Maraton Toruński 26.10.14 - 3:15

[macmal2]

Sprawa nabiera rozpędu poza siecią.
Ja tematu na pewno nie odpuszczę. Za dużo potu i krwi poszło na przygotowanie do tego biegu.
Wiele ustawiałem pod ten start i zwyczajnie nie jestem w stanie obojętnie przejść koło tego, co się stało.
A woda nabrana w usta przez organizatora może być przyczyną solidnego zakrztuszenia.
Troszkę cierpliwości.

[mczerwinski]

Sprawa nabiera rozpędu poza siecią.
Ja tematu na pewno nie odpuszczę. Za dużo potu i krwi poszło na przygotowanie do tego biegu.
Wiele ustawiałem pod ten start i zwyczajnie nie jestem w stanie obojętnie przejść koło tego, co się stało.
A woda nabrana w usta przez organizatora może być przyczyną solidnego zakrztuszenia.
Troszkę cierpliwości.

Zapraszam na http://www.runningmap.com/beta/

Klikamy na zakładkę po lewej stronie Search i wpisujemy do pola wyszukiwania słowa kluczowe: torun bez atestu
Powinna się wyświetlić trasa tak zwanego Maratonu Toruńskiego podana domyślnie w milach. Można w ustawieniach mapy zmienić na km. Mapa została obrysowana przeze mnie zgodnie z zasadami atestacji (po najmniejszej linii oporu), zapis z mojego GPS był wstępną wskazówką, według której obrysowywałem. Nieścisłości w okolicach kilku- kilkunastu metrów mogą dotyczyć mety (nie wiem dokładnie gdzie była, GPS w momencie wyłączenia trochę mi ucina trasę, może być troszkę dalej) i nawrotu- agrafki (również możliwość kilkunastu metrów). W dodatku niektóre fragmenty mapy są niedokładne i i kolejne kilkanaście metrów może być tutaj błędu. I tak brakuje

Dla własnej satysfakcji- rekord na atestowanej trasie można osiągnąć nawet wtedy, gdy różnica wzniesień (meta-start) wynosi minus 41 metrów. My mieliśmy + 10 metrów. Odpowiedzmy sobie na pytanie- co jest lepiej- pobiec 51 metrów mniej ale wbiec 51 metrów wyżej czy tyle ile trzeba bez różnicy wzniesień? Testowałem na podstawie tętna i zwyczajnie -wyników- bezdyskusyjnie każdy metr wyżej to większe wyzwanie, niż metr dalej. Gdybyśmy biegli atestowany, 42,195 km maraton z dopuszczalnym spadem 41 metrów to byłoby nam łatwiej, niż w Toruniu biegnąc co prawda o około 100 metrów krócej, ale z dodatnim przewyższeniem. Wliczamy też kilkadziesiąt metrów których na pewno nie udało nam się zciąć na łukach i moment dobiegu do startu. W moim wypadku dobieg do startu (czas brutto) to było 22 metry, na pewno wpadnięcie poza metę to około 5 metrów a czas brutto miałem 3:29:56 więc 3:30:00 u mnie obejmuje- zakładam 42,08 rzeczywistego biegu, 30 metrów na łukach, 27 dobieg/po mecie i "wysokościowe" 51 metrów. I tak zakładam, że osiągnąłem sukces równoważny ze złamaniem 3:30:00 na atestowanej trasie. I wszystkich zapraszam w przyszłym sezonie na Maraton Krakowski i półmaraton w Wieliczce, przebiegający dokładnie pod moim domem.

[Keri]

"Good job".

Mam tylko takie pytanie techniczne.
Generalnie atesty "ida" po tangensach, ale w kilku miejscach na trasie mieliśmy pachołki (w zeszłym roku też były). I teraz czy w takim wypadku też atest idzie po najkrótszej linii, czy po jednym z wydzielonych pasów. Jeśli odpowiedź jest "po wydzielonym pasie" to tu też będzie kilka metrów, które przy podejściu pomijajacym rozdzielenie nie ma.

[mczerwinski]

"Good job".

Mam tylko takie pytanie techniczne.
Generalnie atesty "ida" po tangensach, ale w kilku miejscach na trasie mieliśmy pachołki (w zeszłym roku też były). I teraz czy w takim wypadku też atest idzie po najkrótszej linii, czy po jednym z wydzielonych pasów. Jeśli odpowiedź jest "po wydzielonym pasie" to tu też będzie kilka metrów, które przy podejściu pomijajacym rozdzielenie nie ma.

No właśnie tego typu "drobiazgi" trudno nam wychwycić i tutaj celowym byłoby dokonanie "atestacji" po fakcie przez profesjonalnego, uprawnionego atestatora, oczywiście na koszt organizatora. Tylko to pewnie też już jest niemożliwe bo szczegółów wyznaczonej "na kolanie" trasy już pewnie nikt nie odtworzy...

[macmal2]

Wszystko fajnie ale nasze obliczenia to sobie możemy wiecie co... Jakie to ma znaczenie, czy było 10 m więcej, a może 15 mniej. Jeżeli trasa nie miała odpowiedniej długości , to jest to tylko kolejna przesłanka, gdzie ma nas organizator.
Czasy, które tu uzyskaliśmy i tak kiedyś pobijemy. Nie o to teraz chodzi.
Istotą sprawy jest napiętnowanie i wyciągnięcie możliwie daleko idących konsekwencji z oszustwa, którego ofiarami padliśmy.

[mczerwinski]

Wszystko fajnie ale nasze obliczenia to sobie możemy wiecie co... Jakie to ma znaczenie, czy było 10 m więcej, a może 15 mniej. Jeżeli trasa nie miała odpowiedniej długości , to jest to tylko kolejna przesłanka, gdzie ma nas organizator.
Czasy, które tu uzyskaliśmy i tak kiedyś pobijemy. Nie o to teraz chodzi.
Istotą sprawy jest napiętnowanie i wyciągnięcie możliwie daleko idących konsekwencji z oszustwa, którego ofiarami padliśmy.

Oczywiście w tym kierunku idziemy, tylko trzeba jakoś podsumować nasz pot Ja tego na pewno nie zostawię, myślę, że skoro w przedsięwzięcie poszły pieniądze publiczne (samorządowe) i jednocześnie z budżetu imprezy gdzieś "uciekło" ponad 1000 zł to na mój gust to jest przesłanka, by tutaj pogmerała NIK. Jeżeli atestacja jest w preliminarzu budżetu imprezy no to będzie ciekawie. Czekam na reakcję prezydenta i myślę, że nie wytrzymam "urzędowych" dwóch tygodni i wcześniej jakieś zawiadomienie złożę.

[Keri]

Wszystko fajnie ale nasze obliczenia to sobie możemy wiecie co... Jakie to ma znaczenie, czy było 10 m więcej, a może 15 mniej. Jeżeli trasa nie miała odpowiedniej długości , to jest to tylko kolejna przesłanka, gdzie ma nas organizator.
Czasy, które tu uzyskaliśmy i tak kiedyś pobijemy. Nie o to teraz chodzi.
Istotą sprawy jest napiętnowanie i wyciągnięcie możliwie daleko idących konsekwencji z oszustwa, którego ofiarami padliśmy.

Oczywiście w tym kierunku idziemy, tylko trzeba jakoś podsumować nasz pot Ja tego na pewno nie zostawię, myślę, że skoro w przedsięwzięcie poszły pieniądze publiczne (samorządowe) i jednocześnie z budżetu imprezy gdzieś "uciekło" ponad 1000 zł to na mój gust to jest przesłanka, by tutaj pogmerała NIK. Jeżeli atestacja jest w preliminarzu budżetu imprezy no to będzie ciekawie. Czekam na reakcję prezydenta i myślę, że nie wytrzymam "urzędowych" dwóch tygodni i wcześniej jakieś zawiadomienie złożę.

Jestem ZA.
Jeśli mogę coś zrobić/ pomóc/ podpisać to wal.

[Jakub Osina]

Jestem samorządowcem - przyjechałem do Torunia również na mistrzostwa samorządowców (4-ty byłem....). Piszcie jakbym mógł coś pomóc, chyba również napiszę do Prezydenta Torunia.

[macmal2]

Do poczytania, czyli ciąg dalszy czegoś, czego nie było ale niby było....
Niestety nie potrafię wkleić obrazka. Strona 18
https://plus.google.com/photos/10740643 ... 1841681638

[mczerwinski]

Do poczytania, czyli ciąg dalszy czegoś, czego nie było ale niby było....
Niestety nie potrafię wkleić obrazka. Strona 18
https://plus.google.com/photos/10740643 ... 1841681638

W związku z tym, że wciąż nie mam odpowiedzi od Prezydenta, w poniedziałek wysyłam pismo "na papierze", tym razem nie jako prośbę lecz skargę z żądaniami. Znajomy księgowy poradził mi, bym złożył doniesienie o podejrzeniu nieprawidłowości finansowych w budżecie imprezy do Urzędu Skarbowego z powiadomieniem o tym UM (impreza dotowana przez Samorząd/publiczne pieniądze, mogła mieć (powinna) w preliminarzu koszty związane z atestacją; może takiej pozycji od początku nie było, może została usunięta a może okazać się, że... organizator rozliczył te koszty tak, jakby poniósł wydatki z tytułu atestacji? My tu o nieudacznictwie, a może mamy do czynienia z gigantycznym cwaniactwem.

[Keri]

Dzięki za info.
Niestety większość polityków jak ich nie postawić pod ściana to raczej niechętni sa do podejmowania działań.

[mczerwinski]

Dzięki za info.
Niestety większość polityków jak ich nie postawić pod ściana to raczej niechętni sa do podejmowania działań.

Dopiero dziś napisałem pismo do zastępcy Prezydenta Torunia. Zarzucam w nim Organizatorowi świadome oszustwo, podkreślam, że tegoroczna trasa nigdy atestu nie posiadała a tegoroczny maraton zgodnie z precyzyjnymi, choć nie certyfikowanymi obliczeniami nie posiadał dystansu. W podsumowaniu piszę:

W związku z tym, że to Urząd Miasta współorganizuje i dotuje imprezę, która w dodatku jest wizytówką miasta, stanowczo proszę o zajęcie się tą sprawą, także od strony kontroli finansowej. Wyrażam obawę, że za nieuczciwością sportową stoi także nadużycie finansowe. Rozumiem, że impreza posiadała swój preliminarz, budżet. Jeżeli w planach finansowych nie ma pozycji dotyczącej atestacji, byłoby to kolejnym dowodem na świadome wprowadzenie uczestników biegu w błąd. Jeżeli takowa pozycja się znajduje, zachodzi pytanie czy nie została w sprawozdaniu finansowym uwzględniona bez pokrycia w rzeczywistych wydatkach.
Nie wyobrażam sobie, by ktoś, kto oszukał w tak skandaliczny sposób tak dużą grupę zawodników uniknął z tego tytułu jakiejkolwiek odpowiedzialności.
koniec cytatu.

Opisałem sprawę dziennikarce TVP info, w tym momencie nie będzie łatwo przebić się z informacją w związku z wyborami, jak coś się uda zdziałać, to dam znać.

A na marginesie- organizator tłumaczy się ze skandalu tym, że zeszłoroczny Cracovia Maraton też nie miał atestu. Oczywiście jest to całkowita nieprawda, w zeszłym roku atest mieliśmy. Natomiast w tym roku CM otrzymał atest na długo przed imprezą, następnie po pojawieniu się robót drogowych atest POWTÓRZONO. Po kolejnych nieprzewidzianych pracach PONOWNIE, już po raz trzeci wezwano atestatora i tym samym mieliśmy już trzy atesty. Dopiero za czwartym razem, gdy bulwary wiślane zostały zalane przez Wisłę (powódź) co stało się na prawdę niespodzianie, przy kolejnej zmianie trasy już nie zdążono zaprosić atestatora, jednakże nikt nie robił tajemnicy z problemu, a osoba odpowiedzialna za udzielanie stosownych informacji nie traktuje rozmówcy jakby był kretynem.

[Keri]

Bardzo jestem ciekaw rozwojem wypadków.

[macmal2]

Super Panowie, nie odpuszczajmy!
Miałem ostatnio okazję trochę porozmawiać z ludźmi ze środowiska toruńskiego. Od głębokiego poparcia wyrażonego poklepywaniem mnie po plecach, niestety niewiele - oprócz odbitych tychże - się nie wydarzy
Jeżeli rzeczywiście oburzenie i brak zgody na to co się wydarzyło jest tak duże - zachęcam do działania.

[Piotr-Fit]

A na marginesie- organizator tłumaczy się ze skandalu tym, że zeszłoroczny Cracovia Maraton też nie miał atestu. Oczywiście jest to całkowita nieprawda, w zeszłym roku atest mieliśmy. Natomiast w tym roku CM otrzymał atest na długo przed imprezą, następnie po pojawieniu się robót drogowych atest POWTÓRZONO. Po kolejnych nieprzewidzianych pracach PONOWNIE, już po raz trzeci wezwano atestatora i tym samym mieliśmy już trzy atesty. Dopiero za czwartym razem, gdy bulwary wiślane zostały zalane przez Wisłę (powódź) co stało się na prawdę niespodzianie, przy kolejnej zmianie trasy już nie zdążono zaprosić atestatora, jednakże nikt nie robił tajemnicy z problemu, a osoba odpowiedzialna za udzielanie stosownych informacji nie traktuje rozmówcy jakby był kretynem.

Dziękuję za dokładne wyjaśnienie wątku Krakowa. Organizatorzy Torunia niech na siebie patrzą, nie na innych - jakie to popularne u nas niestety.Powodzenia w wyjaśnianiu sprawy.

Jedyne co mi się rzuca w oczy to czy faktycznie nie dałoby rady uniknąć aż 3 atestów w K., ale to inna bajka i off topic.