Śliczny ten medal, ale się błyszczy!


Znam niejedną osobą "w słusznym wieku", która za taki tekst by Cię pogoniła kijem (np. nordic walking). Jak ostatnio usłyszałem: "Starość, to nie wiek. To stan umysłu."Krzysztof92 pisze:Mój przyjaciel dwa dni temu spotkał 75 letniego dziadka na rowerze , podobno ten dziadek codziennie o ile jest ładna pogoda przejeżdża na rowerze 60km, fajnie że starzy ludzie pokazują młodym.
traning, trening i jeszcze raz trening. Chociaż 3km w teście coopera dla osoby mało/nie trenującej to moim zdaniem bardzo dobry wynik i nie ma co narzekać.Krzysztof92 pisze:wczoraj pierwszy raz zrobiłem sobie test coopera, no i wypadło średnio, takie minimum - 3000m jak oczekiwałem, ale nie ukrywam że chcę o te 3 czy 4 min szybciej biec czyli zrobić 4000m
Tak, mają. Ale trzeba z tym uważać, żeby się nie zajechać. Podbiegi trzeba robić z sensem - było to omówione na którymś treningu do maratonu Pawła Czapiewskiego, poszukaj filmiku (na tej stronie był z jakimś konkursem nawet).Krzysztof92 pisze:czy treningi siłowe - mocne podbiegi, mają wpływ na szybkość ? bo mocno trenuję w górach,
Tego nie rozumiem. Talent jest rzeczą kluczową, ale od pewnego poziomu. Reszta to kwestia pracy. Biorąc na sensowny trening gościa między 20-50 swobodnie zejdzie w takim maratonie w okolice 2:45. I teraz tak: jeśli miałby ten facet talent, to by mu to przyszło "w mig" i w miarę łatwo. A jeśli nie? No cóż, zajęłoby dłużej, więcej potu na treningu itp. Idąc dalej, to już żeby biegać po 2:10 sama praca raczej nie wystarczyKrzysztof92 pisze:chcę wszystkim pokazać że o wiele bardziej od talentu liczy się charakter.
Nie wiem, co chcesz osiągnąć, ale 200m to jest bardzo dużo. To jest 1/5 z kilometra, czyli jeśli chcesz ten kilometr biegać po 3 minuty, to 200 metrów to jest ponad 35 sekund. Zobaczysz, czy to dużo jak będzie wytrenowany na te 3min/km i nagle na zawodach ktoś Ci zmierzy 3:35 :D:D:D (aczkolwiek nie życzę Ci tego). Trochę pokory.Krzysztof92 pisze:właściwie ten wczorajszy cooper to były interwały, bardzo szybki start jak na 300m, później trochę zwalniałem i znowu przyśpieszałem, nie będę zwalał na trasę, warunki czy trudy, bo ile bym urwał max ? 200m a to nic,
Daj sobie spokój. O innym progresie szybkościowym mówią ludzie biegający 800m w 1:45-1:50, a zupełnie o innym amatorzy. Do pewnego poziomu (ale i tak zadowalającego większość amatorów) progres szybkościowy można osiągać baaardzo długo - kwestia treningu, głowy i regeneracji. CO innego, gdybyś chciał np. pobić rekord świata na 100m :DTaki sobie pisze:Na jakiejś stronie wyczytałem że progres szybkościowy można robić do 24 roku życia ? nie wiem kto wypisuje takie bzdury :D, taka jedna kobieta zaczęła biegać w wieku 27 lat i obecnie ma bardzo wiele tytułów mistrzowskich... bo każdy organizm ma inne parametry
Mylisz (łączysz) technikę z taktyką biegu. Taktyka biegu (czyli za szybki początek itp) ma duży wpływ. Jeśli chcesz zobaczyć jak duży - pobiegnij sobie 1km na maksa, a później postaraj się jednak biec 3km i zobaczysz co Ci wyjdzie na cooperze :D:DTaki sobie pisze:jeszcze jedno pytanie jak duży wpływ na szybkość biegu ma technika ??? moja jest chaotyczna, skoro w cooperze robię interwały... zamiast biec równym tempem, nie wiem kompletnie jak biec :P, mam wrażenie że źle stawiam kroki, że za nisko podnoszę kolana... że źle się odbijam, podobno skoczność ma wielkie znaczenie przy sprintach.
Ogólnie mam wrażenie że za sztywno biegam, parę razy udało mi się odpalić petardy w nogach, ale zawracałem po mocnym podbiegu, zmęczenie w jakiś tajemniczy sposób wpłynęło na mnie że nogi były rozluźnione i byłem w stanie biec praktycznie na sprincie bez żadnego zmęczenia... marzę o tym by tak było cały czas...
A myślisz, że większość osób w wieku 44 lat to biega żeby co? Każdy tam jakieś małe swoje cele chce osiągnąć: zrzucić ten kg więcej, poprawić życiówkę na 10km z 46 na 44, czy też nawet osiągnąć 30 minut ciągłego biegu (bo tyle co wstał z kanapy) 22 lata to całkiem całkiem - jak się przyłożysz do treningu to naprawdę baaardzo dużo możesz jeszcze nabiegać. Tylko biegaj z sensem, rozciągaj sie i rób rozbiegania, nie zaniedbuj ćwiczeń ogólnorozwojowych (kontuzjom należy zapobiegać!!) i postaraj się zorganizować do jakiegoś klubu/stowarzyszenia biegowego (trenera) żeby na Twoją technikę popatrzyli i Ci jakiś feedback dali.Taki sobie pisze:może ktoś mi mieć za złe że w tak optymistyczny sposób piszę... że jakiś pyszałek , ale po to biegam by robić ciągłe postępy, nie wyobrażam sobie biegać przez ileś lat bez progresu, dopóki jestem młody - 22lata chcę nadgonić... bo mam jeszcze parę lat czasu by dojść do poziomu o którym marzę.
Zazdroszczę koleżance że tak wcześnie zaczęła biegać, teraz ma 18 lat i robi coopera 2800m, to motywuje by trenować...