runner2010 pisze:jak (jeszcze) nie polubiłaś biegania to nie zmuszaj się na siłę. Zacznij od 3X w tygodniu:
10min spokojnego biegu + ćwiczenia rozgrzewkowe + 25-30min fartlek (wg uznanie).
Jak się poznasz z szybkim bieganiem to być może ci się to spodoba :P
Przepraszam za brak odpowiedzi przez tak długi czas, ale zakładając temat byłam zaraz po ciąży, o ile maleństwo dawało mi na początku chwilę dla siebie podczas drzemek, to teraz nieczęsto się to zdarza. Kompletnie zapomniałam o tym forum, teraz znów zaczęłam szukać informacji

Biegam "już" od dwóch miesięcy, w zasadzie nie biegam - poruszam się marszobiegiem i wykonuję ćwiczenia rozciągające. Staram się ruszać 2-3 razy w tygodniu przez ok. godzinę - 10 min rozgrzewka od głowy do stóp, 40 min marszobiegu i 10 min rozciągania, mam nadzieję, że uda mi się wydłużyć ten czas albo chociaż il. dni w tygodniu. Powoli kondycja się poprawia, ale chyba na wszystko trzeba czasu.
Czy marszobieg, trucht i spokojny bieg czymś się różnią?
Da się jakoś urozmaicić taki trening który musi się zmieścić w godzinie czasu żeby nieco poprawić kondycję?