Jest to jak najbardziej możliwe. Ja byłem na LCHF jakieś pół roku, a potem przez lato w jednej chwili przerzuciłem się na owoce. Waga na tym samym poziomie cały czas.riseandshine pisze:I tak się zastanawiam nad tym, bo nie chcę do końca życia ciągnąć LCHF, chcę później jakoś stopniowo z tego wychodzić, nadal zachowując formę (tzn trzymać wagę i polepszać wyniki). Nie wiem, czy jest to możliwe, czy nie?
Na LCHF trzeba bardzo zwracać uwagę na to kiedy je się węglowodany. Najlepiej jeść je tylko około-treningowo, a jeśli w innym czasie to jak najdłuższa przerwa po zjedzeniu tłuszczów. Węglowodany proste to nagły skok insuliny, a skok insuliny to ułatwienie magazynowania tłuszczu w komórkach tłuszczowych. Dla mnie najgorsze dla wagi są zawsze wizyty u rodziców - np. na obiad udko prosto z piekarnika (polane jeszcze tłuszczem) z ziemniakami, a za godzinę "deserek" w postaci kawy z murzynkiem lub babką. Po tygodniu wracam 2-3kg cięższy pomimo biegania w tym czasie i trzeba zbijać wagę.
Co do podawania norm spożywania białka na kg masy ciała tak jak podaje kfadam, to mam spore wątpliwości. Normy powinny się raczej odnosić do samej masy mięśni. Myśląc logicznie po co na przykład "karmić" 20kg tłuszczu białkiem?