
Objętość masz bardzo dużą i przy takim poziomie to chyba powinieneś celować w coś lepszego. Ja dobijam do 100km i czuje się naprawdę dobrze, ale trudno powiedzieć jak będzie np. za 3 miesiące.
Hej, nie powiedziałbym, że realizuje ich plan,bo jestem przeciwny sztywnemu bieganiu wg jakiś założeń. Realizuje ich podejście do biegania i wytyczne, które wydają mi się sensowne. Książkę przeczytałem jakiś miesiąc temu, ale ich filozofie częściowo stosowałem już wcześniej, choć wtedy była to moja filozofiaKrzysiekJ pisze:ijon:
Czy możesz napisać coś więcej na ten temat: tzn. ile tygodni realizujesz ten plan i które tygodnie/elementy powtarzasz lub zamierzasz powtarzać?
Ciekawy też jestem jak zagospodarowujesz wolny dzień i kiedy ewentualnie wplatasz dodatki (jakaś siłownia, gimnastyka biegowa, itp.).
Witam.ijon pisze: realizuje ich plan,bo jestem przeciwny sztywnemu bieganiu wg jakiś założeń. Realizuje ich podejście do biegania i wytyczne, które wydają mi się sensowne. Książkę przeczytałem jakiś miesiąc temu, ale ich filozofie częściowo stosowałem już wcześniej, choć wtedy była to moja filozofiaI chyba dlatego tak mi się spodobała.
No przecież biega interwały po ok. 3:50/km.Jurek z Lasu pisze: Pytanie: Dlaczego nie biegasz treningów szybkościowych (prędkości szybsze niż 4'0/km)? Widzę jedynie przebieżki. Przy takim kilometrażu jest gdzie wstawić taki trening.
DziękiJurek z Lasu pisze: Witam.
Przejrzałem Twojego run-log'a. Ogólnie: Niezła robota.
Pytanie: Dlaczego nie biegasz treningów szybkościowych (prędkości szybsze niż 4'0/km)? Widzę jedynie przebieżki. Przy takim kilometrażu jest gdzie wstawić taki trening.
Nie kwestionuje 400m. Może z wyjątkiem twierdzenie, że to łatwy i przyjemny treningJurek z Lasu pisze:Ja zaczynam jednak szybkość od 400m / 400m. Tak jak radzą Hansonowie. Wiem, trening łatwy i przyjemny. Ale tak ma być na początku. Ten trening bardziej pobudza. I chyba o to chodzi jeśli Chcemy włączyć więcej włókien mięśniowych do pracy. Nawet Canova o tym wspomina mówiąc o treningu Heile który biega często nawet powtórzenia 60m w kolcach na bieżni.
http://www.bieganie.pl/index.php?cat=48&id=3&show=1
ps. Mamy bardzo podobne cele i wyniki.
Co do doboru tempa, to Twoje podejście wydaje mi się bardzo rozsądne. Ale skoro biegałeś 4:10/12, a Maraton masz w 2:59, to jednak nie osiągnąłeś wyniku do którego trenowałeś. Chyba, że te 4:10 to były sesje wytrzymałości (np. 3x3,2 km)?div pisze:Jeżeli chodzi o dobór temp to jakoś to trzeba oszacować na początku i biegać cały plan jednym tempem M, na początku to jest łatwe bo tylko 10km ale potem na zmęczeniu już to 16km tak łatwo nie wchodzi. Ja dobieram TM wg Danielsa z reguły dodając parę sekund, np z 10km albo HM mi wychodziło 4:03/km ale to jednak tempo mocno życzeniowe by było, na treningach owszem bym to zrealizował ale nie sądzę żebym maraton tak przebiegł, na treningach od początku do końca biegałem 4:10-12.
Myślę, że tempo trzeba ostatecznie ustalić wchodząc w fazę wytrzymałościową bo z tego też wynika tempo wtorkowych treningów. Warto też pamiętać, że TM wg Danielsa to 80-88% HRmax.
Odnośnie wydłużania planu to ja bym nie wydłużał. To 18tyg jest akurat. Ja jak byłem w sytuacji, że miałem kilka dodatkowych tygodni a chciałem już jakoś budować formę a nie czekać i klepać tylko biegi spokojne to robiłem krosy aktywne + jakąś siłę biegową (skoczność, skipy, podbiegi) + stopniowe podnoszenie kilometrażu. Takie przygotowanie "krosowe" trwało u mnie 4-8tyg a potem wchodziłem w odpowiedni plan. Warto różnicować treningi i w czasie do rozpoczęcia planu ja bym zdecydowanie stosował inne środki treningowe niż w samym planie, bo jak zbyt długo się stosuje jakiś typ trening to już nie przynosi to takich efektów jak na początku bo organizm się adaptuje. No ale jeśli już wydłużać to pierwszą fazę, bo druga faza to jednak przygotowanie startowe, duże obciążenia i tam nie ma co przeciągać.