Sportowa redukcja wagi , start od 135 kg ..chcę biegać

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Aelion
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erlangen

Nieprzeczytany post

Blod dodany do subskrybcji RSS ;-)
PKO
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zejdziecie z wagi, spokojnie. Zaczynałem od 94kg, do 85kg zależało mi na spadku wagi i zaprzątałem sobie tym głowę, jednak gdy zacząłem bardziej się skupiać na samym bieganiu oraz jakości tego biegania, kilogramy same spadały, i tak dziś już jest 74kg.
Obrazek
yozzz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 03 lip 2014, 17:04

Nieprzeczytany post

Waga sama spada :oczko:
Wystarczy bieg, ograniczenie ilości jedzenia i cierpliwość. W pół roku moja waga spada z prawie 130kg do 107kg. Widok pasów do spodni, które są już za długie jest bardzo motywujące :taktak:

Pozdrawiam i życzę sukcesów.
maciejka201
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 14 kwie 2014, 18:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powodzenia... ja od kwietnia kiedy zacząłem biegać zszedłem ze 102 na 93 kg przy nie zmienionej diecie. To znaczy, nie odżywiam się czipsami, frytkami i tłustą golonką, ale nie odmawiam sobie rzeczy, które "zawodowi" biegacze uważaliby za "nie do przyjęcia" Nie planuję jadłospisów - po prostu normalne domowe jedzenie. Kanapki, sałatki, zupy, mięsa czy ziemniaki... Lubię też w weekendy walnąć jakieś piwko (czy trzy) :D
Może te moje 102kg przy 183cm wzrostu nie było aż tak bardzo widoczne, ale musiałem śmiesznie wyglądać kiedy na wiosnę tego roku mdlałem na bieżni po przebiegnięciu 2km. ;) A dzisiaj - w zeszłym tygodniu pierwsze 20km! (1h 50 min) Pozdrawiam...
Awatar użytkownika
maruby
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 paź 2014, 12:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Dzięki za słowa wsparcia :) to najlepszy motywator.
maciejka201 pisze:Powodzenia... ja od kwietnia kiedy zacząłem biegać zszedłem ze 102 na 93 kg przy nie zmienionej diecie. To znaczy, nie odżywiam się czipsami, frytkami i tłustą golonką, ale nie odmawiam sobie rzeczy, które "zawodowi" biegacze uważaliby za "nie do przyjęcia" Nie planuję jadłospisów - po prostu normalne domowe jedzenie. Kanapki, sałatki, zupy, mięsa czy ziemniaki... Lubię też w weekendy walnąć jakieś piwko (czy trzy) :D
Dokładnie , dlatego ja staram się w ogóle nie mówić i nie pisać na temat swojego odżywiania (wiele osób by pewnie zamarło z wrażenia)
Fakt faktem właściwie usunąłem całkowicie słodycze (wyjątkiem jest lekko słodka kawa, inaczej bym jej nie ruszył) oraz pozbyłem się całkowicie żarcia fast food jak i wszelakich napojów typu cola. Woda woda woda w każdej ilości. 5 posiłków dziennie (godzinowo rozplanowanych). Słabość do lasagne pozostała i 2 razy w miesiącu musi być :P . Alkohol od 3 miesięcy raz i to 200ml które wyłączyło mnie z funkcjonowania na kilka godzin. :hahaha: :hahaha: . A miałem taki twardy łep i niezłą pojemność. W tej chwili nie mam na to czasu , trening ważniejszy a że w większości muszę dojechać samochodem alkohol w ogóle odpada. Ciężko było się na początku przestawić że w niedzielę o 7 rano wsiadałem w auto i leciałem na trening. Niedziela "kacowa" była od lat więc dziwnie się jeździło w niedzielę :P

Postawiłem na redukcję sportową maksymalnie jak dla mnie oporową-wysiłkową, bez maltretowania się kosmicznymi dietami (wystarczyła wersja "MŻ" i brak słodyczy). Ważne że są efekty :)

Obiecałem Bratu że przebiegnę z nim we wrześniu 2015r XXXIV ŁOWICKI PÓŁMARATON JESIENI
Słowa dotrzymam "nie ma bata" :P
Metamorfoza na sportowo 135kg ..... spadam w dół .... będę biegał
http://grubybiega.blogspot.com/
Awatar użytkownika
maruby
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 paź 2014, 12:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Nareszcie ustalona waga wskoczyła na swój poziom, po 6mc "sportowej redukcji" moja waga pokazała 97kg (-38kg :) ). Przyszedł czas by rozpocząć plan założony ,czyli zaczynam biegać. Start planu 2 stycznia 2015. Nordic walking pozostaje cały czas w moim kalendarzu. Mam za sobą już 5,10 i półmaraton NW, w najbliższych trzech miesiącach jeszcze kilka 5km oraz 4 półmaratony i w kwietniu maraton. Plan biegowy rozciągnięty trochę w czasie by nie kolidować i innymi sportami :). Od stycznia na pewno będę na forum częstszym gościem i "chwalipiętą " swoich osiągnięć.

Pozdrawiam Wszystkich
W związku ze zbliżającymi się świętami oraz z nowym rokiem życzę Wam wszystkim
Sukcesów w każdej dziedzinie sportowej, wytrwałości , zacięcia i satysfakcji z przełamywania swoich słabości.
Braku kontuzji i chwil załamania, czerpania radości ze zdrowego truchtania. Zdrowia, bo bez niego nie da się wiele i
bicia rekordów chociaż co niedzielę :P

Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia na ścieżkach biegowych.
Metamorfoza na sportowo 135kg ..... spadam w dół .... będę biegał
http://grubybiega.blogspot.com/
bencol
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 18 gru 2014, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gratulacje sukcesu i powodzenia w ciągłym doskonaleniu swojego ciała. :ble:

Dzięki za życzenia i wzajemnie.
Awatar użytkownika
maruby
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 paź 2014, 12:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Tak jak to było zaplanowane z nowym rokiem , do treningów nordic dołączają treningi biegowe. Jeszcze nie tak dawno 5km było dla mnie na tyle zabójcze że musiałem wszelką aktywność ruchową odstawić na ponad 2 miesiące. Ból i problemy z chodzeniem zdyskwalifikowały mnie całkowicie. Nie wyobrażałem sobie że ten trening wypali, byłem złej myśli, oj bardzo złej.

Trening rozpisany-pół na pół czyli ciągłego biegu 3,5km marszu 3,5km co pół kilometra zmiana.W ostatnim czasie każdy trening rozpoczynałem nordica rozpoczynałem od 500m do 1km truchtania na rozgrzewkę. Niby nic ale obawy były. Nieśmiało udałem się na trasę którą wcześniej sobie zaplanowałem tak by wyszło 7km. Początek jakoś opornie szedł , po 2km okazało się że nawet truchtając te pół kilometra nie czuję zmęczenia i mogę lecieć dalej. Nauczka po poprzedniej bardzo nie udanej próbie biegania jednak zagasiła mój zapał i grzecznie powróciłem do wykonywania zaleconego planu.

Małymi kroczkami …… małymi kroczkami ……. Całą drogę wbijałem sobie to do głowy i hamowałem swój zapał do dłuższego biegu. Cieszyłem się całą drogę jak dzieciak że jednak jest szansa i to duża bym cel swój wreszcie zaczął w pełni realizować. Dla niektórych mój wynik 7km w czasie 00:51:17 to żadna rewelacja, dla mnie ………. Pierwszy i na 100% nie ostatni rekord życiowy. Był to pierwszy mój trening biegowy od prawie 5 miesięcy. Kondycja zdecydowanie na plus nie wspominając o tym że jestem już ponad 35kg lżejszy. Kolejny bieg za 4 dni i ustalenie większej częstotliwości tuptania. Chciałbym na razie połączyć wszystko w całość tak by maksymalnie było tych treningów w tygodniu 5. 3xnordic 2xbieganie. Na dzień dzisiejszy priorytetem z racji najbliższych startów na 5, 21 i finalnie 42km jest nordic, co do biegania chciałbym w ciągu najbliższych 3 miesięcy przygotować się do pierwszej „dyszki” i wystartować w DOZ . Czas pokaże …….. jestem coraz bliższy by spełnić swoje marzenie :P
Metamorfoza na sportowo 135kg ..... spadam w dół .... będę biegał
http://grubybiega.blogspot.com/
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No i świetnie, tylko nie przesadź z ilością treningu, pamiętaj,że tak naprawdę Twoje ciało wzmacnia się podczas regeneracji, więc potrzebne są przerwy. Może na początku sprobuj 2x nordic + 2x biegi (czyli 3 dni regeneracji na tydzień).
Ja zaczynając (a własciwie "powracając po 18 latach przerwy") biegać miałem problem z bólem w okolicy kolan (przyczepy mięśni) i też uprawiałem marszobieg na dystansie podobnym do Twojego, z tym,że z częstszymi przerwami, tzn. 5min biegu / 3 minuty marszu (całość, dokładnie 6,64km, w czasie ok. 45 min)...dopiero po jakimś miesiącu, gdy bylem w stanie już przebiec cały dystans bez bólu zwiększyłem ilość treningow do 3/tydz, a dopiero po jakiś 5-6 miesiącach biegania dodałem sobie 2 "inne" treningi w tygodniu(karate). Trening nordic i biegania jest dosyć podobny, w każdym razie przy obu pracują nogi, więc uważaj, żeby nie przesadzić.

Powodzenia!

--
Axe
Awatar użytkownika
maruby
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 paź 2014, 12:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Treningi biegowe weszły już na stałe w mój plan redukcyjny. Na dzień dzisiejszy przez ostatnie 2-tygodnie latałem sobie po 2x w tygodniu 7km-marszobiegi. (start od 600m biegu 400m chodu x7). Tempo truchtania naprawdę wolne w granicy 6:30 min/km . Po powrocie oczywiście podstawowe rozciągania i.................. totalny luzik.Wracam do domu wypocony,zmęczony nie skonany :P, ale i szczęśliwy. W tym tygodniu mała zmiana 700m biegu 300m chodu i bieg(trucht) w granicy 6:10, czasy ogólne są miedzy 47-50min na 7km. Nic nie boli , nic nie ciupie :hahaha: . Martwi mnie trochę zatrzymanie wagi ale i tak cm uciekają. Jeszcze 19kg i cel wagowy zostanie osiągnięty. 7 miesięcy ciężkiej pracy i tak mi to wynagradza. A bieganie ???? to mój wymarzony cel , zacząłem go już realizować z pozytywnym skutkiem. POWOLUTKU .... POWOLUTKU ..... na wyniki przyjdzie czas :) . 3x w tygodniu nordic bez zmian dystanse 10-15km i choroba rywalizacji w półmaratonach zakorzenia się co raz bardziej .

mała edycja :P
Obrazek
Metamorfoza na sportowo 135kg ..... spadam w dół .... będę biegał
http://grubybiega.blogspot.com/
Awatar użytkownika
maruby
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 09 paź 2014, 12:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Mała aktualizacja moich zmagań biegowych :)
Mam już za sobą kilka treningów marszo-biegowych. W tym tygodniu juz 2,5km truchtu na 500m marszu łącznie 9km w równą godzinkę. Z dnia na dzień czuje się coraz lepiej, fakt faktem że wypompowało mnie to okrutnie :bleble: ale nie ma co narzekać. Cierp ciało co chciało. Wagowo wreszcie drgnęło, po prawie miesięcznym przestoju jak i wzroście :/ . Lada moment osiagnę -40kg więc bedzie co świętować. Docelowo jeszcze 15kg do wysiudania (mam nadzieję że jeszcze w 5 miesięcy się wytopię) i założony plan -55kg w rok będzie można uznać za zrealizowany.
Metamorfoza na sportowo 135kg ..... spadam w dół .... będę biegał
http://grubybiega.blogspot.com/
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Brawo! Odwaliles kawal dobrej roboty, a teraz sie nie poddawaj tylko jedz dalej! Powodzenia.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

kojot19922 pisze:a teraz sie nie poddawaj tylko jedz dalej!
W tym przypadku brak polskich literek, calkowicie przekrecil sens wypowiedzi :hej:
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

Sghjwo pisze:
kojot19922 pisze:a teraz sie nie poddawaj tylko jedz dalej!
W tym przypadku brak polskich literek, calkowicie przekrecil sens wypowiedzi :hej:
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

faktycznie mogłem wprowadzić kogoś w błąd :D
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ