syropem :hejhej: wziewam :bleble:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:No i proszę, dostrzegam coraz większy potencjał kącika dla koksika. To może być nawet połączone z jakimiś konkursami i zapierającymi dech tabletami do wygrania.
swego czasu nawet polskich weteranów na koksach złapano - yacool poszperaj co się z jednym z nich stało i czy to nie przez to....
Awatar użytkownika
szymon_szym
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1763
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:14

Nieprzeczytany post

Z listy zakazanych substancji WADA na 2015 rok

All beta-2 agonists, including all optical isomers, e.g. d- and l- where
relevant, are prohibited.
Except:
 Inhaled salbutamol (maximum 1600 micrograms over 24 hours);
 Inhaled formoterol (maximum delivered dose 54 micrograms over 24
hours); and
 Inhaled salmeterol in accordance with the manufacturers’ recommended
therapeutic regimen.

Q - jakbyście zwerbowali Justynę na felietonistkę, to byłoby super. Ale i tak jest bardzo fajnie.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quentino pisze:Nie liczyłem dokładnie, ale...na ponad 70 stron może z "trzy kurwy się przewinęły". Nie jest to wynik imponujący, ale dla ciebie dyskwalifikujący. Nie jestem tym zachwycony, ale...rozumiem Cię.

Niestety, nie wszystko chcę robić "pod publiczkę" (a w zasadzie...nic), dlatego jeśli któremuś z autorów, wymknię się jakiś wulgaryzm, który nie zakłóci przekazu - opublikuję. Wulgaryzmy to część bogactwa języka polskiego. Tak jak literówki...:-)

MEL, nawet myślałem o jednym, jedynym egzemplarzu dla Ciebie, który miałby zaklejone te kilka grubo ciosanych słów...
Jeśli zaakceptujesz, to prześlę Ci takiego jednego białego zaklejonego kruka w przyszłym tygodniu. Serio piszę.
Mój adres - naczelny@runtimes.pl
Sławku, dziękuję bardzo za propozycję. Pewnie za kilka lat za ten egzemplarz wystawiony na aukcji mogłabym willę z basenem postawić, ale jednak - dziękuję, nie chcę. Sama też potrafię wymazać/zamazać/wydrapać co potrzeba. Tu chodzi o coś innego.

Uwaga, będzie off-top, kto nie potrzebuje, niech nie czyta:
Od kilku lat biorę regularnie udział w zabawie o nazwie Ursynowskie Dyktando. To takie zawody w pisaniu dla każdego. Nie tam, żeby "jak najszybciej", ale "jak najdokładniej", zgodnie z zasadami poprawnej polszczyzny. Nie musicie trzepać netu, żeby sprawdzić - nigdy nie było mnie wśród laureatów. A mimo wszystko co roku próbuję, choć o "życiówkę" trudno. Lubię dowiedzieć się o sobie trochę więcej, niż mi się wydaje, że wiem. Lubię się poniżyć w swoich własnych oraz osoby sprawdzającej oczach. Lubię być sprowadzona do parteru, skopana, wywalona wnętrzem na zewnątrz i zewnętrzem do wewnątrz. Niedosłownym, rzecz jasna.
Podczas przerwy technicznej, gdy sprawdzane są wypociny uczestników tych zawodów (nie ma chipów), niejaki prof. Jerzy Bralczyk raczy zebranych swoimi wywodami. Można też zadawać pytania i zwykle otrzymuje się dowcipne, dość długie i wyczerpujące odpowiedzi. Zwykle. Raz zdarzyło się, że ktoś z sali zapytał o zasady pisania pewnych wulgaryzmów. Profesor w tym wypadku krótko odciął, że na ten temat nie będzie rozmawiał. Najpierw bardzo żałowałam, ale potem długo nad tym myślałam i uważam, że to bardzo słuszna droga. Nie akceptuję wulgaryzmów w piśmie zarówno na murach, jak i w druku. Język jest czymś żywym i jeśli pewne rzeczy będziemy sankcjonować poprzez formę utrwaloną, to dajemy niejako furtkę do normalnego, codziennego, częstego użycia.

Quentino, jak słusznie zauważyłeś, wulgaryzmy w naszym języku istnieją. Sama nie jestem pod tym względem święta. Jednak uważam, że od tego są pewne sposoby cenzurowania (np. poprzez wy***anie części słowa), aby z tego korzystać. Czytelnik wie o co chodzi, przekaz został przekazany, a słowa formalnie rzecz biorąc nie ma. To oczywiście tylko propozycja. Ty nie musisz cenzurować. Ja nie muszę kupować. I wszyscy zadowoleni.
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jesli faktycznie jest tak jak piszessz Ty i yacool - to faktycznie ukazaliscie mi cos, czego zupelnie nie bylem swiadomy i trudno mi sobie wyobrazic, ze moze istniec tak durny fragment populacji, ktory bedzie lykal / wstrzykiwal sobie jakies chemikalia o dwuznaczym dzialaniu, jedynie po to, aby na amatorskiej truchtance sobie czas poprawic.

Zdjęcie Marti powyżej jest oczywiście ładnym przykładem (moim zdaniem - czego udowodnić nie jestem w stanie) na jakieś sterydy, czy cykle zażywania testosteronu. I to też nie musi być powiedziane, że aktualnie coś bierze, ale nigdy nie uwierzę, że ta kobieta nigdy wcześniej nie brała "czegoś". Podobnie jest u kulturystów, tam wszyscy biorą i wiedzą, że bez tego nie ma mowy o profesjonalizmie - tak to już się z tą dyscypliną stało. Amatorzy kulturystyki też często biorą różne specyfiki, żeby mieć - chociażby - wycieniowanie, jak Marit z obrazka powyżej, ale oni z nikim nie rywalizują, więc nie można im niczego zarzucić :) Skoro ludzie są gotowi brać soczek w imię lepszej sylwetki, to dla kategorii wiekowych również byliby w stanie to zrobić.

Ale i tak sądzę, że najwięcej KOKSU jest właśnie u nas, w lekkiej (szczebel pro). Od sprintu, po maraton. A czy na szczeblu amatorskim... Wydaje mi się, że to jakiś absolutny margines. To jest sport dla samotników, nie ma takiego przepływu wiedzy o koksie, jak np na siłowni.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Quentino pisze:Niestety, nie wszystko chcę robić "pod publiczkę" (a w zasadzie...nic), dlatego jeśli któremuś z autorów, wymknię się jakiś wulgaryzm, który nie zakłóci przekazu - opublikuję.
Zawsze myślałem, że "pod publiczkę" jest właśnie epatowanie wulgaryzmami. Pod bardzo słabo wyrobioną publiczkę.
Quentino pisze:Wulgaryzmy to część bogactwa języka polskiego. Tak jak literówki...:-)
Sikanie i wypróżnianie się to część życia człowieka, podobnie jak bieganie. Ale w życiu nie wyciągnąłbym z tego faktu wniosku, że będzie w porządku szczać i srać na ulicach.

Jeśli któremuś z autorów pisząc na forum używa tego typu zwrotów, sam sobie wystawia świadectwo. Ale Ty redagując czasopismo bierzesz także odpowiedzialność za język, jaki za kilka lat będziemy mogli słyszeć na ulicach. Załóżmy, że ktoś dopiero rozwijający kompetdncje językowe i kulturowe sięga po RT. Ktoś taki łatwo może wyciągnąć wniosek, że skoro w gazecie o bieganiu używają tych wyrazów, to są one najbardziej odpowiednie do wyrażania emocji związanych z bieganiem.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

Quentino pisze:Niestety, nie wszystko chcę robić "pod publiczkę" (a w zasadzie...nic), dlatego jeśli któremuś z autorów, wymknię się jakiś wulgaryzm, który nie zakłóci przekazu - opublikuję. (...) Wulgaryzmy to część bogactwa języka polskiego. Tak jak literówki...:-)
Zgadzam się z poprzednikami. Czasopisma powinny zachowywać pewien wyższy poziom i uczyć (nie tylko biegać), a nie zniżać się do poziomu ulicy. Smutne, że piszący, nie mówiąc o naczelnych tego nie rozumieją :chlip:
PS. Jak na razie po lekturze połowy nie kupuję. :echech:
PS2. Tak się zastanawiam ile jeszcze osób musi napisać, że to coś jest złe, żeby inni zmienili zdanie?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja tam wolę żeby czasopismo trzymało wysoki poziom treści, a forma - jak widać - jest kwestią sporną. przy okazji radzę sprawdzić znaczenie słowa "epatować", bo zostało źle użyte.

wulgaryzmy są w pewnych wypadkach idealnym słowem, żeby opisać emocje związane z bieganiem, mówię z własnego doświadczenia. i jako czytelnik proszę naczelnego, żeby nie wycinał - to z kolei ad vocem blekfisza: otóż nie wszyscy mają zdanie takie ja ty, kangur czy mel.

polecam też refleksji kwestię KONTEKSTU użycia wulgaryzmów. wg mnie napisać: "na 38. km upadłem, nie mogłem dalej biec. pomyślałem: @#$%^, co za pech" to coś zupełnie innego, niż napisać: "kiedy szwagier mnie wyprzedzał na okrążenie przed meta, syknąłem pod nosem: osz ty kurwo."
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Miało być pismo z "luzem w dupie" niczym u Janka Ziobry ale nic z tego. Sorry Sławek, kląć to sobie możesz prywatnie na swoim blogu (jak długo oczywiście Adam na tą patologię przymyka oko ;) ), jako Redaktor Naczelny musisz jednak przede wszystkim spełniać funkcję wychowawczą. Wiadomo, takie będą Rzeczypospolite, jakie ich biegaczy chowanie!
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:polecam też refleksji kwestię KONTEKSTU użycia wulgaryzmów. wg mnie napisać: "na 38. km upadłem, nie mogłem dalej biec. pomyślałem: @#$%^, co za pech" to coś zupełnie innego, niż napisać: "kiedy szwagier mnie wyprzedzał na okrążenie przed meta, syknąłem pod nosem: osz ty kurwo."
Moim zdaniem w żadnym z tych dwóch przypadków użycie wulgaryzmu w ten sposób w czasopiśmie nie jest uzasadnione :-(
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

rozumiem racje, którymi się kierujesz i szanuję twoja opinię.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

"Gdy byłem brzdącem to bałem się słów i przekleństw brzydkich jak diabeł chrztu
Gdym tylko szpetnie pomyślał o ku
To milczałem jak grób

Gdy teraz mogę już ozorem mleć i bawiąc publikę zarabiam na chleb
Nigdy nie myślę o ku itp
To klnę jak szewc"

Nie cierpię wulgaryzmów i rażą mnie szczególnie w mowie potocznej gdy większość naszego dumnego narodu posługuje się na dziś prawie wyłącznie wulgaryzmami stosując je już nie tylko jako spójniki ale też są podmiotem i orzeczeniem prawie w każdym zdaniu (o wołaczu nie wspominając), ale jednocześnie zdarza mi się czasami brzydko zakląć. Człowiek widocznie jest jak woda - ma budowę polarną. W słowie pisanym to też mi się nie podoba niemniej obce mi tu jest nieco świętoszkowate oburzenie czy też lekko groteskowe jest dla mnie przyjmowanie pozycji "jestem ponad to". Kuba chyba to dobrze wytłumaczył jak kontekst czyni różnicę. Używanie a nadużywanie.

Blackfish - jeśli połowa Ci się nie podoba to połowa jest na tak, to więcej na tak niż u mnie przy przeglądaniu jakiegokolwiek czasopisma, nawet Gali i Pani Domu nie jestem w stanie przeczytać w całości, jak byłem w wieku gimnazjalnym to może tylko Świerszczyki w całości mi się podobały ale to niestety mam już dawno za sobą.

"Dość mam czasami bezecnych strof
Więc mówię sobie: od dzisiaj stop
Na wszystkie świństwa założyć masz
Autocenzury pas
Lecz jak w tym pasie śpiewać mam
Tu nawias mnie dusi, paragraf tam
Więc szybko krzyczę podnosząc bunt
O, taki @#$%^"

Ostatnie słowo miałem Brassensowi wykropkować ale to by było większą zbrodnią niż napisanie go - mimo, że mnie normalnie razi i nie używam tego wyrazu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
ODPOWIEDZ