Długie wybiegania w trudnym terenie (czy nie za mocno?)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Aelion
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erlangen

Nieprzeczytany post

Cześć,

część z Was pewnie zna trasę biegową w warszawskiej Falenicy - pętla 3,33 km - na przemian 7 podbiegów 7 zbiegów - przewyższenie ogółem 85m.
W ramach długich wybiegań w weekendy robię sobie 6 takich pętli - co daje 510 m przewyższenia i około 20km dystansu. Trasę taką pokonuję w czasie około 2h (z krótką przerwą na banana i wodę przy samochodzie po dziesiątym kilometrze)

Czy taki trening podbiegów w ramach długiego wybiegania ma sens? Czy nie szkodzę sobie przypadkiem? Może długie wybiegania powinienem robić w bardziej płaskim terenie a podbiegi trenować jakoś oddzielnie?

Czy jeśli robię taki trening w weekend, powinienem jeszcze dokładać jakieś podbiegi w tygodniu? - nie chciałbym raczej ... ;-)


Dzięki za opinie
PKO
choinkar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 161
Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie to nie ma sensu. Jeśli chcesz robić długie wybiegania to intensywność takich treningów powinna być niska (głównie w OWB 1 70-80% HRmax). Podbiegi możesz robić na innej jednostce treningowej w tygodniu. No ale to jest moje zdanie.
Jeśli dobrze się czujesz z takim treninigem i przynosi on efekty, w postaci nowych rekordów, większej wydolności - to nic nie zmieniaj.
Pozdro
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

A kto napewno wie jak powinno wyglądać idealny L/jak długie rozbieganie!
Najważniejsze to być do takiego treningu wypoczętym i dobrze potem też wypocząć
i po co do tego jakaś teoria /to wszystko!
Ostatnio ktoś się rozpisywał jak fajnie jest biegać L po terenie crosowym , a wychodzi
na to samo a ile jest ciekawiej!
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziwne to trochę, w sumie to Ci wychodzi prędzej jakiś kros niż długie wybieganie (które powinno być z definicji raczej na niskiej intensywności) - na jakim HR Ci to wychodzi? Jak się czujesz - czy to Ci wchodzi luźno i ok, czy odczuwasz zmęczenie?

Dwa - ten trening to taka dupa trochę, wszystkiego po trochu. Ani to long, ani klasyczna siła (podbiegi). Do tego dochodzi jeszcze tak naprawdę minuta-dwie odpoczynku w połowie dystansu, co pewnie nieco zmienia charakter wysiłku. Moim zdaniem lepiej podejść do tematu klasycznie: niech long będzie longiem, a siła siłą. Jeśli natomiast w planie byś miał krosy (u skarżyńskiego), to jak najbardziej Twoja pętla się nada. Tak samo - jeśli byś te podbiegi biegł spokojnie, na niskiej intensywności - to może być jako long, generalnie intensywność wysiłku jest kluczem w dobrym treningu.

Na pewno lepszy taki trening niż żaden, ale od pewnego poziomu już Ci raczej nie przejdzie i do klasyki będziesz musiał wrócić :) A póki co - biegaj, byle by to było swobodnie.
biegam ultra i w górach :)
DominikM
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Dziwne to trochę, w sumie to Ci wychodzi prędzej jakiś kros niż długie wybieganie (które powinno być z definicji raczej na niskiej intensywności) - na jakim HR Ci to wychodzi? Jak się czujesz - czy to Ci wchodzi luźno i ok, czy odczuwasz zmęczenie?

Dwa - ten trening to taka dupa trochę, wszystkiego po trochu. Ani to long, ani klasyczna siła (podbiegi). Do tego dochodzi jeszcze tak naprawdę minuta-dwie odpoczynku w połowie dystansu, co pewnie nieco zmienia charakter wysiłku. Moim zdaniem lepiej podejść do tematu klasycznie: niech long będzie longiem, a siła siłą. Jeśli natomiast w planie byś miał krosy (u skarżyńskiego), to jak najbardziej Twoja pętla się nada. Tak samo - jeśli byś te podbiegi biegł spokojnie, na niskiej intensywności - to może być jako long, generalnie intensywność wysiłku jest kluczem w dobrym treningu.

Na pewno lepszy taki trening niż żaden, ale od pewnego poziomu już Ci raczej nie przejdzie i do klasyki będziesz musiał wrócić :) A póki co - biegaj, byle by to było swobodnie.
Wychodzi na to, że w połowie Polski biegacze mają przechlapane. Ja mieszkam pod Bielskiem. Jest dokładnie 300 m płaskiego w mojej okolicy. To lokalny stadion...
Nie ma co przesadzać, 500 m przewyższenia na 20 km to nie jest rzecz niezauważalna, ale i nie morduje. Spokojnie można zwolnić pod górkę i utrzymać HR w granicach 80%. A nie najpierw biegać po płaskim a potem robić podbiegi. To dopiero bez sensu...
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dominik, ale przeczytasz ze zrozumieniem całość posta który zacytowałeś, czy po prostu czepiasz się dla zasady? Przecież ze 2 razy pisałem o niskiej intensywności - ale co tam, zawsze można wyrwać coś z kontekstu i się doczepić.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Aelion
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erlangen

Nieprzeczytany post

dzięki za odpowiedzi, w sumie to jak narazie takie treningi dały mi jakiś tam progress - 10km poprawa od kwietnia o 2:34 - z 45:56 na 43:22

Chyba będę musiał sobie sprawić pulsometr....ale wydaje mi się, że biegam te 20km dość luźno i się mocno nie męczę :)

Rozumiem, że zamiast robić 1 min przerwy przy aucie, żeby coś zjeść, lepiej przygotować sobie gdzieś przy trasie posiłek i wszamać bez postoju?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Aelion pisze:Rozumiem, że zamiast robić 1 min przerwy przy aucie, żeby coś zjeść, lepiej przygotować sobie gdzieś przy trasie posiłek i wszamać bez postoju?
Wg mnie na takim dystansie i w takim czasie w ogóle nie musisz nic jeść. No, ale to kwestia indywidualna, ja tam podczas treningów 20-24km nawet nie piję, nie mam potrzeby.

Długie wybiegania w Falenicy nie tylko Ty robisz, więc nie jest to nic strasznego, a dodatkowy bodziec w postaci kilkudziesięciu górek nie zaszkodzi. Inna sprawa, że tam lasu tyle, że przecież możesz pobiec sobie gdzieś dalej i zrobić np. dwie duże pętle, po co kręcić się w kółko?

A, standardowa pętla ma nieco poniżej 3km.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

dokładnie trak. nie ma co tak fetyszyzować niskich intensywności w longach. a bieganie w zróżnicowanym terenie będzie zawsze bardziej rozwijające
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Aelion
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 16 lis 2009, 17:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erlangen

Nieprzeczytany post

beata pisze:
A, standardowa pętla ma nieco poniżej 3km.
poniżej 3? :( Kurcze, nawet na stronie falenickich biegów górskich podają, że jest to 3,33.... dziwne :))
malag201
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 333
Rejestracja: 23 lis 2011, 14:04
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Legionowo

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:dokładnie trak. nie ma co tak fetyszyzować niskich intensywności w longach. a bieganie w zróżnicowanym terenie będzie zawsze bardziej rozwijające
Zgoda. Ostatnio nawet przeczytałem Hansonów i oni traktują długie wybieganie jako akcent. I każą je robić troszkę szybciej niż BS.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Aelion pisze:
beata pisze:
A, standardowa pętla ma nieco poniżej 3km.
poniżej 3? :( Kurcze, nawet na stronie falenickich biegów górskich podają, że jest to 3,33.... dziwne :))
Sorry, to mój skrót myślowy ;) - miałam na myśli, że trzy pętle to nie jest pełne 10k, jakoś 970-980m.

Na stronie może i podają, ale ciekawe, jak to - w takim terenie - tak dokładnie zmierzyli ;)
DominikM
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Dominik, ale przeczytasz ze zrozumieniem całość posta który zacytowałeś, czy po prostu czepiasz się dla zasady? Przecież ze 2 razy pisałem o niskiej intensywności - ale co tam, zawsze można wyrwać coś z kontekstu i się doczepić.
"Dwa - ten trening to taka dupa trochę, wszystkiego po trochu. Ani to long, ani klasyczna siła (podbiegi). Do tego dochodzi jeszcze tak naprawdę minuta-dwie odpoczynku w połowie dystansu, co pewnie nieco zmienia charakter wysiłku. Moim zdaniem lepiej podejść do tematu klasycznie: niech long będzie longiem, a siła siłą."

Co tu wyrywać z kontekstu?
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

DominikM pisze:
marek84 pisze:Dominik, ale przeczytasz ze zrozumieniem całość posta który zacytowałeś, czy po prostu czepiasz się dla zasady? Przecież ze 2 razy pisałem o niskiej intensywności - ale co tam, zawsze można wyrwać coś z kontekstu i się doczepić.
"Dwa - ten trening to taka dupa trochę, wszystkiego po trochu. Ani to long, ani klasyczna siła (podbiegi). Do tego dochodzi jeszcze tak naprawdę minuta-dwie odpoczynku w połowie dystansu, co pewnie nieco zmienia charakter wysiłku. Moim zdaniem lepiej podejść do tematu klasycznie: niech long będzie longiem, a siła siłą."

Co tu wyrywać z kontekstu?
Jak jestem normalnie spokojnym człowiekiem, tak Ty jesteś po prostu irytujący.

Przeczytaj akapit, którego część wkleiłeś powyżej, do końca. Wyrwałeś fragment akapitu i zacieszasz jak dres pod gimnazjum. Jak nie rozumiesz co to jest akapit i w jakim celu stosuje się akapity to zalecam powrót do nauczania początkowego i dopiero później aktywność na forum. W tym momencie to podchodzisz po prostu pod trola.
Dla ułatwienia wkleję Ci cały akapit, który napisałem i dodatkowo specjalnie dla Ciebie pogrubię część, którą pominąłeś:
marek84 pisze:Dwa - ten trening to taka dupa trochę, wszystkiego po trochu. Ani to long, ani klasyczna siła (podbiegi). Do tego dochodzi jeszcze tak naprawdę minuta-dwie odpoczynku w połowie dystansu, co pewnie nieco zmienia charakter wysiłku. Moim zdaniem lepiej podejść do tematu klasycznie: niech long będzie longiem, a siła siłą. Jeśli natomiast w planie byś miał krosy (u skarżyńskiego), to jak najbardziej Twoja pętla się nada. Tak samo - jeśli byś te podbiegi biegł spokojnie, na niskiej intensywności - to może być jako long, generalnie intensywność wysiłku jest kluczem w dobrym treningu.
Czy rozumiesz, co wyrwałeś z kontekstu, czy trzeba Ci to narysować?
biegam ultra i w górach :)
DominikM
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 08 wrz 2014, 09:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze: Czy rozumiesz, co wyrwałeś z kontekstu, czy trzeba Ci to narysować?
Rysuj. Obrazek może być ciekawy biorąc pod uwagę ogólny wniosek twojej wypowiedzi: ni chu..., ni wydra, ale może być.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ