Chód sportowy to trudna i piękna i oryginalna dyscyplina sportu. Ewolucja albo Bóg ( wybrać właściwe ) popełniła (popełnił) błąd.Zwykły , nawet szybki chód , jest mało efektywny energetycznie. Badania naukowe wykazały ,że szybciej się chodzi z przeprostem. Bawię się w to od 5 lat. Sam się podszkoliłem w necie ( na stronach amerykańskich bo na polskich oczywiście nic nie ma- trudno się dziwić - tyle medali
).
Super frajda. Jak się pójdzie na maksa 3km to później żadne bieganie nie jest straszne..
Jest to coś oryginalnego a zarazem śmiesznie to trochę wygląda- to zaleta , luzik..
Mnóstwo zalet. Wykształca wytrzymałość. Tętno można uzyskać takie jak w bieganiu ( przy dobrej technice).
Chód jest dla odkrywców (yacool - weź się za chód sportowy
). Ciągłe zastanawianie się nad efektywnością , techniką w zależności od dystansu i szybkości.
Wzmacnia się stopa. Shin splints niestraszne później w bieganiu. Można wymieniać.
Niestety nawet jako cross training nie istnieje . Żaden trener na to nie wpadł. Czasem ktoś tylko pójdzie marszem dynamicznym , który oczywiście z chodem sportowym nie ma nic wspólnego.
Acha. Chód sportowy w pewnym sensie zastępuje siłę biegową ( stopa na podbiegach).
Jest to sport trochę siłowy. A jak się pójdzie 20km na ośmiu pętlach to naprawdę psychika się wzmacnia
To racja ,że w maratonie nawet ci co staną na punktach i się napiją powinni byc zdejmowani z trasy
T na razie tyle pochwał..