mihumor .com

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Niby tak, ale zawsze się można czepiać, trenujący pobiegł w listopadzie 37,33 czyli to jest jego zapas prędkości na wejściu w plan, z tego nabiegał w marcu 2,53 czyli zasadniczo kalkulator - znaczy się dobrze. Teraz czepianie się choć będzie wysilone bo pobiegł dobrze a nawet bardzo dobrze wiec to czepianie to będzie szukanie dziury w całym wynikające z braku większej wiedzy na temat biegacza - znaczy sie ferment intelektualny próbuję zapodać :spoczko: . Robiąc plan pod maraton można jednak pobiec nieco lepiej niż z kalkulatora do wyniku sprzed cyklu treningowego, cykl do maratonu biegaczowi na dorobku dużo daje i pewnie po maratonie albo i przed nim tą dychę by sporo poprawił wiec to nie do końca będzie kalkulator - może popełniam nadużycie albo zbytnio gdybam ale jakoś muszę się przyczepić :hahaha: . Z drugiej strony pisze, że robił literalnie ten trening czyli w wersji na wydłużenie bardziej bo wtedy treningi WT nie są za mocne i obciąża trenującego głównie objętość i biegnie na zmęczeniu.
Tak sobie myślę, ze ten trening Hansonów jest właśnie dobry do maratonu dla kogoś kto chce mocno podnieść objętość i jednocześnie nieco pójść ogólnie do przodu, Daniels daje większy rozwój biegowy ogólny ale jest trudniejszy do połączenia ze wzrostem objętości przez co ryzykowny, Skarżyński czy "niemce" to treningi na wykorzystanie zapasu prędkości czyli bezpośrednie przełożenie lepszych wyników krótszych na dłuższe, dobre bieganie.
Kolega mój z nieco gorszej dychy niż w przykładzie pobiegł 2.48, z drugiej strony teraz biega dychę w 36,20 i ma spory problem z poprawieniem tej życiówki w M.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
PKO
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2751
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Pięknie, idziesz jak przecinak. Ładne robisz objętości i to przy trzech akcentach w tygodniu (choć ponoć akcenty łatwiejsze niż u Danielsa). Będzie moc na zawodach, szczególnie tych najważniejszych. :taktak:

Ja dzisiaj startowałem na 10 km w Lubinie, tam gdzie przed rokiem (poprawa tylko o 17 s). Słaby jestem, ledwo zszedłem poniżej 40 minut (39:53), ale pocieszające, że w kategorii wiekowej zająłem 2. miejsce. Wydaje się, że wszedłem w okres stagnacji i jeśli 9 listopada w półmaratonie nie zejdę poniżej 1:26, to będę musiał coś zmienić w treningach, aby wiosną połamać trójkę w maratonie.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Gratki Wigi - pudło jest :hej: Te wyniki biegasz z dziurawego treningu więc można na to patrzeć dwojako - niekoniecznie negatywnie. Trzeba się zastanowić jak zrobić cykl (i jak do niego podejść) by go dobrze przepracować w całości bo bez tego to ciężko będzie. To chyba rzecz do przemyślenia bez względu na wynik z połówki. Obaj jesteśmy w momencie, gdzie dalszy postęp idzie już wolniej, poprawki są niewielkie i przez to nerwowe a narobić się na nie trzeba mocno. Patrząc na historie biegowe różnych ludzi to takie okresy powolnego i mozolnego wzrostu są normalne, czasem to są nawet lekkie regresy - bywa. Ważne by trenować i poprawiać pewne słabsze elementy i nie mieć przerw - to daje stabilność na pewnym poziomie a to już coś.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2751
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Mihumor, po maratonie wrocławskim rozchorowałem się i 11 dni nie ruszałem się wcale. Potem biegało mi się ciężko, bez świeżości, dopiero kilka dni temu coś przeskoczyło i biegało się lżej. Zarówno po Orlenie jak i Wrocławiu ok. miesiąca dochodziłem do siebie - widać, że bardzo wolno regeneruję się po maratonach.
Połówkę mam za 3 tygodnie, więc jestem umiarkowanym optymistą, zrobię ze trzy treningi progowe i powinno być nieźle.
I jeszcze jedno, przed dyszką ważyłem 2 kg więcej niż przed maratonem, to też mogło mieć wpływ.
Co do przygotowań do wiosennego maratonu to chyba pozostanę przy Danielsie.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Biegasz M na 110% z bardzo mocnym ciśnięciem końcówki więc "zniszczenia są". Myślę, że w tych okolicznościach to bardzo fajny wynik na tą dyszkę nabiegałeś i patrząc na termin tej połówki można myśleć pozytywnie. Wynik poniżej 1.26 dawałby super pozycje wyjściową do biegania poniżej 3,00.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Coś z tym osłabienie i chorobą po maratonie jest. Ja, Sylwek, Wigi widać, że organizm gubi odporność jak się przekroczy 100% możliwości.
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Wigi bardzo dobry wynik.Połówkę też dobrze polecisz,znam Cię. :oczko:
Zaczynam spoglądać na wagę startową nieco inaczej.Życiówkę w Lublinie nabiegałem z 5kg nadbagażem w
porównaniu do całego zeszłego roku.
Co prawda teraz na roztrenowaniu przekroczyłem 82kg(8-9kg więcej) i może być różnie na niedzielnej połówce.
Spróbuję podczepić się pod Sosika i Panucciego i liczę,że mnie nie odetnie aż do mety. :hej:
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

mariuszbugajniak pisze:Coś z tym osłabienie i chorobą po maratonie jest. Ja, Sylwek, Wigi widać, że organizm gubi odporność jak się przekroczy 100% możliwości.
Gubienie odporności świadczy o wysokiej formie sportowej.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

mihumor pisze: No i wyspać sie muszę bo bez tego to doopa będzie i tyle.
Nie wiem czy kiedykolwiek próbowałeś? Ale mi to daje super kopa. Trzeba tylko tak ustawić akcent żeby bezpośrednio po nim ... pójść do łóżka. Tak ... do pościeli. Kończysz trening, idziesz pod zimny prysznic, kilka łyków wody i pod kołdrę. Tak z godzinę, półtorej ... można drzemać, można liczyć barany. Masz się wygrzać pod kołdrą.
Dopiero później posiłek.

Taki mały trik jak się mało śpi. He, he ... Polecam.
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Michał pięknie Ci to idzie, opisujesz że idzie ciężko ale nikt nie powiedział że łatwo bedzie :) Żeby poprawiać się już na takim poziomie o pare sekund po prostu trzeba zapierdzielać, a Ty to robisz i mam nadzieje że w Walencji a wcześniej w Krakowie potwierdzisz swoją znakomitą forme! Do zobaczenia na starcie :)
Wigi gratulacje! Kolejny raz potwierdziłeś że jesteś na poziomie łamania 40min /10km, to też ważny punkt dla głowy! Powodzonka na połówce!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Starty wszystko zweryfikują co to zapieprzenie dało :hej:

Jurku - na taki luksus leżakowania to sobie pozwolić nie mogę, jak wracam do chaty to od razu mi moje 4 baby na głowę włażą i latam ze szczoteczką jak perszing na wysokości lamperii. Ale staram się sypiać po te 7-8 godzin na dobę, teraz będę bardziej po 8 próbował i mam nadzieję, że tym razem przed maratonem nie bedziemy mieć tradycyjnych przygód - zwłaszcza moja żona bo ona jest specjalistką od biegania maratonu w sytuacjach podbramkowych, może choć raz pobiegnie z normalnego podejścia (tak się łudzę trochę)
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Myślę że to jest podstawowy błąd jaki popełniamy. 80-100 km/tydz, 3 akcenty/ tydz i brak czasu na regenerację. Jak przeglądam twoje treningi na GE to jestem pod wrażeniem ... obciążeń. Myślę sobie ... mam do czynienia z ambitnym facetem jeśli chodzi o trening. Do tego amator, rodzina, praca. No ale ... gdzie tutaj pełna regeneracja? Przecież regeneracja musi iść w parze z ambitnym treningiem (.)(?) Bez tego trening jest niekompletny i nie przynosi pełnych efektów. Czy aby nie balansujesz zbytnio na krawędzi?
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Trochę tak, trochę nie. Nie da się jednoznacznie tego ocenić, zawsze można się regenerować lepiej niemniej nie jest najgorzej. Oczywiście nie mam możliwości poddawania się takim czynnością regeneracyjnym jak popołudniowe dżemiki i leżakowanie, wchodzenie do kubłów z lodem, sauna, wylegiwanie się w solance itp. Mogę za to zadbać o to, by należycie się wysypiać co uważam, za kwestie kluczową, mam również mało obciążającą fizycznie pracę z możliwością zrobienia zaległego rozciągania itp. Regeneracja to jednak nie tylko specjalne czynności ją wspomagające - to bardziej kwestia całości ułożenia treningu i spraw dookoła.
- sam trening, następstwo jednostek, lokalizacja dni przerw, zwolnienie tempa (regenery) czy chwilowe zmiany objętości w odpowiednich momentach, czyli aktywne manipulowanie wielkością i jakością obciążeń.
- dieta wspomagająca regenerację, dla mnie element kluczowy pozwalający poprawić funkcje regeneracyjne organizmu, zwiększyć jego odporność i zachować równowagę składu, wagi i elektrolitów, higieniczność życia i unikanie w okresie mocnego treningu używek spowalniających regenerację
- suplementacja, oszczędna ale uzupełniająca i zapobiegawcza
- dużo ćwiczeń rozciągających korygowanych od czasu do czasu przez fizjoterapeutę, do tego ćwiczenia siłowe w ilości odpowiedniej (na dziś 3x w tygodniu ale będę zmniejszać już ilości powtórzeń choć one nie są specjalnie duże)
- dłuższy i stopniowy tapering przed startem w maratonie to też element realizowany świadomie, dlatego staram się zawsze w pewnym (kulminacyjnym) momencie treningu jakby lekko przegiąć, poddać się nieco większemu obciążeniu i potem stopniowo odpuszczać zyskując świeżość i lecząc problemy
- trening do maratonu jest i ma być obciążający, taka jest jego specyfika, sporo biegania na zmęczeniu. Każdy opis takie treningu mówi o tym wprost lub między wierszami, regeneracja rzecz w tym treningu absolutnie kluczowa, staram się na nią patrzeć kompleksowo i jeśli pewnych elementów wprowadzić nie mogę to nadrabiać w inny sposób w myśl zasady jeśli nie możesz zrobić tyle ile trzeba zrób cokolwiek - to więcej niż nic.
Chyba jestem mistrzem długich wpisów :hahaha: (lania wody)
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Najlepszego dla "najszybszej kupy złomu w galaktyce" :hej: <stopke masz niczego sobie :bum:
Zdrowia i szybkiej Walencji :hej:
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Sto lat i zdrowia o resztę jestem spokojny :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ