Co robicie z odzieżą po bieganiu ?

Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klancyk3 pisze:ja pytam czasem przed biegiem: kolorowe czy jasne?
Moja lepsza połowa mówi, że moje biegowe rzeczy muszą być prane osobno od jej wytwornej garderoby bo podobno śmierdzą...
Jasne, że śmierdzą - po to się je pierze, przecież gdyby nie śmierdziały to w ogóle bym je tylko suszył, ale wolę z władzą nie dyskutować.
PKO
my_playground
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 02 paź 2014, 09:50
Życiówka na 10k: 48m:43s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam,
Ja co prawda biegam trzy do czterech razy w tygodniu, jednak ubieram wszystko tylko raz (raz i do "kupki" na pranie).

Raz miałem sytuacje, że wziąłem nie wypraną koszulkę. Czułem, że ode mnie nie pachnie za ładnie :P.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

my_playground pisze:Raz miałem sytuacje, że wziąłem nie wypraną koszulkę. Czułem, że ode mnie nie pachnie za ładnie :P.
trochę mnie to śmieszy w kontekście tego że zaraz i tak śmierdzieć będziesz..poza tym, widziałeś kiedyś by ktoś Ciebie obwąchiwał specjalnie lub też, uciekał od Ciebie, bo walisz na kilometr? ja po bieganiu często wchodzę do Piotra i Pawła na zakupy i mimo, że leje się pot, smród jest, wiadomy, to ludzie z kulturą i bez komentarza podchodzą do tego. Każdy ma prawo do smierdzenia po treningu :hahaha: co innego, jak bym poszedł na galę tak odwalony..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie no, ale zapocone na bieżąco i jeszcze nie zakiśnięte, po prostu pachną potem (pod warunkiem ze użytkownik sam się myje na bieżąco a nie tylko wietrzy lub dezodorantuje!).

A takie w powtórnym użytkowaniu, to już jadą takim skwaśniałym syfem, że naprawdę JEST różnica.
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 952
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

to taki temat tabu, nikt przeciez nie napisze ze ubiera cos smierdzacego itd ;)

w kazdym razie prawda jest taka ze pranie codzienne rzeczy technicznych znakomicie skraca ich zywotnosc - nie chce mi sie teraz myslec gdzie i kiedy, ale swego czasu nawet artykuly czytalem o odziezy sportowej, ze nie jest wskazanie jej codzienne pranie. zreszta miedzy bogiem a prawda z moich znajomych malo kto pierze rzeczy po 1 uzyciu. oczywiscie mowimy o ludziach biegajacych codziennie.

a ze żony maja swoje racje... maja, ale tu trzeba dojsc do kompromisu, tj. on sam przyjdzie po jakis 3 latach wojen :hej:

ja w lecie z reguly ubieram rzeczy po 3 razy, miedzy nimi przeplukuje rzeczy w umywalce a potem na balkon. w warunkach jesiennych i zimowych gdzie biegam w blocie po kostki z reguly uzywam rzeczy 2 razy, ale ich nawet nie plukam tylko zostawiam gdzies do przeschniecia, ale zeby bloto sie nie wykruszalo gdzies po chaupie ;) z butami jest najwiekszy problem, bo czasem nie starczaja i 2 pary na 3 dni (oczywiscie problem z wysychaniem, i choc but i tak zaraz bedzie mokry to jednak ciezko wlozyc w domu przemoczone trzewiki ;))
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja przykładowo nie mogę założyć niedopranej koszulki. lubię gdy pachnie - nawet jeśli trwa to tylko chwilę na początku.
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O nie wyobrażam sobie założyć rzeczy do biegania bez uprania ich po poprzednim treningu :niewiem: :echech:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
Dawidavila
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 626
Rejestracja: 20 sty 2011, 20:35
Życiówka na 10k: 35:14
Życiówka w maratonie: Półmaraton 1:25:19
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Nieprzeczytany post

Ja wywieszam na balkon żeby się przewietrzył i w jednej koszulce biegam 3dni i jakoś żyje nic mi nie śmierdzi przewrażliwieni jesteście :)
Blog/Komentarze
10km - 35'14''
15km - 54'14''
83km - 9:14'00''
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pot zazwyczaj nie śmerdzi. Śmierdzą substancje wydzielane przez bakterie przetwarzające pot.Wszystko zależy od flory bakteryjnej na skórze i na ubraniach, więc każda opinia tutaj będzie subiektywna. Ja jeśli nie przepocę mocno koszulki czy spodenek do biegania, to mogę bez problemu założyć je kolejny raz. Czasami wystarczy przepłukać wodą zaraz po treningu, a wyprać co jakiś czas.
Miałem też takie koszulki, nie sportowe, które po wielu miesiącach użytkowania nagle zaczęły okropnie śmierdzieć już po kilku godzinach od założenia, tak że musiałem je wyrzucić.
Reguła jest więc jedna: nie powinniśmy śmierdzieć. A sposób na uzyskanie tego stanu dla każdego będzie inny.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
cinkownik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 153
Rejestracja: 05 wrz 2013, 20:41
Życiówka na 10k: 43:56
Życiówka w maratonie: 4:02:13
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Heh, ja podobnie jak przedmówca. W jednej koszulce 2 razy mogę pobiec, nic się nie dzieje i wcale nie "śmierdzę na kilometr".
5 km - 21:07 (Gdańsk, 25.04.2015)
10 km - 43:39 (Gdynia 11.11.2014)
HM - 1:39:25 (Gdańsk 26.10.2014)
M - 3:54:47 (Gdańsk 17.05.2015)
Awatar użytkownika
krzysztof jot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 350
Rejestracja: 09 lut 2014, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:)
ciekawe są niektóre pomysły...

po pierwsze - całkowicie jest to uwarunkowane osobistymi predyspozycjami biegacza. Jeden się poci inny mniej, jeden woli pachnące drugiemu nie przeszkadza jak cyganie graja.

Dobry ciuch - ( kłania sie "a po co przepłacac jak takie same w biedronce za 50 a tu t-shirt 250) naprawdę dobry solidnej firmy w tym się specjalizujacej - nawet przepocony tak, że kapie z niego jakbyś wpadł do rzeki - po wyschnięciu nie śmierdzi a jak był (edit:) prany dobrym płynie - nawet jeszcze pachnie.
Specjalne kompozycje tkanin np. z jonami srebra itp są antybakteryjne - i w skrócie - nie powodują śmierdolenia. Kwestią upodobań jest - czy ja włożę dwa razy czy nie.

Po drugie - pranie skraca życie :) hmmm... jak mycie samochodu i inne tym podobne.
Ciuch z tkanin technicznych i tak przetrwa wiele. Akurat tu przekornie - nie prany, a suszony - powoduje że pot wchodzi w reakcje z lycra lub innym tworzywem i to skraca żywot jego właściwości - np. rozciągliwość itp.
Pranie - nigdy w środkach z lanoliną, która powoduje destrukcje splotów technicznych tkanin, i zabija ich właściwości. Ale pranie nie zabije koszulki wcześniej, niż ona znudzi się właścicielowi. Piorę za każdym razem - mam ciuchy "sprawne" mające po 10-12 lat - już właściwie trzymane jako ciekawostki - Maser, Castelli, Santini, Pearl Izumi, UA - kosztowały, ale trudno je zabić i praniem i użytkowaniem, o ile robi się to prawidłowo. Np - latem suszenie czy raczej zostawienie na ostrym słońcu - i po ciuchach.
No i jeszcze - ile się tego ma, jak czesto zmienia zamienia eksploatuje - jak jedą koszulkę, no to inaczej jest niż jak ktoś ma całe szafy ciuchów... bo lubi :)
Reasumując - co kto woli i jaki kto tam ma osobisty stosunek do czystości i estetyki - każda metoda ma swoich zwolenników i przeciwników, nie ma tu raczej "zapisanych" reguł :).
Ostatnio zmieniony 02 paź 2014, 22:30 przez krzysztof jot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Krzysztof
-
www: http://www.biegamwmiescie.pl/
facebook: https://goo.gl/OEr4q4
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 952
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krzysztof jot pisze::)
"...a jak był płukany w dobrym płynie - nawet jeszcze pachnie..."
piszesz o tym ze ciuch z tkanin technicznych przetrwa wiele i o plynie do plukania, a to juz wogole horror, bo bardzo wiele tych wlasnie porzadnych rzeczy nie wolno plukac w plynach do plukania ! :)

a tak jeszcze wracajac do czystosci i estetyki - zaznacze ze moje bieganie jest dosc specyficzne, ja nie robie rundek po buwarze z dziewczynami, ja sie cioram w blocie, deszczu, sneigu - tutaj to naprawde nie ma znaczenia, bo jedyna estetyka istnieje jak jade autem na trening... pewno ze w aucie smierdzi, ale ponownie - i tak by smierdzialo bo jeszcze musze wrocic :)

ps: wstawiam kilka fotek z wczoraj zeby mniej wiecej pokazac ile w moim przypadku ma znaczenia czystosc i pachniecie na treningu ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jak tak wyglada ta dobra trasa do biegania to jak musi wyglądać ta zła :-)
Awatar użytkownika
LoveBeer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 952
Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
Życiówka na 10k: 34.00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no wlasnie ;) teraz takich miesc bylo kilka, nieraz jest tak ze niemal cala trasa to jedno wielkie bloto, ale jak sie czlowiek 'wczuje w klimat' to tez moze byc fajne. do tego mgla, deszcz i wiatr, wilgotnosc 100% i temperatura 4 stopnie :) ale to nie na ten temat juz, sorka za OT ;)
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja jak jadę autem to tak czy siak biorę ręcznik, worek na śmieci co by na fotel położyć i tyle. Pranie co 2/3 treningi, chyba że mega ucioralem siebie i wszystko dookoła.

Zawsze pranie w 30 C i wirowanie 800.
W samym proszku. Płyn zatyka te kanały w odzieży technicznej.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ