Czy przebiegacie całe 42,195km w maratonie ?

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
pilzz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 266
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
Życiówka na 10k: 44,39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

trochę OT

a może zamiast iso to pić kompot?
PKO
KomPot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 309
Rejestracja: 22 mar 2013, 16:47
Życiówka na 10k: 45,44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pilzz pisze:trochę OT

a może zamiast iso to pić kompot?
Mniam : -))))
dominho
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 wrz 2014, 00:50
Życiówka na 10k: 44:51
Życiówka w maratonie: 04:24:33

Nieprzeczytany post

Kochane biegaczki i biegacze
Dobry wieczór wszystkim, pytanie postawione w temacie interesuje mnie pod kątem oddawania moczu w czasie zawodów. Otóż debiutując w maratonie rok temu w Poznaniu byłem zmuszony 3 razy "oddalić się" w zarośla, poza tym cały czas w biegu. Po maratonie czułem lekki niedosyt z powodu tych przymusowych przerw a jak tam u Was w tej kwestii?
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

mniej pij podczas wyścigu
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dominho pisze:Kochane biegaczki i biegacze
Dobry wieczór wszystkim, pytanie postawione w temacie interesuje mnie pod kątem oddawania moczu w czasie zawodów. Otóż debiutując w maratonie rok temu w Poznaniu byłem zmuszony 3 razy "oddalić się" w zarośla, poza tym cały czas w biegu. Po maratonie czułem lekki niedosyt z powodu tych przymusowych przerw a jak tam u Was w tej kwestii?
U nas nie występują. Do kibelka po rozgrzewce i za bardzo nie widzę sposobu abym przepełnił pęcherz podczas biegu (musiałbym pić > 1l/1h)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

to zależy od wielkości pęcherza, jak ktoś ma mały to nic nie pomoże i tak będzie musiał latać do kibelka
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak pisał jabbur, potrzeba raczej nie bierze się z płynów wypitych w trakcie biegu tylko przed. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że więcej wody oddajemy przez skórę niż w formie moczu - zwłaszcza w czasie wysiłku.
Ja przed długimi wybieganiami nie piję przez 2h, przed samym wyjściem zaglądam do kibelka, a potem łyk wody i bidon za pasek. Prawie nic z tego łyka, ani z bidonu nie trafia do pęcherza - wszystko oddaje przez skórę w czasie biegu. Nie biegłem jeszcze maratonu, ale ta strategia działa na 32km, więc nie spodziewam się żeby się posypała na ostatniej dyszce (jak wracam po trzydziestce to nie mam nagłej potrzeby).
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dominho pisze:Kochane biegaczki i biegacze
Dobry wieczór wszystkim, pytanie postawione w temacie interesuje mnie pod kątem oddawania moczu w czasie zawodów. Otóż debiutując w maratonie rok temu w Poznaniu byłem zmuszony 3 razy "oddalić się" w zarośla, poza tym cały czas w biegu. Po maratonie czułem lekki niedosyt z powodu tych przymusowych przerw a jak tam u Was w tej kwestii?
Może niech obywatel napisze, jakie płyny i w jakich ilościach obywatel spożywał w dniu startu oraz w trakcie biegu -> trochę zmieniając sens "z pustego i Salomon nie naleje" coś tam obywatel wlać musiał :D:D:D:D
biegam ultra i w górach :)
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

A mi zawsze na krótko po starcie zaczyna się chcieć sikać, nawet jakbym pięć razy przed chodził się się wysikać.
Na Maratonie Warszawski było podobnie ale nie dałem się i dobiegłem do końca. Po maratonie jeszcze dwie godziny nie poszedłem...
Awatar użytkownika
czesuaf
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 24 sie 2012, 14:10
Życiówka na 10k: 00:43:21
Życiówka w maratonie: 03:37:59 netto

Nieprzeczytany post

Być może to jest jakaś strategia. Opić się soku jabłkowego i lecieć. Wiadomo, że "za potrzebą" biega się najszybciej.
dominho
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 wrz 2014, 00:50
Życiówka na 10k: 44:51
Życiówka w maratonie: 04:24:33

Nieprzeczytany post

Przed zawodami staram się wypić z rana ok 0,5l wody z syropem lub cukrem i cytryną, izotoniki piję rzadko. Podczas długich 2h wybiegań zabieram 0,5l buteleczkę i po kilka łyków popijam w czasie biegu- problem z sikaniem też się wówczas pojawia. Myślę, że jest to problem małego pęcherza jak napisał jeden z przedmówców, bo nawet po 1 piwie zdarza mi się sikać 2-3 razy. Najbardziej denerwuje mnie wybicie z biegowego rytmu z powodu takiej przymusowej przerwy, traci się przez to czas i widzisz jak uciekają ci kolejni biegacze na trasie.
maciej65
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To co opisujesz raczej nie jest normalne.
Sugeruję konsultację z urologiem (w realu a nie wirtualnie).
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

dominho pisze:Przed zawodami staram się wypić z rana ok 0,5l wody z syropem lub cukrem i cytryną, izotoniki piję rzadko. Podczas długich 2h wybiegań zabieram 0,5l buteleczkę i po kilka łyków popijam w czasie biegu- problem z sikaniem też się wówczas pojawia. Myślę, że jest to problem małego pęcherza jak napisał jeden z przedmówców, bo nawet po 1 piwie zdarza mi się sikać 2-3 razy. Najbardziej denerwuje mnie wybicie z biegowego rytmu z powodu takiej przymusowej przerwy, traci się przez to czas i widzisz jak uciekają ci kolejni biegacze na trasie.
Ja mam podobnie jak Ty. Ale u mnie chyba bardziej problem leży w psychice niż w faktycznej potrzebie wysikania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ